Nowy numer 11/2024 Archiwum
  • Gość
    06.12.2018 14:37
    Podobna sytuacja dotyczy dzieci. W krajach azjatyckich można z nimi rozmawiać, głaskać, robić zdjęcia. W Europie dzieci się boją, uciekają, a dorośli od razu patrzą z podejrzliwością. Można też od razu trafić do rejestru pedofilów...
    • mee...
      06.12.2018 15:55
      Chyba nie chwiciles tematu...
      doceń 1
    • Irena
      06.12.2018 19:53
      A zaburzeń z kręgu autyzmu jest coraz więcej. Dotyk jest konieczny i dzieciom i dorosłym. Było doświadczenie z małpkami i futrzaną mamą i drucianą dającą mleko.
      doceń 2
    • Podaj nick
      06.12.2018 22:07
      Moim zdaniem Gość doskonale uchwycił istotę tematu - wie o tej paranoi każdy nauczyciel, który reaguje paniką, kiedy tylko pierwszak przyleci się przytulić. Ileż razy widziałem scenę, kiedy dobry, zdrowy, NORMALNY nauczyciel ogania się od dzieciaków i jakby mógł to by je widłami odsuwał, bo zaraz będzie, że pedofil. Sam najlepiej pamiętam z dzieciństwa, jak mnie mój przewspaniały trener za uszy wytarmosił bo coś tam źle zrobiłem - dziś pewnie ten sam trener wylądowałby w zakładzie o zaostrzonym rygorze z pięcioma wyrokami na karku.
      doceń 4
  • mee...
    06.12.2018 15:40
    Pence ma racje...nie dzieje sie tak li tylko na najwyzszych stanowiskach, ale i w zyciu spolecznym odbywa sie...polowanie.
    doceń 2
  • mee...
    06.12.2018 15:56
    Moja mama zawsze mnie mowila; nie wierz kobietom.
    • Lu
      06.12.2018 22:35
      Rozumiem, że dawała ci do zrozumienia, byś jej nie wierzył. Chyba, że trafiła ci się mama, która była mężczyzną...
      doceń 9
  • Nig
    06.12.2018 16:49
    No to rzeczywistość sama się naprawi bo miejscem pracy kobiety jest dom i wychowywanie dzieci.
    doceń 19
    • Podajnik
      06.12.2018 18:02
      Serio? A miejsce faceta jest w buszu z nożem i polowanie na dzikiego zwierza? Bo na pewno nie na giełdzie.
      doceń 11
    • Gość
      06.12.2018 19:05
      I obsługa zmęczonego mężczyzny, może? No i kobiety niezamężne bądź bezdzietne też mają się zadowolić ochłapami z stołu panów? A najlepiej jeśli nie dożyją wieku emerytalnego, bo z czego się wtedy utrzymają?
      doceń 8
    • podaj nick
      06.12.2018 19:15
      czy naprawi, na wielu stanowiskach panowie są za leniwi, mało zdyscyplinowani i systematyczni, problemy z kojarzeniem, dbałością o szczegół, dobrą organizacją, często interpersonalne, czasem są zbyt tępi biorąc wszystko ambicjonalnie lub szablonowo bez rozeznania, że lepiej kwestii w ogóle nie dyskutować, bo będzie to strata czasu, akurat giełdziarzy nikt nie żałuje, krzyżyk na drogę, w innych zawodach i biznesach bez kobiet raczej byłoby krucho, niestety również mamy trend niszczący pewne cechy j.w. u kobiet przez różnego typu wpływy edukacyjne i społeczne, dziewczyny coraz rzadziej wychowują się z matką czy innymi kobietami, zamiast tego w "grupach rówieśniczych" jak chłopcy
      • Podaj nick
        06.12.2018 22:10
        I znowu ktoś się podszywa pod mój nick i mataczy.
        Dlaczego generalizujesz? Panowie źli, a panie doskonałe? Na wielu stanowiskach są LUDZIE za leniwi, za mało zdyscyplinowani i systematyczni. Czemu to wszystko Twoim zdaniem męskie cechy?
        Poza tym chyba dawno w szkole nie byłeś - dziewczyny nadal i wciąż w ogromnej większości przebywają w swoim dziewczęcym gronie.
        doceń 4
        0
      • podaj nick
        07.12.2018 21:04
        badania pokazują, że firmy zatrudniające kobiety lepiej adaptują się do czasów kryzysu, lepiej wykorzystują nisze rynkowe, dłuższa trwałość na rynku, natomiast w męskich teamach częściej zdarzają się decyzje o przeinwestowaniu itp. historie, co do dziewcząt to brak towarzystwa dorosłych kobiet, które przekazują wzorce typowo kobiece, towarzystwo rówieśnicze w rozrywkach nie odbiegających od zachowań grupy chłopców ( sport, rywalizacja i inne tego typu) się nie liczy
        doceń 2
        0
  • se la vi
    06.12.2018 21:31
    A już o zatrudnieniu kobiety, w jakimkolwiek charakterze, to już nawet niech nikt nie myśli. A Panie - no cóż, kto mieczem wojuje, od własnego miecza ginie.
    doceń 9
  • Piotr
    07.12.2018 09:07
    Czyli Amerykanie zaczęli stosować w praktyce zasady szariatu. :) Kobitom wyjdzie to bokiem, bo płci się nie oszuka. Każdy nacisk ze strony feministek będzie miał swój odzew o mężczyzn. Ja na przykład zostałem kiedyś skrytykowany za przepuszczenie kobiet w drzwiach. Obecnie osentacyjnie wchodzę pierwszy puszczając im drzwi przed nosem. I mają za swoje.
    • Lu
      07.12.2018 10:29
      Taka postawa jest dziecinna. To tak, jak by jakaś kobieta stwierdziła, że skoro jej jedna starsza pani zwróciła uwagę w kościele, że jej dziecko za bardzo się wierci, to ona ostentacyjnie nigdy już nie weźmie dziecka na mszę. Ludzie są różni, ale to nie powinno nas zniechęcać do przestrzegania norm moralnych czy zasad dobrego wychowania.
      doceń 9
  • Think
    08.12.2018 20:27
    Widać nie tylko Hollywood ma nieczyste sumienie w kwestii wykorzystywania kobiet. Panowie z Wall Street również wiedzą czego się boją.
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Bartosz Bartczak

Redaktor serwisu gosc.pl

Ekonomista, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach specjalizujący się w tematyce historii gospodarczej i polityki ekonomicznej państwa. Współpracował z Instytutem Globalizacji i portalem fronda.pl. Zaangażowany w działalność międzynarodową, szczególnie w obszarze integracji europejskiej i współpracy z krajami Europy Wschodniej. Zainteresowania: ekonomia, stosunki międzynarodowe, fantastyka naukowa, podróże. Jego obszar specjalizacji to gospodarka, Unia Europejska, stosunki międzynarodowe.

Kontakt:
bartosz.bartczak@gosc.pl
Więcej artykułów Bartosza Bartczaka

Zobacz także