Nowy Numer 16/2024 Archiwum
  • pstro
    12.10.2018 20:44
    Nasza rodzima dobra zmiana słucha rządzonych - tych, którzy w marszach czarnych parasolek sprzeciwiają się zwiększeniu ochrony życia - i przy wsparciu m.in. Bartosza Bartczaka ma szanse zostać u władzy całkiem długo.
    doceń 3
  • Dremor
    12.10.2018 22:24
    Akurat Kaczyński jest "wypadkiem przy pracy". PiS wygrał wybory tylko dlatego, że ordynacja wyborcza sprawiła, że głosy oddane na ugrupowania, które nie weszły do Sejmu idą na najsilniejszego. Gdyby nie wspomniane "wypadki przy pracy" w wykonaniu koalicji partii lewicowych, to PiS nie miałby większości. Ale tak się złożyło, że obecnie mają większość, mimo że poparcie dla PiS w wyborach 2015 (37%) było mniejsze, niż PO-PSL w 2011 (39%).

    Inna sprawa, że w odróżnieniu chociażby od Trumpa PiS szedł do wyborów z innymi hasłami, niż realizuje obecnie, w kampanii nie było mowy np. o zamknięciu granic dla uchodźców, czy otwartej walce z instytucjami UE. Trump robił to odważniej, już w kampanii obiecywał np. budowę muru. PiS z kolei w 2015 deklarował, że wypełni zobowiązania relokacji uchodźców, zdanie zmienił dopiero kilka miesięcy po wyborach.
    • s
      13.10.2018 17:13
      Mówienie, że zwycięstwo PiS-u w wyborach jest „wypadkiem przy pracy”, to również nieporozumienie. Owszem, liczba uzyskanych przez tę partię głosów wcale nie odbiegała od tego, ile w Polsce zwykle zbierają zwycięskie komitety wyborcze. Owszem, to niewejście do Sejmu SLD, Korwina i Razem (łącznie ponad 15%), a także pojawienie się .N (rozbicie partii centrowych „pokarało” je przy rozdzielaniu mandatów) sprawiły, że zwycięska koalicja uzyskała większość bezwzględną w Sejmie. Ale jednak uzyskali najlepszy wynik i to nie był żaden „wypadek przy pracy”.
      • Dremor
        13.10.2018 21:09
        Owszem, bardziej "wypadek" miała lewica, niemniej jednak PiS nie posiada aż takiego mandatu społecznego, by przeprowadzać aż tak głębokie zmiany ustrojowe. Samodzielne rządy to bardziej wynika zbiegów okoliczności i arytmetyki wyborczej, niż realnego poparcia społecznego. Oczywiście jest to czcze gadanie, bo większość sejmowa jest faktem i nikt nie zwraca uwagi na to w jaki sposób została osiągnięta.
        doceń 4
        0
  • Jurek
    13.10.2018 07:51
    Oby sie to "widmo dobrej zmiany" nie skonczylo jak wysyp prawicowych rzadow w Europie w latach 30tyxh XX w
    doceń 21
    • NICK
      14.10.2018 23:16
      Ale komunizm w Rosji oraz narodowy socjalizm w Niemczech to były dyktatury lewicowe. I to one doprowadziły do milionów ofiar. Lepiej więc od lewizny trzymać się z daleka.
      doceń 0
  • s
    13.10.2018 17:05
    Szanowny Panie! Proszę nie odwracać kota ogonem. Bo to nie hasło "America first" budzi taki sprzeciw, lecz to, co za nim stoi. I właśnie często nie jest to „interes własnego kraju”, jak to Pan pięknie ujął. Na przykład jedna z najdonioślejszych decyzji owego Prezydenta, podminowywanie ogólnoświatowych traktatów o redukcji CO2, jest zdecydowanie wbrew temu interesowi. (Udało się wypracować porozumienie między wszystkimi krajami, łącznie z ChRL, ale USA po wyborach stanęły okoniem). Służy tylko grupce przedsiębiorców, od lat związanych z Partią Republikańską. Cóż, taki „patriotyzm” i takie „America first”…
    doceń 15
  • 8080
    13.10.2018 18:33
    Wypadek przy pracy? Zdarza się najczęściej z winy nieudolnego, nie przestrzegającego zasad, niesubordynowanego i niekompetentnego pracownika. A także takiego co "kombinuje na lewo", chce coś kosztem firmy "zaoszczędzić" i w portkach wynieść do domu, albo też w strachu przed tak samo pazernym i niefachowym pracodawcą wykonuje jego idiotyczne i prowadzące do katastrofy polecenia. Wypisz wymaluj nasz i "zagramoniczny" ESTABLISZMĘT. Pisownia zamierzona, proszę nie poprawiać. Nagrabili sobie, to niech się nie dziwią. Ludzie nie są tak głupi jak przypuszczali, i swój instynkt zachowawczy też posiadają.
    doceń 2
  • MB
    14.10.2018 09:37
    I tak trzymać brawo jeszcze może świat się otrzasnie
    • Kuba
      23.10.2018 20:52
      Jak się tak świat będzie politycznie "otrząsać" wybierając coraz to bardziej radykalizujących się (póki co głównie w zakresie retoryki) prawicowców, to zobaczymy kolejne lata 30-te dwudziestego wieku.
      doceń 1
  • Bezimienny
    15.10.2018 17:22
    Bezimienny
    Zasadniczo się z autorem zgadzam. I z tymi, którzy komentują w ten sposób, że świat zaczyna się otrząsać z głupoty. Tak, też tak sprawy postrzegam. Może mi się ten czy ów przywódca w jakimś konkretnym działaniu nie podobać, ale ci, którzy rządzili dotąd, a społeczeństwa mieli za durniów, nie podobali mi się w wielu sprawach. Nie podoba mi się, kiedy przywódcy kierowani są jakąś "niewidzialną ręką", która za nic ma głos społeczeństwa, a występuje po stronie jakichś marginalnych liczebnie, za to wpływowych lobby.


    Co do komentarza Jurka.... Straszenie narodowym socjalizmem czy faszyzmem ma oczywiście sens, bo historie lubią się powtarzać. Trzeba jednak w końcu zauważyć, że takie postawy nie biorą się znikąd. I że grunt pod ich powstawanie bierze się z przeświadczenia niektórych polityków, że mądrzejsi głupiego ludu nie tylko nie potrzebują słuchać, ale mogą nim gardzić. No i po drugie nie sposób nie zauważyć, że podkreślanie wagi narodu to przeciwwaga dla tych, którzy twierdzą że obyczajami tego narodu można gardzić w imię budowania lepszej, internacjonalistycznej przyszłości.

    Co do komentarza S, o podminowywaniu światowych traktatów... Mam pytanie: jakie limity emisji CO2 mają Niemcy, Jakie Francja, Jakie Hiszpania, a jakie Polska? I jak to wypada w przeliczeniu na jednego mieszkańca? Bo te traktaty dawniej (nie wiem czy ostatnio) były tak konstruowane, że blokowały rozwój krajom mniej rozwiniętym zapewniając dominująca pozycję tych, którzy rozwijali się na żadną emisję CO2 nie zważając. I nie myślę tu o USA, ale o krajach Europy Zachodniej...
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Bartosz Bartczak

Redaktor serwisu gosc.pl

Ekonomista, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach specjalizujący się w tematyce historii gospodarczej i polityki ekonomicznej państwa. Współpracował z Instytutem Globalizacji i portalem fronda.pl. Zaangażowany w działalność międzynarodową, szczególnie w obszarze integracji europejskiej i współpracy z krajami Europy Wschodniej. Zainteresowania: ekonomia, stosunki międzynarodowe, fantastyka naukowa, podróże. Jego obszar specjalizacji to gospodarka, Unia Europejska, stosunki międzynarodowe.

Kontakt:
bartosz.bartczak@gosc.pl
Więcej artykułów Bartosza Bartczaka

Zobacz także