Przerost struktur nad duchem

Radio Watykańskie/ KAI/ jk

publikacja 24.09.2011 19:19

W niemieckim katolicyzmie istnieje przerost struktur nad duchem. Jedynym prawdziwym kryzysem Kościoła w świecie zachodnim jest kryzys wiary. Bez rzeczywistej odnowy wiary, wszystkie reformy strukturalne będą nieskuteczne – powiedział Benedykt XVI podczas spotkania z prezydium Komitetu Centralnego Katolików Niemieckich.

Przerost struktur nad duchem Benedykt XVI MARCUS BRANDT / PAP/EPA

Jest to organizacja, która skupia niemiecki laikat i jako taka często występuje z postulatem strukturalnych reform Kościoła, na przykład w postaci zniesienia celibatu czy demokratyzacji struktur kościelnych.

Przewodniczący ZdK, Alois Glück zwracając się do papieża powiedział, że spotkanie to jest wyrazem uznania Benedykta XVI dla „różnorodnego zaangażowania świeckich w Kościele i życiu społecznym Niemiec”.

Podziękował papieżowi za jego „jednoznaczne i niedwuznaczne stanowisko wobec strasznych nadużyć seksualnych” jakich dopuścili się członkowie Kościoła. Zwrócił uwagę, że ich ujawnienie doprowadziło w Niemczech do bardzo poważniej utraty zaufania wobec Kościoła, a wstrząs wywołany tymi skandalami doprowadził do wielu dyskusji, które w konsekwencji jeszcze bardziej wyobcowały Kościół i doprowadził do odejścia wielu wiernych. Jego zdaniem dzięki postawie papieża udało się ten proces powstrzymać. Podziękował także niemieckim biskupom za otwartość na dialog rozpoczęty oficjalnie w czerwcu br. podczas spotkania w Mannheim.

Alois Glück podkreślił, że „świeckim nie chodzi o powierzchowne przypasowywanie i modernizację Kościoła, lecz o wiele więcej, o głoszenie dzisiaj ludziom orędzia Jezusa”. „To nie znaczy, aby wszystko problematyzować, lecz przede wszystkim być gotowym również do zmiany samego siebie” – powiedział przewodniczący ZdK. Zwrócił uwagę na potrzebę „miłosiernego duszpasterstwa” i wskazał na negatywne konsekwencje dla Kościoła związane z brakiem kapłanów, czego konsekwencją jest łączenie parafii, a to odbija się m.in. negatywnie na wielu społecznych inicjatywach Kościoła. „Dlatego tak ważna jest współpraca i podział pracy między kapłanami i świeckimi” – powiedział przewodniczący ZdK.

Zwracając się do kierownictwa tej organizacji, Papież dokonał surowej oceny niemieckiego społeczeństwa. Aby uświadomić prawdziwe problemy współczesnych Niemców, Benedykt XVI zachęcił swych słuchaczy do swoistej gry myślowej, odwołując się do tak zwanych programów exposure. Polegają one na tym, że liderzy polityczni, gospodarczy czy religijni, udają się na pewien czas do krajów rozwijających się i tam żyją wraz z ubogimi, w ich codziennym środowisku, aby nauczyć się postrzegać świat ich oczyma.

„Wyobraźmy sobie, że taki program miałby miejsce tutaj – mówił Papież. – Eksperci z jakiegoś dalekiego kraju chcieliby przeżyć tydzień w przeciętnej niemieckiej rodzinie. Podziwialiby wiele rzeczy, na przykład, dobrobyt, porządek i efektywność. Spoglądając jednak bez uprzedzeń, dostrzegliby także wiele biedy: ubóstwa w zakresie stosunków międzyludzkich i ubóstwo w sferze religijnej. (...) Widzimy, że w naszym bogatym zachodnim świecie wiele brakuje. Wielu ludziom brakuje doświadczenia Bożej dobroci. Nie znajdują jakiegokolwiek kontaktu z oficjalnymi Kościołami z ich tradycyjnymi strukturami. Dlaczego? Myślę, że jest to pytanie, nad którym musimy zastanowić się bardzo poważnie. Jest to główne zadanie Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji. Niech mi będzie wolno poruszyć pewien punkt specyficznej sytuacji w Niemczech. Kościół w Niemczech jest doskonale zorganizowany. Czy jednak za tymi strukturami kryje się odpowiadająca im siła duchowa – siła wiary w Boga żywego?”.

Benedykt XVI stwierdził, że w niemieckim Kościele muszą powstać miejsca, do których mogliby przychodzić ludzie, którym brakuje doświadczenia Bożej dobroci, aby tam mogli się zwierzyć ze swych wewnętrznych tęsknot. Potrzeba też małych wspólnot, w których można by dzielić się doświadczeniem Boga.

Mówiąc o duchowej biedzie niemieckiego społeczeństwa, Papież zaznaczył, że jest ona związana ze zjawiskiem relatywizmu. „Czasami ów relatywizm staje się wojowniczy i obraca się przeciw tym, którzy twierdzą, że wiedzą, gdzie można znaleźć prawdę lub sens życia – wyjaśnił Ojciec Święty. – Obserwujemy, jak ten relatywizm ma coraz większy wpływ na stosunki międzyludzkie i społeczeństwo. Znajduje to także wyraz w niestabilności i zmienności wielu ludzi oraz w ich nadmiernym indywidualizmie. Niekiedy wydają się oni w ogóle niezdolni do jakiegokolwiek wyrzeczenia czy poświęcenia dla innych. Ponadto słabnie bezinteresowne zaangażowanie w dobro wspólne, w życie społeczne i kulturalne, jak również w działalność na rzecz potrzebujących. Inni z kolei nie są już zdolni do związania się bez zastrzeżeń ze swym partnerem. Trudno im zdobyć się na odwagę przyrzeczenia wierności na całe życie; odwagi, aby zdecydować się i powiedzieć, że należę odtąd całkowicie do ciebie, jestem gotowy na wierność i autentyczność oraz na szczere przezwyciężanie problemów”.

Centralny Komitet Katolików Niemieckich jest najwyższą reprezentacją katolików świeckich w Niemczech. Jest kontynuatorem powstałego w 1868 r. komitetu przygotowującego zjazdy katolików niemieckich, tzw. Katholikentagi. Zadaniem Komitetu jest również przygotowywanie programów działania Kościoła i katolików w społeczeństwie, służenie radą Konferencji Biskupów oraz organizowanie zjazdów katolików. Obecnie Centralny Komitet Katolików liczy 226 osób (po trzech przedstawicieli z 27 diecezji niemieckich, trzech przedstawicieli ordynariatu polowego oraz 97 reprezentantów organizacji katolickich i wspólnot duchowych). W skład władz ZdK wchodzi też 45 osobistości życia publicznego Niemiec, wybieranych co cztery lata. Obecnie na czele organizacji stoi 71-letni polityk bawarskiej partii chadeckiej CSU, Alois Glück.