Nawet jeśli jesteśmy szczerymi wyznawcami Boga, z przerażeniem patrzymy na niezrozumiałą ilość zła w świecie, pochodzącego zarówno od ludzi, jak i od żywiołów. Często stawiamy pytanie: Jak  to jest możliwe? Boże, gdzie jesteś?

Trudno nam to pogodzić z Bożym miłosierdziem. A tu jeszcze my mamy być świadkami i apostołami miłosierdzia. Co robić? Najpierw zapytać o siebie? Czy dbamy zawsze o to, by, będąc wezwanymi, mieć zawsze strój weselny – szatę godową, jak się to dawniej pięknie nazywało? Bo tylko wtedy dokonaliśmy zasadniczego zwycięstwa nad szatanem i możemy stawać się  świadkami i apostołami miłosierdzia Bożego.

Czy możność uczestniczenia w uczcie, gdy jesteśmy na Eucharystii, ma u nas klauzulę najwyższego uprzywilejowania? Bo inaczej… Msza św. bez Komunii to zawracanie głowy.

Czytania na dziś:

Sdz 11,29-39a; Ps 40; Mt 22,1-14