"Był to układ między Polską a NRD, którego nie uznajemy"

Ciekawe na jakiej podstawie tak uważa? Wszystkie umowy międzynarodowe zawarte w okresie PRL są uznawane przez III RP. A jeśli uważa inaczej, to równie dobrze może się nagle okazać, że nie obowiązuje umowa o granicach i Niemcy postanowią sobie odebrać całą zachodnią część Polski, wraz z rachunkiem za korzystanie choćby z Zagłębia Miedziowego.

Inna sprawa, że Morawiecki doskonale wie, że żadnych reparacji Polska nie otrzyma, tylko cynicznie liczy na to, że naiwny elektorat o tym nie wie i wykorzystuje to w celach politycznych.
Ciekawe, czy się z tego spowiada?

Nie ma to, jak czyjś kraj najechać, ograbić, wymordować i zburzyć, zafundować niewolę, a potem jeszcze zastraszać i manipulować, gdy się upomni po tym wszystkim o sprawiedliwość. "Europejskie wartości" w pełnym wydaniu.

Niezaprzeczalnie pod takim artykułem muszą być komentarze obrońców interesu niemieckiego. No i proszę, nie czuję się zawiedziony.

Żadnej w prawie międzynarodowym wiążącej umowy suwerennej Polski kontynuatora II Rzeczpospolitez ze spadkobiercą i prawnym kontynuatorem Gross Reichu, czyli Bundes Republik Deutschland nie było.
Czas na reparacje. Już dość Niemcy wydoili z Polski z okacji "akcesji" (wrogie przejęcia, traktowanie jak kolonii itd.) dzięki spolegliwości liberalno pokomunistycznej targowicy rządzacej dotąd Polską kłamstwem, oszustwem i niewiedzą rządzonych.