Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • gut
    06.12.2018 11:23
    Bardzo to ogólne.
    • Podaj nick
      06.12.2018 14:06
      I po to masz rozum, żeby sobie dopowiedzieć kontekst własnej, życiowej sytuacji...
      doceń 4
  • maciej
    06.12.2018 16:34
    O tych prostytutkach dotąd nie słyszałem, mam nadzieję że obdarowywał też innych potrzebujących. Fakt, to nie jest opowieść dla małych dzieci. Dzieci zresztą, tylko symbolicznie postraszone rózgą, i tak zawsze prezenty dostają - doświadczając dzięki temu świadomie aktu miłosierdzia, bo po takim pytaniu same wiedzą że niejedno przeskrobały i tak bardzo znów na paczuszkę nie zasłużyły. Godne to i pedagogiczne jak sądzę, również w temacie Miłosierdzia.
    • Dremor
      06.12.2018 19:46
      Nie słyszałeś, bo w oryginalnej wersji były to dziewice. Żadna z wersji legendy nie mówiła o prostytutkach.
      doceń 5
  • Dremor
    06.12.2018 16:40
    Trzy uwagi do tekstu.

    Postać św. Mikołaja przez wieki była otoczona legendami, ale większość z nich przypisywała mu cechy boskie. We wczesnośredniowiecznej hagiografii Mikołaj jak Jezus wskrzeszał zmarłych, chodził po wodzie i czynił cuda. W późniejszych legendach dostał atrybut wszechwiedzy i niejako sądzenia ludzi za grzechy. "Kary" i "nagrody" św. Mikołaja nie miały charakteru ostatecznego, ale miały kojarzyć się z piekłem i niebem. Niebem były słodycze i inne podarki, zaś "piekło" symbolizował węgiel lub rózga. Trzeba pamiętać, że wizja Boga, jako sędziego, który nagradza dobro i karze za zło była bardzo silna w minionych wiekach, dopiero od niedawna akcentuje się miłosierdzie. Rozumowanie, według którego trzeba być grzecznym, by dostać nagrodę idealnie pasowało do wielowiekowej religijności chrześcijańskiej.

    Druga kwestia, bardziej historyczna. Według legendy Mikołaj nie podarował złota prostytutkom. Podarował je dziewicom, które miały być sprzedane do domu publicznego przez ojca, który nie miał pieniędzy na posag. Motywacją miało być ocalenie pobożnych niewiast przed grzechem, a nie akt miłosierdzia dla kogoś, kto nie zasłużył.

    Oczywiście, dziś możemy odczytywać tę historię inaczej. Prawdziwy biskup Mikołaj nigdy nie istniał (jest to postać legendarna, co potwierdzono na Soborze Watykańskim II), a opowieść o trzech siostrach jest średniowieczną opowiastką dydaktyczną. Można ją modyfikować, bo liczy się teologia płynąca z opowieści.

    Trzecia uwaga, taki już szczegół. Czerwony strój Mikołaja, w czapce z białym futerkiem to nie przebranie krasnala, tylko zimowe szaty biskupie. Artysta zatrudniony przez Coca Colę namalował swojego sąsiada, miłego starszego pana z zawodu stolarza ubierając go w camauro, tradycyjny strój biskupów katolickich. Jakiś czas temu dziennikarze na świecie byli w szoku, gdy Benedykt XVI wystąpił w "czapce Mikołaja". Okazało się, że to było oryginalne camauro, które Benedykt założył, bo mu po prostu było zimno :)

    A co do wymowy artykułu, to zgadzam się na całej linii.
    • Anonim (konto usunięte)
      06.12.2018 22:51
      "Prawdziwy biskup Mikołaj nigdy nie istniał (jest to postać legendarna, co potwierdzono na Soborze Watykańskim II)". A to dla mnie nowina. Jezus następny w kolejce do nieistnienia?
      • Dremor
        07.12.2018 09:26
        Był to wynik prac komisji do spraw rewizji kalendarza liturgicznego, zwołanej podczas Soboru Watykańskiego II.
        doceń 3
        0
      • Dremor
        07.12.2018 09:31
        W rezultacie z kalendarza liturgicznego usunięto święto św. Mikołaja, zastępując je wspomnieniem dowolnym.

        Święty Mikołaj biskup jest postacią legendarną, jego istnienie oparto o opowieść o "Bohaterze Ludu" z VI wieku zatytułowaną "Oficerowie" i sen pewnego diakona z VIII wieku. Żywot, wedle którego był biskupem Miry oraz to, że żył na przełomie II i III wieku spisano dopiero w wieku XI, w formie legendy.
        doceń 3
        0
  • Abu Bint
    06.12.2018 19:47
    Poczekawszy, Ekscelencja weźmie się za walkę z wykrzywianiem wizerunku Boga polegającym na przedstawianiu go jako Tego, który za dobre wynagradza, a za złe karze.
    doceń 2
  • Gość2
    06.12.2018 21:44
    A co to za język na ponoć katolickim portalu "ponętne elfice"? A te teorie o szkodliwości wychowaczych metod to jakiś neo- albo postkatolicyzm?
    doceń 4
  • Gość
    27.02.2019 14:55
    "powiedział Jezus św. Faustynie" znowu "objawienia"
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Jarosław Dudała

Redaktor serwisu internetowego gosc.pl

Dziennikarz, z wykształcenia prawnik, były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 r. pracuje w „Gościu Niedzielnym”. Jego obszar specjalizacji to problemy z pogranicza prawa i bioetyki. Autor reportaży o doświadczeniach religijnych.

Kontakt:
jaroslaw.dudala@gosc.pl
Więcej artykułów Jarosława Dudały

 

Zobacz także