Nowy numer 17/2024 Archiwum
  • Hubert
    10.05.2019 16:00
    Pan Redaktor naprawdę ma bujną wyobraźnię, skoro widzi jakieś podobieństwo pomiędzy obiema opiniami.
    doceń 23
  • gut
    10.05.2019 16:42
    Tak, mamy prawo do prawdy, do pełni prawdy... /"Wierzę, że jeżeli Pan Bóg czegoś od nas chce, to też daje łaskę. Z jakimkolwiek zadaniem: ojca, matki, męża, księdza, biskupa - przychodzi łaska stanu. Jeżeli z wiarą przyjmuje się zadania, to nawet rzeczy, które wydawały się niewykonalne, cudownie stają się możliwe."/
     
     
                                                           /  bp Rudolf Pierskała/
    • zapytanie
      10.05.2019 21:19
      A bez tych cytatów ?
      doceń 12
    • remington steel
      10.05.2019 21:51
      Kolego ZAPYTANIE, czy możesz przestać nękać kolegę GUT czy też trzeba poinformować odpowiednie służby?
      • Zapytanie
        19.05.2019 13:25
        A kogóż nękam? Zapytuję, czemu wciąż wkleja jakieś cytaty zamiast napisać coś od siebie. To jest nękanie?
        doceń 11
        0
  • janick
    10.05.2019 17:13
    Proroctwo? Co za bzdura. Mamy do czynienia ze zmianami w Kościele. Z jednej strony kościół kwitnie zwłaszcza na misjach. Z drugiej strony maleje w Europie. Ale daleko od tego co zapowiadał Ratzinger 50 lat temu. Co więcej. Np Kościół w Polsce w znacznej mierze odrobił lekcję. Wiem, zaraz wylejecie na mnie pomyje, że pedofilia, że biskupi, że niektórzy księża. Ale proszę spojrzeć na przeciętną wielkomiejską parafię: znajdziecie szereg wspólnot ewangelizujących. Proszę spojrzeć na przeciętną wiejską parafię. Znajdziecie przywiązanie do Boga i Kościoła a i nawet do własnego proboszcza. Są więzi. Kościół w Polsce przechodzi od duszpasterstwa ludowego i masowego do duszpasterstwa więzi i relacji.
    doceń 17
    • DREM0R
      10.05.2019 18:29
      DREM0R
      Zjawisko o którym mówisz wynika ze zmniejszającej się liczby wiernych. Inna sprawa, że pod tym względem polskiemu Kościołowi daleko do Kościołów w Niemczech, Austrii, czy Szwajcarii, gdzie zaangażowanie wiernych w życie parafii jest nieporównywalnie większe, niż u nas.
      • jAROSŁAWK
        10.05.2019 21:28
        Bo tam nie ma księży; jest ich za mało. Panie Boże zachowaj nas od takiego modelu zaangażowania świeckich w parafii, jak to tam czasem wygląda.
        doceń 7
        0
      • DREM0R
        11.05.2019 11:13
        DREM0R
        Mniejsza ilość księży przekłada się w Niemczech, czy Austrii jedynie na mniejszą liczbę mszy w niedzielę. Wierni podczas mszy śpiewają, modlą się na głos (w czym pomagają modlitewniki, dostępne pod każdą ławką), inaczej niż w Polsce, gdzie mruczy się pieśni pod nosem, albo śpiewa "na karpia". Co można zauważyć, to mniejsza ilość wiernych podczas mszy, choć zapełnienie samego kościoła jest podobne u nas i za granicą, zwyczajnie wszyscy są wewnątrz, nie ma dziwnego zwyczaju "uczestnictwa" w mszy 10 metrów za bramą na pogaduchach z kolegami, albo "fajeczce". Nie wiem jak w Austrii i Szwajcarii, ale w Niemcy znane są z zaangażowania świeckich w sprawy instytucjonalne, jak katolickie telefony zaufania, pomoc w hospicjach, czy nawet "katoliccy ratownicy medyczni" - osoby przeszkolone przez Kościół w ramach pomocy medycznej, co dla mnie osobiście było zaskoczeniem. Oprócz tego istnieje funkcja Pastoralreferenten, czyli teologa, który wspiera księży w posłudze nauczania.
        Istotna różnica w sposobie zaangażowania polskiego i zachodniego Kościoła widoczna jest na przykładzie sposobów zachęcania rodzin z dziećmi do uczestnictwa w nabożeństwach. Niemiecki i austriacki Kościół organizuje spotkania dla rodzin, gdzie dla dzieci oferuje się wspólne śpiewanie pieśni religijnych, kolorowanki i coś na kształt wczesnoszkolnej katechezy, a w tym czasie rodzice rozmawiają z księdzem lub teologiem na tematy wiary. Osobiście uważam to za lepsze rozwiązanie, niż "przymusowe" roraty, po których dzieci rozlicza się z obrazków, czy naklejek.

        Generalnie od zachodniego Kościoła możemy się bardzo dużo nauczyć, jeśli chodzi o budowanie wspólnoty parafialnej. Oczywiście, istnieją obszary, które w Polsce by nie przeszły, jak np. zaangażowanie kobiet jako szafarek Eucharystii, czy brak odpowiedniego stroju u ministrantów i ministrantek, co bulwersuje bardziej "tradycyjnych" Polaków.
        doceń 3
        0
  • DREM0R
    10.05.2019 17:50
    DREM0R
    Akurat młody Ratzinger był wyjątkowym liberałem i modernistą. Sympatyzował z lewicową młodzieżą i teologami, którzy potem dostawali zakaz głoszenia. Zmienił się dopiero pod koniec lat sześćdziesiątych. Dla dzisiejszych krytyków Franciszka młody Ratzinger byłby jeszcze bardziej nie do przełknięcia.
    doceń 10
    • hun
      10.05.2019 18:24
      Proroctwo pochodzi z 1969r., więc już po doświadczeniu '68.
      • DREM0R
        10.05.2019 20:04
        DREM0R
        Masz rację, ale nadal był to jeszcze Ratzinger z Tybingi, a nie Ratzinger z Ratyzbony, albo mówiąc publikacjami był wciąż jeszcze teologiem z Concilium, a nie z Communio.
        doceń 4
        0
  • sp
    11.05.2019 10:11
    Pytanie tylko w czym się dostrzega owego "kopniaka". Czy o to chodzi, by chrześcijanin był niewolnikiem imigrantów zasiłkowych? Mają np. Polacy Niemcom obrabiać szparagi, żeby Niemcy wypłacali sowite zasiłki swoim "biednym uchodźcom"? Bo wymowa niedawnego eseju Benedykta XVI była zupełnie inna....
    doceń 12
    • DREM0R
      11.05.2019 13:13
      DREM0R
      Nie wiem czy wiesz, ale między byciem "niewolnikiem imigrantów zasiłkowych", a prymitywnym rasizmem istnieje cały szereg innych możliwości.
      • sp
        11.05.2019 22:36
        Niemcy narzekają akurat na tą. I to narzekanie jest bardzo symptomatyczne. "Biedni uchodźcy" po prostu nie garną się do zapełniania niszy, którą jeszcze do niedawna musieli zapełniać Polacy. Bo "biedni uchodźcy" mają się za wyżej postawionych od chrześcijan. O czyim więc prymitywnym rasizmie piszesz?
        doceń 9
        0
      • DREM0R
        12.05.2019 09:09
        DREM0R
        Akurat Niemcy doskonale wiedzą, że uchodźcy nie będą zapełniać niszy, ponieważ podejmują oni prace w usługach, a nie w przemyśle.
        Aktywność zawodowa uchodźców w Niemczech procentowo niedługo przewyższy aktywność zawodową Polaków w Polsce, więc trudno być tu optymistą.
        doceń 2
        0
      • kskiba19
        13.05.2019 02:30
        Daj Boże
        doceń 0
        0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny

 

Zobacz także