Wagary?

Ks. Wojciech Węgrzyniak

|

GN 40/2011

Wydaje się, że naturą człowieka jest ucieczka od tego, co trudne. I nawet nie można tego tłumaczyć wspólnymi cechami ze światem zwierząt. Wszak sam Jezus pocił się krwawym potem w przededniu męki, a na krzyżu nie mówił, iż czuje się bardzo dobrze.

ks. Wojciech Węgrzyniak ks. Wojciech Węgrzyniak

Niechęć i pragnienie oddalenia cierpienia to oblicze ludzkiego ducha. Jest jednak jeszcze drugie, o którym św. Paweł pisze w ostatnim, czwartym rozdziale Listu do Filipian. W wersecie 12 czytamy: „Umiem cierpieć biedę, umiem i obfitować. Do wszystkich w ogóle warunków jestem zaprawiony”. Używając słowa „umiem”, św. Paweł zwraca się do swojego doświadczenia. To tak jakby powiedział: „Nauczyłem się, jak się to robi i ciągle jestem zdolny do takiego rodzaju czynności”. Zaskakujące w tym zdaniu jest jednak użycie czasownika, który został przetłumaczony jako „jestem zaprawiony”. W Biblii występuje on tylko jeden raz, chociaż świat pogański używał go nierzadko i zazwyczaj w sensie „być wtajemniczonym”, „znać sekret”, „wprowadzić” (w misteria). Był to również termin techniczny, odnoszący się do rytów inicjacyjnych wymaganych od osób, które pragnęły wejść w tajniki religii. W tym kontekście staje się jasne, że bieda i bogactwo, ale może zwłaszcza bieda nie jest widziana jako coś odrażającego, tylko jako doświadczenie, które wprowadza człowieka w samo życie i hartuje go tak, że niczego nie musi się lękać.

Żeby bogactwo nie uderzyło na głowę, a bieda na moralność, nie wystarczy doświadczyć ich w przeszłości. Paweł precyzuje, skąd się bierze jego zdolność adaptacji do każdych warunków: „Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia” (w. 13). Jest w tych słowach kontynuacja tego, co Bóg już nieraz pokazał w historii zbawienia. Gedeon dzięki Bogu zwyciężył Madianitów przy pomocy tylko 300 wojowników, chociaż mógł mieć ich 22 tysiące (por. Sdz 6-7). Psalmista powiedział: „Z Tobą zdobywam wały, mur przeskakuję dzięki mojemu Bogu” (Ps 18,30), a prorok Zachariasz nie miał wątpliwości: „Nie siła, nie moc, ale Duch mój dokończy dzieła” (Zach 4,6). Bez Pana, który w tym samym momencie umacnia i doświadcza, Paweł nie mógłby nic. Szkoda, że nie ma takich szkół, które uczyłyby nas cierpieć biedę i obfitować.
Bo nawet jeśli życie chce to uczynić, robimy nieraz wszystko, aby uciec z tych lekcji. Może jednak z powodu zapomnienia, że słowo „umacnia” jest nadal zapisane w czasie teraźniejszym

 

Drugie czytanie: Flp 4,12-14.19-20

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.