Gaz na emerytury

Tomasz Rożek

|

GOSC.PL

Platforma Obywatelska napisała w programie, że „wysokie przychody z wydobycia gazu łupkowego” przeznaczy na emerytury. Skąd wiadomo, że będą wysokie dochody? Skąd wiadomo czy będą jakiekolwiek dochody?

Gaz na emerytury

W programie wyborczym Platformy jest takie oto zdanie: „do 2013 r. wprowadzimy rozwiązania gwarantujące Polsce wysokie przychody z wydobycia gazu łupkowego, które przeznaczymy na bezpieczeństwo przyszłych emerytur”. A skąd w ogóle pewność że na łupkach cokolwiek zarobimy? Na razie tylko sprzedaliśmy koncesje. Zresztą, zdaniem niektórych ekspertów, za śmiesznie niską cenę i bez odpowiednich gwarancji zysków dla budżetu państwa. Gazu mamy mieć dużo i najpewniej mamy go dużo. Może nawet najwięcej na całym kontynencie, ale gaz pod ziemią to nie to samo, co gaz w zbiornikach i rurociągach. Przeszkód jest bardzo wiele. Niektóre z nich leżą wśród nas, inne w Brukseli, a jeszcze inne w Moskwie.

Wydobycie gazu łupkowego w Polsce może zostać zablokowane przepisami, jakie przygotowuje Komisja Europejska. Jeżeli okażą się zbyt restrykcyjne, gazu może się nie opłacać wydobywać. Kilka tygodni temu (pisaliśmy o tym w Gościu) amerykańska agencja Stratfor opublikowała raport, z którego wynika, że w Polsce gorączki gazu nie będzie. Myślę, że autorzy programu PO powinni raport Stratfora przeczytać. Głównym problemem jest brak infrastruktury do przesyłania i magazynowania gazu oraz brak firm, które dysponowałyby odpowiednio wysokim kapitałem i wiedzą, by zaryzykować i wydobywać gaz z łupków.  „Powtórka w Polsce amerykańskiego sukcesu z gazem łupkowym (…) pozostaje na razie w sferze marzeń, które mogą się nawet ziścić, ale w żadnym razie nie teraz” - podsumowują analitycy Stratforda. Jak nie teraz, to kiedy? Może za kilkanaście lat. Może dopiero za kilkadziesiąt. Może wtedy, kiedy na emeryturze będę ja. Mam nadzieję, że ktoś na moją emeryturę ma plan B. No chyba, że pomysł z gazem na emerytury jest po prostu pomysłem przedwyborczym. Tak samo jak wiele, wiele innych. Że o drugiej Irlandii wspomnę.