Redaktor serwisu gosc.pl
Ekonomista, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach specjalizujący się w tematyce historii gospodarczej i polityki ekonomicznej państwa. Współpracował z Instytutem Globalizacji i portalem fronda.pl. Zaangażowany w działalność międzynarodową, szczególnie w obszarze integracji europejskiej i współpracy z krajami Europy Wschodniej. Zainteresowania: ekonomia, stosunki międzynarodowe, fantastyka naukowa, podróże. Jego obszar specjalizacji to gospodarka, Unia Europejska, stosunki międzynarodowe.
Kontakt:
bartosz.bartczak@gosc.pl
Więcej artykułów Bartosza Bartczaka
i naukową analizę i praktykę życia. Lewicowa ideologia wmawia ludziom, że różnice płciowe nie istnieją, a ideologia prawicowa, że ich istnienie upoważnia do władzy jednej płci nad drugą. Obie niebezpieczne.
A Janusz Korwin-Mikke jest tego najlepszym przykładem łącząc poglądy skrajnie liberalne jeśli chodzi o gospodarkę z poglądami "pre-konserwatywnymi" jeśli chodzi o rolę kobiet w społeczeństwie.
Jeśli koniecznie chcecie znać moją opinię, to powiem, że przypomina mi to wyśmiewanie prac naukowych z przełomu XIX i XX wieku, które dowodziły, że kobiety mogą studiować bez uszczerbku na zdrowiu fizycznym i psychicznym.
Tak samo później próbowano wyśmiewać krytyków naukowego rasizmu.
Dziś nikt, poza ekstremami nie wierzy w powszechne teorie z przełomu wieków, że kobiety są głupsze od mężczyzn, a studiowanie na uniwersytecie powoduje u kobiet bezpłodność i upośledzenia intelektualne dzieci. Taki sam los czeka zwolenników dzisiejszych teorii o bezsensie gender studies.
Jest to próba zniekształcenia świata i ludzi, jest to sztańska drwina z Boga i idologiczna podstawa "naukowa" do potegowania nieszczęścia i zła.
Wspomniałeś o kobietach w górnictwie, ja trochę rozszerzę temat i zapytam o kobiety w policji i wojsku.
Dlaczego gender nie zwalcza różnic w egzaminach wstępnych do tych formacji? No bo skoro kobieta tak samo jak mężczyzna może być takim samym funkcjonariuszem służb mundurowych to dlaczego zdaje całkiem inne (łatwiejsze) egzaminy?
Ano dlatego, że gdyby egzamin był taki sam, to w policji czy w wojsku by nie było prawie w ogóle kobiet :) Bo jednak wbrew temu co mówi gender są różnice pomiędzy kobietami i mężczyznami.
Na tym prostym przykładzie widać sprzeczność tez i celów genderowych - takie same kryteria egzaminacyjne (no bo skoro nie powinno być różnic w traktowaniu kobiet i mężczyzn) spowoduje niemal całkowite zniknięcie kobiet z wojska i policji.
Osobiście uważam, że są takie obszary w służbach mundurowych, gdzie kobiety znacznie lepiej wykonują swoje zadania niż mężczyźni np. policyjna izba dziecka. I to też przeczy tezom gender, bo jednak płeć ma tu znaczenie. We wspomnianym przedszkolu kobiety też lepiej będą sobie radziły. Oczywiście są wyjątki, ale one jak wiesz potwierdzają tylko regułę.
A kobiety w górnictwie już przerabialiśmy w zeszłym ustroju PRL. Pogadaj z kimś kto pracował na kopalni z kobietami, które wykonywały "męskie" prace przy wydobyciu czy na sortowni to ci opowie jak te kobiety były szczęśliwe, że mogą wykonywać "męską" pracę. Nie dość, że miały gorsze wyniki to jeszcze praca ta wyniszczała ich zdrowie w o wiele większym stopniu niż mężczyzn. To kolejny przykład na błędy gender – różnice pomiędzy kobietami a mężczyznami w predyspozycji do wykonywania określonych prac występuję i nie da się tego podwazyć.
Osobiście uważam, że są takie obszary w służbach mundurowych, gdzie kobiety znacznie lepiej wykonują swoje zadania niż mężczyźni np. policyjna izba dziecka. I to też przeczy tezom gender, bo jednak płeć ma tu znaczenie.
A kobiety w górnictwie już przerabialiśmy w zeszłym ustroju. Pogadaj z kimś kto pracował na kopalni z kobietami, które wykonywały "męskie" prace przy wydobyciu czy na sortowni to ci opowie jak te kobiety były szcześliwe, że mogą wykonywać "męską" pracę.
Co to za bzdury? I komu chodzi o to, aby dziewcynce czy chłopcu "nie przypisywać na sztywno pewnych cech płci. "? Kto może w tym idiotyźmie mieć interes? Czyba jedynie homozboczeńcy.
Dlatego nie zgadzam się na takie bezczelne matactwa jak "gender".
Gender to ideologia a miejsce ideologii nie jest na uniwersytetach.
Gender bada takie problemy jakie opisuje artykuł, którego dotyczy ten wątek forum: „Wejście przez tylne drzwi: zwalczanie homohisterii, transhisterii i transfobii heteroseksualnych mężczyzn poprzez stosowanie penetrujących zabawek seksualnych”, „feministyczne ujęcie” Mein Kampf Adolfa Hitlera, astrologia feministyczna i queer ze względu na „seksizm dotychczasowej nauki” itp. :)
Jeśli chodzi o poziom wyuzdania seksualnego to nasza epoka w niczym nie odstaje od czasów wcześniejszych i też jest to podparte naukowymi badaniami historycznymi.
Mimo wszystko obecność osób orientacji homoseksualnej, czy życie niezgodne z moralnością chrześcijańską w zakresie seksualności nijak ma się do tematu gender, której przedmiotem jest "płeć kulturowa", a nie płeć biologiczna i związana z nią seksualność.
Gender to co innego niż ty tu wypisujesz, zobacz np. jak to w Szwecji wygląda:
"[...] Profesor neurofizjologii, Germund Hesslow, może zostać pozbawiony możliwości prowadzenia zajęć ze studentami Uniwersytetu Lund na południu Szwecji Stanie się tak, jeśli nie wygłosi samokrytyki i nie przeprosi za mówienie na wykładzie o biologicznych i anatomicznych różnicach między mężczyznami i kobietami.
Studenci, którzy deklarują się jako transseksualiści, są oburzeni jego wykładami. Twierdzą oni, że naruszają one podstawowe wartości Uniwersytetu i zasady równości, bowiem pojawia się w nich sugestie, że różnice między mężczyznami i kobietami nie są konstrukcjami społecznymi. Żądają więc oni usunięcia go z uczelni […]" (fragment art. z www.magnapolonia.org).
Widzisz, negacja biologii w oparciu o sztandarową tezę genderową, że różnice między kobietami i mężczyznami są konstrukcjami społecznymi.
Czyli jest jednak całkowicie inaczej niż twierdzisz.
Od siebie dotam tylko tyle, że ludzie mają sumienie, które mówi im co jest złe a co dobre.
Niestety we współczesnym świecie to suminie jest zagłuszane. Są ludzie, którzy mają możliwość stosowania przekazu medialnego (Internet, tv, radio itp.) i oni głoszą 24h/dobę, że te wszystkie zboczenia, które wymieniasz to coś normalnego :(
"gender studies" to jakiś sztuczny twór, nikomu niepotrzebny, służący do marnowania czasu i funduszy, a dodatkowo służący deprawacji
Miejsce "gender" jest na ulicy, na pochodach LGBTQ a nie na Uniwersytetach
W mojej ocenie dla działań takich, jak na Węgrzech, gospodarcza przydatność gender studies była wyłącznie pretekstem. Nieco bardziej zawoalowaną formą cenzury. Taką, jak dla komunistów w PRL było np. ograniczanie przydziałów papieru dla niewygodnych dla siebie wydawnictw katolickich. Czy autor jest entuzjastą cenzury?
Teologia, Filozofia, Fizyka, Matematyka są jak najbardziej potrzebne i to nieal w każdej dziedzinie.
Teologia daje solidny fundament pod Etykę, powinna wpływać na rozwój prawodawstwa itd., w ogóle trudno mi wymyśleć zawód, który mógłby się baz etyki obejść
Jedynie wskazywałem na hipokryzję autora zachwycającego się "uwalaniem" gender studies na Węgrzech, które jest uzasadniane takimi argumentami, jakimi można byłoby z uczelni usunąć wiele innych dyscyplin, jak choćby teologię.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.