03.09.2025

Wiele zależy od początku

(...) łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego! (Kol 1, 2)

Kol 1, 1-8

(...) łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego! (Kol 1, 2)

Dla św. Pawła najważniejszy jest Chrystus. Już na wstępie listu przedstawia się Kolosanom jako Jego apostoł, do Niego odnosi wszystko. Chrystus jest jego życiem, jego inspiracją do działania, radością głoszenia, sensem i nadzieją, jego wszystkim. Przede wszystkim jednak Chrystus jest dla św. Pawła  obrazem Boga. Imię Chrystusa pojawia się wiele razy, jakby Paweł znajdował upodobanie w jego nieustannym powtarzaniu.

Jeśli - jak św. Paweł adresatom swojego listu - życzymy ludziom łaski i pokoju, to właściwie nic więcej nie trzeba. Dzielimy się z nimi tym, co dla nas najważniejsze i oddajemy ich w najlepsze ręce Boga. Wdzięczność natomiast kieruje nas ku nim, uwrażliwia na ich pragnienia, ich poszukiwania i doświadczenie wiary. 

Niemal wszystko zależy od tego, jak rozpoczynamy nasze listy do ludzi: naszą obecność, rozmowy, wydarzenia, relacje, słowa. Łaska, pokój, wdzięczność – od tego rozpoczął św. Paweł. Od Chrystusa, który był dla niego najważniejszy.

Uzdrawia nie po to, byśmy byli dla siebie, lecz dla każdego

On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich. Łk 4,40

Łk 4,38-44 

Po opuszczeniu synagogi Jezus przyszedł do domu Szymona. A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona. I prosili Go za nią. On, stanąwszy nad nią, rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też wstała uzdrowiona i usługiwała im.

O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich. Także złe duchy wychodziły z wielu, wołając: «Ty jesteś Syn Boży!» Lecz On je gromił i nie pozwalał im mówić, ponieważ wiedziały, że On jest Mesjaszem.

Z nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce pustynne. A tłumy szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził od nich. Lecz On rzekł do nich: «Także innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo po to zostałem posłany».

I głosił słowo w synagogach Judei.

On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich. Łk 4,40

Nie wiem, ile razy w Ewangelii powtarza się określenie „każdego”, ale często słyszymy je przy opisach uzdrowień. W dzisiejszym opisie Jezus przychodzi najpierw do teściowej św. Piotra, by ją uzdrowić z gorączki, a potem zaczyna uzdrawiać „każdego”. Nie wyłącznie fizycznie, bardziej duchowo. Teściowa Piotra, jak słyszymy, zaczęła od razu usługiwać innym. To jest efekt uzdrowienia przez Chrystusa. On dotyka nie tylko ciała, ale przede wszystkim serca, by uwolnić miłość. Uzdrawia nie po to, byśmy byli dla siebie, lecz dla każdego.

Św. Grzegorz Wielki

Jest patronem Anglii, choć nigdy jego stopa nie stanęła na Wyspach Brytyjskich.

Jest patronem Anglii, choć nigdy jego stopa nie stanęła na Wyspach Brytyjskich. Za to jego zakonni współbracia, benedyktyni, ci faktycznie z jego inicjatywy rozpoczęli to, co dzisiaj znamy jako misyjną działalność Kościoła. Bo św. Grzegorz Wielki, będąc pierwszym papieżem-zakonnikiem, jasno widział, że to nie porywy serca pojedynczych mnichów czy kapłanów, a sprawna organizacja i struktura są przyszłością Kościoła w coraz bardziej komplikującej się politycznej sytuacji świata przełomu VI i VII wieku. I stąd właśnie – oprócz wielu jego zasług - owe misje. A dlaczego pierwszy wybór św. Grzegorza Wielkiego padł na Anglię? Tutaj musimy się oprzeć na anegdocie zapisanej przez św. Bedę Czcigodnego, anglosaskiego benedyktyna, który dzięki owym misjom poznał chrześcijaństwo. Otóż pewnego razu św. Grzegorz Wielki ujrzał w Rzymie na targu niewolników. Gdy zapytał skąd pochodzą, odparli, że z dalekich Wysp Brytyjskich bo są Anglami. Nasz patron usłyszał jednak nie słowo 'Anglowie' tylko 'aniołowie' i potraktował tę odpowiedź, jako wezwanie dla Kościoła do pierwszej w dziejach misji ewangelizacyjnej, która została zainicjowana i zorganizowana z Rzymu.

 

Perły ukryte w liturgii słowa odkrywają księża: Szymon Kiera, Tomasz Kusz, Marcin Piasecki i Piotr Brząkalik. Słuchaj codziennie.

Kol 1, 1-8

Zobacz cykl audycji Radia eM: