TV do pudła

Przemysław Kucharczak

|

GN 42/2011

publikacja 20.10.2011 00:15

10 lat temu nikt by w to nie uwierzył: w 700 tysiącach polskich domów nie ogląda się już telewizji.

Monika i Michał Szczepanikowie z Sosnowca nie korzystają z telewizora od 6 lat (na zdjęciu z córką Zosią) Monika i Michał Szczepanikowie z Sosnowca nie korzystają z telewizora od 6 lat (na zdjęciu z córką Zosią)
roman koszowski

Taki rezultat przynoszą badania Etnomedia o korzystaniu z mediów w Polsce, które dla domu mediowego PanMedia Western przeprowadziła firma Izmałkowa Consulting. Ankieterzy mieli trudności ze znalezieniem do badania młodych ludzi, którzy mają telewizor. Nie dlatego, że ich nie stać. Po prostu telewizora nie potrzebują.

Nie potrzebować króla? Więc jak żyć bez tego zapełniacza czasu, jak spędzać wieczory bez Jego Migotliwej Obecności?

Da się. Młodzi często odrzucają telewizję, bo mają coś, ich zdaniem, ciekawszego: komputer z dostępem do sieci. – Po co mają oglądać w TV czwarty sezon dr. Hausa, skoro w internecie widzieli już sezon ósmy? Wykorzystują telewizor tylko jako ekran, podpinając do niego laptopa lub DVD. Jednak już nie oglądają telewizji – komentuje dla GN Julia Izmałkowa.

Oprócz nich jest jednak w Polsce coraz więcej ludzi, którzy wyrzucili telewizor jeszcze bardziej świadomie: bo zauważyli, że na wgapianiu się w jego ekran więcej w życiu tracili, niż zyskiwali. – Jak to tracili? Przecież w TV, oprócz chłamu, lecą też rzeczy wartościowe – dziwili się moi znajomi, gdy im o tym mówiłem. Sensownie argumentowali, że trzeba umieć korzystać z programu telewizyjnego: wybierać programy dobre, a odrzucać szkodliwe. Mało kto rozumiał, po co niektórzy nasi rodacy rezygnują z telewizora całkowicie. Zapytałem więc samych zainteresowanych.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.