Modlitwa babci Gertrudy

Krzysztof Łęcki

|

GN 41/2011

Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie. Łk 12,40

Modlitwa babci Gertrudy Krzysztof Łęcki Roman Koszowskii /Foto Gość

Pamiętam modlitwę mojej śp. babci Gertrudy. Prosiła w niej, by Pan raczył nas zachować od nagłej i niespodziewanej śmierci. Kiedy słuchałem wtedy tej wielkiej pobożności kobiety, którą tak bardzo kochałem, nie do końca rozumiałem sens jej prośby. Byłem wówczas dzieckiem, wszyscy z mojej najbliższej rodziny żyli… Nie, śmierć nie była dla mnie abstrakcją, widywałem przecież pogrzeby, lecz była jednak czymś odległym, czymś, o czym się nie myślało, czymś, co się zdarzało, ale nie nam. Myślenie takie, usprawiedliwione dziecięcym wiekiem, często przechodzi w nawyk. Świat tak natrętnie nas pochłania, że refleksja, iż każdy moment naszego życia może być tym, w którym przyjdzie nam zdać rachunek z naszego żywota, spychana jest na margines. Któż uczciwie powiedzieć może, że zawsze ma „biodra przepasane”, że gotowy jest na spotkanie z Panem?

Czytania na dziś:

Rz 6,12-18; Ps 124; Łk 12,39-48

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.