Redaktor serwisu gosc.pl
Ekonomista, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach specjalizujący się w tematyce historii gospodarczej i polityki ekonomicznej państwa. Współpracował z Instytutem Globalizacji i portalem fronda.pl. Zaangażowany w działalność międzynarodową, szczególnie w obszarze integracji europejskiej i współpracy z krajami Europy Wschodniej. Zainteresowania: ekonomia, stosunki międzynarodowe, fantastyka naukowa, podróże. Jego obszar specjalizacji to gospodarka, Unia Europejska, stosunki międzynarodowe.
Kontakt:
bartosz.bartczak@gosc.pl
Więcej artykułów Bartosza Bartczaka
Nie przesadzałbym też z tym 500+, program miał w założeniu sprzyjać dzietności, a okazało się, że obecny przyrost naturalny jest najniższy od czasów powojennych. Podejrzewam więc, że z racji, że program nie spełnia swojego podstawowego celu (i żadnego innego wymienionego w uzasadnieniu ustawy), to zostanie on zrewidowany, może nie w pierwszym, ale w drugim-trzecim roku kryzysowym. Na pewno obywatele w obliczu kryzysu cieplej przyjmą pomysł likwidacji 500+, niż podwyżki VAT do 27%.
PIS to partia rodzin. Tam gdzie rodzina ponosi trud wychowania kolejnego pokolenia tam państwo wspiera ją materialnie.
I jeszcze grafen. Krzem też My mieliśmy "lepszy", a w masowej produkcji innym opłaciło się robić "gorszy". Uzysk sprawnych układów rzędu kilku procent i tak okazał się wystarczający. Kto jak kto, ale "liberalni" ekonomiści świetnie to rozumieją. Nikt nie będzie za jakość "przepłacał" - zresztą sukces chińskich i wietnamskich produktów, zamiast markowych polskich wystarczy za cały komentarz.
Kłamliwe "argumenty" służą tylko by dowalić "nie naszemu" rządowi i wrócić do korytka uważanego dotąd za "swoje". To akurat widać jak na dłoni.
Uwalenie grafenu było wynikiem złych decyzji politycznych, a nie ekonomicznych.
500+ spełniła cel, który zapisany w ustawie.
Art. 4. 1. Celem świadczenia wychowawczego jest częściowe pokrycie wydatków związanych z wychowywaniem dziecka, w tym z opieką nad nim i zaspokojeniem jego potrzeb życiowych.
USTAWA z dnia 11 lutego 2016 r. o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci (czyli 500+).
"Projektowana ustawa wprowadza pomoc ekonomiczną w postaci świadczenia wychowawczego skierowaną do rodzin wychowujących dzieci do lat 18, która ma na celu ograniczenie ubóstwa oraz zmianę trendu demograficznego w Polsce. Comiesięczne świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł, obejmujące istotną część dzieci do lat 18, powinno spełnić oba te cele."
W dalszej części masz wymieniony konkretny cel demograficzny:
"Przewiduje się, że rozwiązanie przyczyni się do sumarycznego wzrostu liczby urodzeń w ciągu 10 lat o 278 tys. urodzeń."
Oznacza to, że w celu realizacji minimalnych założeń demograficznych programu 500+ każdego roku musi rodzić się 27,8 tysięcy dzieci więcej w stosunku do 2016 roku. Szacunki masz podane w załącznikach 1 i 2 do OSR. W samej ustawie masz też zapisane, że ocena i ewaluacja ma nastąpić w bieżącym roku, jak spojrzysz w tabelkę, to zobaczysz, że realizacja celów szczegółowych jest niemożliwa do spełnienia.
Wniosek jest taki, że 500+ się nie sprawdziło.
A teraz możesz mnie przeprosić za zarzucanie mi kłamstwa.
Tutaj pragnę nadmienić, że w jednym się myliłem, mówiąc, że 500+ nie spełnił żadnego celu zawartego w uzasadnieniu ustawy. Punkt 9 udało się zrealizować. Dotyczył on problematyki odchodzenia z pracy kobiet, by pobierać świadczenia. Jak na razie liczba ta przekroczyła 100 tysięcy etatów. Nie spełniły się natomiast oczekiwania odnośnie przewidywanego wzrostu zatrudnienia w administracji związanej z obsługą 500+, zamiast przewidywanych 7 tysięcy etatów udało się utworzyć zaledwie 4 tysiące nowych miejsc pracy.
Art. 4. 1. Celem świadczenia wychowawczego jest częściowe pokrycie wydatków związanych z wychowywaniem dziecka, w tym z opieką nad nim i zaspokojeniem jego potrzeb życiowych.
Partia PiS przez lata była uważana za skrają prawicę, dopiero po oderwaniu się konserwatywnego skrzydła od PO (złożonego m.in. z ludzi Jarosława Gowina) i utworzeniu Zjednoczonej Prawicy PiS przesunął się mocno w kierunku centroprawicy zyskując sporą część głosów.
System wyborczy w Polsce promuje duże komitety wyborcze. Dlatego nie ma się co dziwić, że jednoczy się także centrum. Po oderwaniu się konserwatystów PO straciła nieco swój bardzo szeroki charakter. Dzisiaj to PSL można traktować jako bardziej konserwatywny niż PO. Stąd PiS tak mocno i często z dużą przesadą atakuje PSL, bo dawna partia chłopska pod przywództwem lekarza staje się typową partią chadecką, a tego przede wszystkim obawia się PiS (np. PSL zachowuje chrześcijański charakter, do tego głosowało za wprowadzeniem 500+, również za 500+ już od pierwszego dziecka w roku 2016, a PiS był temu przeciwny).
Natomiast SLD już dawno straciło swój lewicowy charakter (jaka lewica obniża podatki i wprowadza np. 19% podatek liniowy PIT ?), choć pewnie chciałoby się tak widzieć. Dlatego przebudowa lewicy w postaci inicjatywy Pana Biedronia (szybciej niż PiS obiecał 500+ na każde pierwsze dziecko…), czy wcześniej Partii Razem to zapowiedź zmian, ale trudno przewidzieć czy to będzie coś trwałego.
Na prawicy miejsce „Zjednoczonej Prawicy” zajmuje konfederacja „Prawdziwej Prawicy”. Ludzie o poglądach prawicowych nie mogą przecież się pogodzić z typowym socjalistycznym rozdawnictwem, rekordowym zadłużeniem kraju oraz wielokrotnym podwyższaniem podatków i opłat realizowanym przez PiS. Do tego dochodzi załamanie w inwestycjach i brak realizacji konserwatywnych zapowiedzi (choćby w sprawie aborcji) przez Zjednoczoną Prawicę. Umiarkowanym wyborcom PiS trudno pogodzić się z ogromną liczbą afer ludzi władzy czy np. z jawnym popieraniem narodowców przez obecny rząd.
Podsumowując, na razie jest jednak wciąż więcej niewiadomych. Nie wiadomo czy szeroka Koalicja Europejska zyska poparcie dające zwycięstwo. Nie wiadomo czy elektorat prawicowy nie podzieli swojego poparcia (np. w Gdańsku Pan Braun zyskał ponad 12%) za „miękkość” PiS wobec EU i odpowiedzialność za traktat lizboński.
Ale wiadomo, że wybory w roku 2019 mogą sporo zmienić w polskiej polityce.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.