Obowiązkiem katolika jest głosowanie na polityków, którzy są za ochroną życia i rodziny.
Przed wyborami
East News/Stanisław kowalczuk
WPolsce trwa debata dotycząca kwestii światopoglądowych. Obrońcy życia podejmują próby całkowitego zakazu zabijania nienarodzonych, a lewica dąży do liberalizacji prawa aborcyjnego. Trwa spór o kształt ustawy bioetycznej, która ma regulować m.in. kwestię in vitro. Pojawił się projekt legalizujący związki jednopłciowe. Wszystkie te sprawy były przedmiotem obrad obecnego Sejmu i będą kontynuowane przez następny parlament. Właśnie on może przyjąć rozwiązania, które na najbliższe lata wyznaczą ramy prawne w sprawach światopoglądowych. Dlatego istotne jest, aby katolicy oddając swój głos w wyborach, kierowali się nie tylko kompetencją kandydatów, ale przede wszystkim ich stosunkiem do nauczania Kościoła w kwestiach moralnych.
Niedawno przypomnieli o tym biskupi. Podkreślili m.in., że „obowiązkiem katolika jest wybieranie ludzi i środowisk, którzy gwarantują obronę godności człowieka i życia od poczęcia do naturalnej śmierci”, a także popieranie osób stawiających na pierwszym miejscu troskę o rodzinę oraz zdolnych przeprowadzić konieczne dla Polski reformy.
Postanowiliśmy sprawdzić, jaki stosunek do ochrony życia mieli posłowie zasiadający w obecnym Sejmie, którzy ponownie będą ubiegać się o mandat poselski.
Posłowie za życiem
W tej kadencji Sejmu odbyły się trzy głosowania w związku ze zmianą prawa dotyczącego aborcji. W lipcu br. posłowie opowiedzieli się przeciwko wnioskowi o odrzucenie w pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu ustawy wprowadzającej całkowity zakaz aborcji i skierowali go do prac w komisjach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.