Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Ewangelia z komentarzem na każdy dzień

« » Grudzień 2020
N P W Ś C P S
29 30 1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9

Czwartek 24 grudnia 2020

Czytania »

ks. Jerzy Szymik

Słowa wrośnięte w tkankę mojej codzienności

Łk 1, 67-79

Zachariasz, ojciec Jana, został napełniony Duchem Świętym i zaczął prorokować, mówiąc:

«Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, bo lud swój nawiedził i wyzwolił, i wzbudził dla nas moc zbawczą w domu swego sługi, Dawida:

Jak zapowiedział od dawna przez usta swych świętych proroków, że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą; Że naszym ojcom okaże miłosierdzie i wspomni na swe święte przymierze – na przysięgę, którą złożył ojcu naszemu, Abrahamowi.

Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani, służyć Mu będziemy bez trwogi, w pobożności i sprawiedliwości przed Nim po wszystkie dni nasze.

A ty, dziecię, zwać się będziesz prorokiem Najwyższego, gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi; Jego ludowi dasz poznać zbawienie przez odpuszczenie grzechów,

Dzięki serdecznej litości naszego Boga, z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce, by oświecić tych, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki skierować na drogę pokoju».

Zachariasz został napełniony Duchem Świętym i prorokował. Łk 1,67-79

Powtarzam to proroctwo codziennie. Odmawiam Kantyk Zachariasza dzień w dzień, już prawie 43 lata. Te słowa po tych latach tak drogie, tak już bliskie, że zupełnie własne, wrośnięte w tkankę mojej codzienności: o litości serdecznej naszego Boga; o tym, że Bóg nas wybawi z ręki tych, którzy nas nienawidzą; że nam odpuści grzechy; że będziemy Mu służyć bez lęku. Że nawiedzi nas Wschodzące Słońce. I że dokona tego jeszcze tej nocy.

Zapisane na później

Pobieranie listy