Święta Warmia

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 39/2011

publikacja 29.09.2011 00:15

Chyba tylko jedna polska kraina może poszczycić się określeniem „święta”. Skąd ten tytuł? Aby znaleźć odpowiedź, nie wystarczy zachwyt pięknem przyrody. Trzeba wybrać się w głąb historii, która jest dumą Warmii.

Warmia Warmia
Dorotowo koło Olsztyna. Poranne mgły nad Jeziorem Wulpińskim
ks. Tomasz Jaklewicz/GN

Jadąc szosą z południa do Olsztyna, tuż za Olsztynkiem napotykamy tablicę oznajmującą: „Historyczna granica Warmii”. Polskę przecina wiele starych granic. Niby dawno ich nie ma, ale przecież są. Widać je w architekturze, zwyczajach, religijności, języku... Dziś już nie dzielą, lecz przypominają o małych ojczyznach, są też świadectwem skomplikowanych dziejów Polski.

Święta Warmia   Mapa biskupstwa warmińskiego (rok 1755). Jan Fryderyk Endersch (1705-1796), kartograf i sztycharz z Elbląga - Wikipedia (PD) Historyczna Warmia to trójkąt rozciągający się między Fromborkiem, Reszlem a Olsztynem. Na tym terenie żywa jest świadomość odrębności i pamięć historii. A przecież po 1945 r. prawie cała tutejsza ludność została wymieniona, a komunistyczni aparatczycy z uporem pracowali nad zerwaniem wszelkich tradycji. Skąd więc wziął się fenomen przetrwania, a nawet renesansu poczucia warmińskości? – Są cztery filary tej tradycji – wyjaśnia arcybiskup warmiński Wojciech Ziemba. – To biskupstwo, kapituła warmińska, najstarsze w Polsce seminarium duchowne, założone przez kard. Hozjusza, oraz katarzynki, warmińskie zgromadzenie zakonne założone przez urodzoną w Braniewie bł. Reginę Protmann. Te instytucje trwają tu od wieków, mimo zmieniającej się przynależności politycznej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.