12.12.2025

 On oczekuje od nas dojrzałości duchowej

A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny. Mt 11,19

Mt 11,16-19 

Jezus powiedział do tłumów:

«Z kim mam porównać to pokolenie? Podobne jest do przesiadujących na rynku dzieci, które głośno przymawiają swym rówieśnikom: „Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście; biadaliśmy, a wy nie zawodziliście”. Przyszedł bowiem Jan, nie jadł ani nie pił, a oni mówią: „Zły duch go opętał”. Przyszedł Syn Człowieczy, je i pije, a oni mówią: „Oto żarłok i pijak, przyjaciel celników i grzeszników”. A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny».

A jednak mądrość usprawiedliwiona jest przez swe czyny. Mt 11,19

Kapryśne dzieci to obraz, którym posługuje się Jezus, by odsłonić niedojrzałość wewnętrzną osób, które próbują się z Nim skonfrontować. Może nam się wydawać, że to obraz z przeszłości i dotyczy faryzeuszy, czyli ludzi, którzy uważali siebie za wierzących, szanujących prawo i sprawiedliwość. Ich zwyczaje i zewnętrzna postawa zapewniły im pozycję społeczną i polityczną, ale nie pozycję w oczach Jezusa. On oczekuje od nas dojrzałości duchowej, dojrzałej wiary. Ile w nas mądrości i dojrzałości, a ile z kapryśnych dzieci?

 Św. Finian

Ile można się uczyć? Przez całą podstawówkę? Przez szkołę średnią? Przez okres studiów? No to mamy po zsumowaniu niemal 20 lat.

Ile można się uczyć? Przez całą podstawówkę? Przez szkołę średnią? Przez okres studiów? No to mamy po zsumowaniu niemal 20 lat. Ale to i tak za mało przy dzisiejszym patronie, który pobierał nauki do 50 roku życia i z całą pewnością nie był wiecznym studentem. Kim więc był? Irlandzkim mnichem ze szlacheckim rodowodem. Jego pierwszym nauczycielem był biskup Fortchern z Trim, uczeń św. Patryka. Stąd pewnie przez całe życie nasz dzisiejszy święty żywił wielki kult dla pierwszego apostoła Irlandii. Ten pierwszy nauczyciel i wychowawca rozbudził w młodzieńcu zapał do wiedzy i pokierował jego dalszą edukacją. Młody Irlandczyk wyjechał więc do Francji, gdzie w słynnym klasztorze św. Marcina w Tours zapoznał się z zachodnim życiem monastycznym. Na dalsze studia udał się do Walii, do słynnego opactwa Llancarfan w Glamorganshire, gdzie pod opieką innego wielkiego nauczyciela, św. Cadoga Mądrego, studiował nauki biblijne. Potem były kolejne klasztory i kolejni uczeni bracia. Nie był to jednak dla niego jedynie czas zdobywania wiedzy. Każdy z tych ośrodków życia zakonnego, był także dla niego szkołą modlitwy i posługiwania potrzebującym. Była to także niebywale bogata panorama różnych form życia monastycznego. Gdy więc nasz patron w końcu osiągnął wiek Abrahamowy, całkiem słuszny jak na początek VI wieku, wtedy zrobił z całej tej wiedzy niezwykły użytek w swojej rodzinnej Irlandii. Zajął się pracą ewangelizacyjną, budową kościołów i zakładaniem klasztorów. Jest uważany za jednego z największych ojców irlandzkiego monastycyzmu. Uczył swoich podopiecznych, że życie zakonne jest najlepszą drogą do uświęcenia swojego życia. Pierwszymi klasztorami założonymi przez niego są Skellig Michael (Skała Michała) w hrabstwie Kerry, istniejący do dziś i wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, Aghowle (Plac Jabłoni) w hrabstwie Wicklow oraz Dunmanogue nad rzeką Barrow. Przemierzył prawie całą Irlandię, był w wielu znanych miejscach, ale swojego życia dopełnił w ostatnim założonym przez siebie klasztorze w Clonard nad rzeką Boyne. To słynne opactwo przetrwało przez ponad 1000 lat i było miejscem formacji i wychowania wielu świętych tej ziemi. Jeszcze za życia dzisiejszego patrona uczyli się w nim pod jego okiem św. Kolumban z Iona, św. Brendan Podróżnik, św. Nenniusz, św. Kolumban z Terryglass i wielu innych. Ale choć ciało tego irlandzkiego nauczyciela wielu świętych spoczęło w Clonard, to zmarł jednak poza swoim klasztorem. Dlaczego? Bo zachorował na dżumę i opuścił wspólnotę, by nie zarazić swoich współbraci. O kim mowa? O św. Finianie, który odszedł do nieba 12 grudnia między 549 a 552 rokiem.