Raport aseptyczny

Bogumił Łoziński

|

GOSC.PL

Raport Millera nie zadowoli zwolenników tezy o zamachu, ani tezy, że winny jest prezydent, który naciskał na pilotów.

Raport aseptyczny

Według raportu rządowego, sporządzonego pod kierunkiem szefa MSWiA Jerzego Millera, przyczynami katastrofy pod Smoleńskiem było niewłaściwe wyszkolenie pilotów, którzy nie mieli dostatecznych kompetencji do lądowania w panujących wówczas warunkach pogodowych i technicznych, a także błędne informacje podawane przez rosyjskich kontrolerów lotu.

Według komisji nie ma żadnych dowodów na to, że katastrofa była efektem zamachu. Komisja nie stwierdziła też, że piloci byli poddawani naciskom, czy jakiejkolwiek innej presji ze strony prezydenta, a taką przyczynę jako jedną z głównych wskazywała strona rosyjska w raporcie MAK. Co więcej piloci mieli prawo wystartować, a nawet zejść do poziomu decyzji, a potem odejść na drugi krąg. Decyzje pilotów były więc właściwe, według komisji błędne było ich wykonanie.

Uwagę zwraca fakt, że komisji rządowa skupiła się jedynie na technicznej stronie lotu i tym co było z nią bezpośrednio związane. Natomiast zdejmuje wszelką odpowiedzialność z urzędników państwowych. Co prawda przyznaje, że były pewne nieprawidłowości, ale według raportu nie miały one wpływu na bezpieczeństwo lotu. To jest stwierdzenie nieprawdziwe. Brak rosyjskiego lidera, który bardzo mocno obniżył bezpieczeństwo lotu, był efektem politycznej decyzji o rozdzieleniu wizyt premiera i prezydenta. Wygląda na to, że komisja tak bardzo obawiała się wskazywać na odpowiedzialność ministrów, że zaważyło to na wiarygodności jej wniosków. Co więcej komisja nawet nie wskazała jednej, głównej przyczyny, powstrzymując się od wszelkich ocen, np. na ile błędne informacje ze strony kontrolerów lotu zadecydowało o tragedii. Z raportu wynika, że poza wojskowymi nikomu nie będą postawione zarzuty prokuratorskie. Na pewno jednak analiza technicznej strony tragedii dokonana przez komisję zasługuje na uwagę, bo wiele jej ustaleń nie budzi wątpliwości.