Czy to jest czas stosowny dla was, byście spoczywali w domach wyłożonych płytami, podczas gdy ten dom leży w gruzach? Ag 1, 4
Doskonale pamiętam scenę sprzed kilkunastu lat. Ponieważ wiele spraw nie układało się po mojej myśli, siedziałem i robiłem bilans strat i zysków. Oczywiście w moim mniemaniu strat było o wiele więcej. Szukałem pretekstu, by zostawić to, co robiłem przez ostatnie kilkanaście lat. Po kilku minutach jałowej walki złożyłem broń i otwarłem Biblię na zdaniu, którego dosłowność i dosadność rozłożyła mnie na łopatki: „Nie szukaj wymówek, gdy masz spełnić swój obowiązek” (Syr 10, 26). Bóg nie mógł powiedzieć do mnie większymi literami. Przestałem szukać wymówek, zakasałem rękawy i wróciłem do pracy.
Gdy po pewnym czasie pojechałem do klasztoru dominikanek w Świętej Annie usłyszałem od mniszek w białych habitach: „Czym jest powołanie? To bieżąca konieczność. Po prostu rób to, co masz dzisiaj zrobić”.