Modlitwa prezydenta

ks. Marek Gancarczyk

|

GN 37/2011

Barack Obama nie jest bohaterem z mojej bajki.

Modlitwa prezydenta

Przez historię zostanie pewnie zapamiętany jako pierwszy czarnoskóry prezydent USA, niekoniecznie jako szczególnie wybitny. W polityce gospodarczej najlepiej wychodzi mu drukowanie kolejnych miliardów dolarów, co nie może skończyć się niczym dobrym. Ogromny sprzeciw budzi jego zdecydowane wsparcie dla ruchów aborcyjnych, szczególnie gdy pamięta się jego poprzednika George’a W. Busha, gorącego obrońcę życia nienarodzonych.

Obama nie wydaje się też człowiekiem mocno religijnym, a jednak wzbudził mój podziw, gdy w czasie obchodów 10. rocznicy zamachu na WTC odczytał, a może nawet odmówił, Psalm 46. Niesamowicie zabrzmiały słowa biblijnej modlitwy w ustach prezydenta USA: „Bóg jest dla nas ucieczką i mocą: łatwo znaleźć u Niego pomoc w trudnościach. Przeto się nie boimy, choćby waliła się ziemia i góry zapadły w otchłań morza” (Ps 46,2–3). I parę wersów dalej: „Zaszemrały narody, wzburzyły się królestwa, Głos Jego zabrzmiał – rozpłynęła się ziemia: Pan Zastępów jest z nami, Bóg Jakuba jest dla nas obroną” (Ps 46,7–8).

I mówi to człowiek, który dysponuje najpotężniejszą armią świata. Na koniec wreszcie mocne wyznanie wiary: „Zatrzymajcie się i we mnie uznajcie Boga wzniosłego wśród narodów, wzniosłego na ziemi” (Ps 46,11). Sceptycy będą przekonywać, że w ustach Obamy słowa psalmu brzmią niewiarygodnie. Nie wiem, co gra w duszy obecnemu prezydentowi USA. Wiem jednak, co zrobił – wyrecytował najwspanialszą w tamtych okolicznościach modlitwę.

Tym samym tragedię zamachu odniósł do Boga, postawił w perspektywie wieczności. A mógł wygłosić banalne przemówienie, na przykład o ofierze niewinnych, która nigdy nie zostanie zapomniana. Tak zrobiłby zapewne każdy europejski polityk. No bo przecież, według powszechnie obowiązującego w Europie przekonania, Boga nie należy mieszać do wielkich spraw. Co oczywiście jest fundamentalnym błędem. Na szczęście w Ameryce nie wszyscy stracili jeszcze rozum

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.