06.09.2025

Gruntowne wybory

Bylebyście tylko trwali w wierze – ugruntowani i stateczni. (Kol 1, 23)

Kol 1, 21-23

Bylebyście tylko trwali w wierze – ugruntowani i stateczni. (Kol 1, 23)

„Ugruntowani i stateczni” – niełatwo będzie pójść za radą św. Pawła w pojedynkę. Dlatego na drodze wiary potrzebny jest i mistrz, który wskaże właściwy kierunek, przybliży Mistrza, i wspólnota, która pomoże poruszać się w obranym kierunku. W tym wyborze (człowieka i grupy) pewnie nie da się uniknąć ryzyka. Mistrz przecież może okazać się nie taki mądry, na jakiego pozował, a wspólnota składa się ostatecznie z niedoskonałych ludzi. Ryzykujmy. Samemu zdecydowanie łatwiej się zgubić, trafić na grunt bagnisty, na muł, grzęzawisko – a więc nabrać poczucia, że wszystko jest względne, a może i beznadziejne. Właśnie, bez nadziei – czyli bez czego…  Jak to ujął Benedykt XVI, „kto ma nadzieję, żyje inaczej” (Spe Salvi). Bo wie, że wszystko dobrze się skończy. A raczej na nowo się zacznie. Przed ostatnią kropką zacytuję jeszcze genialną myśl Chestertona: „Jesteśmy chrześcijanami i katolikami nie dlatego, że czcimy klucz, ale dlatego, że przeszliśmy przez drzwi i poczuliśmy wiatr, który dmie w trąby zwycięstwa nad krainą żyjących”.

 

Jemu zależy na czasie bliskości z człowiekiem

Człowieczy jest Panem szabatu. Łk 6,5

Łk 6,1-5

W pewien szabat Jezus przechodził wśród zbóż, a uczniowie zrywali kłosy i jedli, wykruszając ziarna rękami. Niektórzy zaś z faryzeuszów mówili: «Czemu czynicie to, czego nie wolno w szabat?»

Wtedy Jezus, odpowiadając im, rzekł: «Nawet tego nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy poczuł głód, on i jego ludzie? Jak wszedł do domu Bożego i wziąwszy chleby pokładne, sam jadł i dał swoim ludziom? Chociaż samym tylko kapłanom wolno je spożywać».

I dodał: «Syn Człowieczy jest Panem także szabatu».

Syn Człowieczy jest Panem szabatu. Łk 6,5

Korzenie etymologiczne szabatu odsyłają do idei zakończenia działania. Wpisanie go w Dekalog jako czasu błogosławienia Boga za dzieło stworzenia (Wj 20,11) i wyzwolenia (Pwt 5,15) pokazuje, iż jego podstawowym wymiarem jest spotkanie z Wszechmogącym. Bóg, który ustanawia szabat, jest Jego Panem, właścicielem. Jemu zależy na czasie bliskości z człowiekiem i On go inicjuje. Zatem wszelkie pytania o rozumienie szabatu nie mają być kierowane do interpretatorów prawa, ale do Boga. A wyznacznikiem dobrze przeżytego szabatu czy niedzieli jest doświadczenie Jego Osoby. Dlatego dla chrześcijan ważniejszy jest de facto dzień po szabacie (niedziela), ze względu na Jezusa Zmartwychwstałego.

św. Magnus z Füssen

Magnus – w nawiązaniu do swojego imienia – wielki niemiecki mnich i pustelnik, Czczony jako święty misjonarz, którego życie rozpoczyna się w benedyktyńskim opactwie Sankt Gallen

Magnus – w nawiązaniu do swojego imienia – wielki niemiecki mnich i pustelnik, Czczony jako święty misjonarz, którego życie rozpoczyna się w benedyktyńskim opactwie Sankt Gallen na terenie obecnej Szwajcarii, gdzie zdobył wykształcenie, a kończy w Füssen, w Bawarii, gdzie założył opactwo, stając się jego pierwszym, dożywotnim opatem. Pomiędzy tymi skrajnymi punktami rozciąga się całe życie Magnusa. Wypełniają je Dobra Nowina, asceza i cudowne wydarzenia, które szczegółowo opisuje "Żywot św. Magnusa". Kłopot tylko w tym, że bardziej jest to opowieść o tęsknocie ludzi za świętością niż zapis życia prawdziwego człowieka. Tu wszystko jest bowiem symboliczne: i wiedza, którą zdobywa od samego św. Galla, i zwycięstwo nad wężem w Kempten, i pokonanie smoka w Roßhaupten, i zniszczenie ducha rzeki w wąwozie, w miejscowości Füssen, gdzie zamieszkał w zbudowanej dla siebie celi. Coś jednak o św. Magnusie z Füssen wiemy na pewno – żył w tym miejscu jako pustelnik i tam też zmarł 6 września pewnego roku VIII wieku. I świadectwo jego życia z Chrystusem musiało być wyjątkowe, skoro przetrwało 1300 lat w pamięci mieszkańców Szwajcarii, Szwabii, Tyrolu i Bawarii.