18.07.2025

Festina lente!

„Tak zaś spożywać go będziecie: biodra wasze będą przepasane, sandały na waszych nogach i laska w waszym ręku” (Wj 12, 11).

Wj 11,10-12,14

„Tak zaś spożywać go będziecie: biodra wasze będą przepasane, sandały na waszych nogach i laska w waszym ręku” (Wj 12, 11).

Fascynujący jest ten pośpiech, z jakim Izraelici mieli spożywać Paschę. Fascynujący i bardzo symboliczny – jakkolwiek byśmy nie interpretowali opuszczenia Egiptu przez Naród Wybrany, nie wolno nam zapomnieć, że nawiązuje ono między innymi do całości naszego życia, do drogi, jaką przemierzamy na ziemi, do nieba, które jest naszą najwłaściwszą destynacją. My, przywiązani do swojej ziemi, przyzwyczajeni do swoich grzesznych nawyków, rozleniwieni komfortem, zapominamy o tym, że nie tu jest nasza ojczyzna. Warto sobie przypomnieć przy tej okazji, że stare przysłowie „spiesz się powoli” też ma swój sens. Oddać je można jako „wszystko ma swój czas” i bacz, żebyś tego czasu nie marnował. My również jesteśmy w okresie „przejściowym”, zupełnie jak Naród Wybrany. My również potrzebujemy posilić się przed drogą, ale nie robić z tego pożywienia celu samego w sobie. My również potrzebujemy być nieustannie gotowymi do drogi, z przepasanymi biodrami i pochodniami zapalonymi w dłoniach. Na tym polega los pielgrzyma... a czyż życie na tej ziemi nie jest jedynie pielgrzymką do najpiękniejszego sanktuarium – nieba? 
 

Prawo nie może nikogo zbawić

Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: „Oto twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat”. Mt 12,2

Mt 12,1-8 

Pewnego razu Jezus przechodził w szabat pośród zbóż. Uczniowie Jego, odczuwając głód, zaczęli zrywać kłosy i jeść ziarna.

Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: «Oto twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat». A On im odpowiedział: «Czy nie czytaliście, co uczynił Dawid, gdy poczuł głód, on i jego towarzysze? Jak wszedł do domu Bożego i jadł chleby pokładne, których nie było wolno jeść ani jemu, ani jego towarzyszom, lecz tylko kapłanom?

Albo nie czytaliście w Prawie, że w dzień szabatu kapłani naruszają w świątyni spoczynek szabatu, a są bez winy? Oto powiadam wam: Tu jest coś większego niż świątynia.

Gdybyście zrozumieli, co znaczy: „Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary”, nie potępialibyście niewinnych. Albowiem Syn Człowieczy jest Panem szabatu».

Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: „Oto twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat”. Mt 12,2

Znów chcieli złapać Go na gorącym uczynku, na kolejnym przekroczeniu Prawa. Nie wiedzieli, że przyszedł to Prawo wypełnić. I to wypełnić je Sobą. Niewiele się zmieniło. Już widzę pełne oburzenia billboardy: „Nie wolno uzdrawiać w szabat!”, „NIE dla łuskania w szabat kłosów!”, „Nie wolno dotykać zmarłego”, „Nie wolno...”. Albo te będące reakcją na bezczelne słowa apostołów, którzy podczas soboru jerozolimskiego zanotowali: „Postanowiliśmy, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne”. Prawo nie może nikogo zbawić.

Św. Szymon z Lipnicy

Święty Paweł pisze w swoim liście do Koryntian: "Spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących".

Święty Paweł pisze w swoim liście do Koryntian: "Spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących". Głupstwo, bo czym jest ludzkie słowo, wobec rzeczywistości Słowa Wcielonego? Ale nawet to ludzkie słowo, będące dalekim i często zniekształconym echem tego Słowa, które było na początku, potrafi działać cuda. Jesienią roku 1453 zawitał do Krakowa ze swoimi kazaniami św. Jan Kapistran, przedstawiciel radykalnej gałęzi franciszkanów zwanej obserwantami. Jego kilkumiesięczna działalność wywarła tak wielki wpływ na religijne życie Krakowa, że u podnóża Wawelu powstał klasztor pod wezwaniem  św. Bernardyna ze Sieny, założyciela obserwantów, których w Polsce nazywać się będzie odtąd bernardynami.. Wstępują do niego w dużej mierze profesorowie i studenci Akademii Krakowskiej, a pośród nich i interesujący nas dzisiaj Szymon z Lipnicy. Ogień słów św. Jana Kapistrana udzielił mu się bowiem tak bardzo, że jego kazania wygłaszane w katedrze na Wawelu zapamiętano jako płomienne, jego praktyki pokutne niemal spalały jego ciało, a miłość okazywana bliźnim była tak gorąca, że zmarł niosąc im pomoc, gdy Kraków w 1482 roku nawiedziła epidemia dżumy. Tak głupstwo głoszenia słowa uczyniło z Szymona z Lipnicy świętego. A jak zmienić może nas, gdy się w nie wsłuchamy?

Precyzyjne wskazówki

Perły ukryte w liturgii słowa odkrywają księża: Szymon Kiera, Tomasz Kusz, Marcin Piasecki i Piotr Brząkalik. Słuchaj codziennie.

Wj 11, 10-12, 14

Zobacz cykl audycji Radia eM: