Mazury jak Amazonia

Stefan Sękowski

|

GN 28/2011

publikacja 14.07.2011 00:15

Kraina Wielkich Jezior walczy o tytuł jednego z siedmiu cudów świata natury

New 7 Wonders of Nature (nowe 7 cudów świata natury) to konkurs zorganizowany przez Fundację New 7 Wonders. Założył ją były filmowiec i podróżnik, a przede wszystkim miłośnik przyrody, Szwajcar Bernard Weber. To druga tego typu impreza organizowana przez tego człowieka. Od 2001 roku trwał konkurs na Nowe Siedem Cudów Świata. Wyniki ogłoszono 7 lipca 2007 roku – głosujący zaliczyli do nich miasto Majów Chichén Itzá w Meksyku, figurę Chrystusa z Rio de Janeiro, rzymskie Koloseum, Mur Chiński, Machu Picchu, ruiny miasta Petra w Jordanii i mauzoleum Taj Mahal w Indiach. Jedyny istniejący do dziś z siedmiu cudów świata starożytności, opisanych przez Herodota – piramidy w Gizie – otrzymał tytuł honorowy. W internetowym głosowaniu wzięło udział ponad 110 mln osób z całego świata.

11 listopada 2011 roku fundacja ogłosi wyniki trwającego obecnie plebiscytu na nowe siedem cudów świata natury. Różnią się one od wybranych wcześniej tym, że nie zostały zbudowane ręką ludzką. To przede wszystkim unikatowe obiekty przyrodnicze. By uzyskać tytuł cudu świata, przeszły surową selekcję. Najpierw w 2009 roku nominowano 440 miejsc z 220 krajów. Z nich w drodze głosowania wyłoniono 77 kandydatów. Później grono ekspertów związanych z Fundacją wybrało 28 finalistów, spośród których internauci i użytkownicy telefonów komórkowych wybierają siedmiu zwycięzców.

Jak równy z równym

W ścisłym finale znalazły się także polskie Mazury. Wynik wart pogratulowania, bowiem eksperci New 7 Wonders postawili je w jednym szeregu z tak znanymi miejscami jak Puszcza Amazońska, Wielki Kanion Kolorado, Wielka Rafa Koralowa czy czerwona skała Uluru w Australii.

Tytuł jednego z siedmiu naturalnych cudów świata to nagroda symboliczna. Nie wiążą się z nią żadne gratyfikacje finansowe. Nie znaczy to, że nie ma ona znaczenia. Przynosi ogromny prestiż, czyni z miejsca obdarzonego tytułem chętnie odwiedzane przez ludzi z całego świata. Podkreśla jego znaczenie jako części przyrodniczego skarbu ludzkości. Nie mówiąc o tym, że kieruje wzrok całego świata na kraj, w którym dane miejsce się znajduje.

Nic dziwnego, że w promocję Mazur włączyli się politycy, przyrodnicy, a nawet polski Kościół. Powstał Oficjalny Komitet Wspierający Kandydaturę Mazurskich Jezior w Konkursie „New 7 Wonders”, któremu przewodniczy marszałek sejmiku warmińsko-mazurskiego Jacek Protas. Wśród patronów honorowych są m.in. Ministerstwo Edukacji Narodowej i premier Donald Tusk. Poparcie dla kandydatury wyrazili m.in. Lech Wałęsa, Zbigniew Hermaszewski i Andrzej Wajda, a także Konferencja Episkopatu Polski na swoim 354. Posiedzeniu Plenarnym. Jeden z najsłynniejszych polskich podróżników Jacek Pałkiewicz został ambasadorem Mazur w konkursie.

– Mazury mogą konkurować z innymi kandydatami jak równy z równym. Każdy cudzoziemiec otwiera szeroko buzię, gdy tu przyjeżdża. Trudno znaleźć tak ciekawe, niezepsute, dzikie miejsce w Europie – mówi „Gościowi Niedzielnemu” Pałkiewicz. Jego zdaniem, warto, by Polacy głosowali na region, który mieści się w granicach ich kraju. – Nasz wizerunek w oczach obcokrajowców ogranicza się często do znajomości Jana Pawła II, Lecha Wałęsy, może jeszcze wódki i kiełbasy. Promocja Mazur może przekonać ludzi, że jesteśmy państwem położonym w naprawdę pięknej części świata – dodaje odkrywca źródeł Amazonki.

Co w zamian?

Nie wszystko wygląda jednak tak pięknie. – W rejonie Wielkich Jezior Ma zurskich mieszkańcy, różnego rodzaju grupy wpływu i samorządowcy prowadzą łatwą do przejrzenia grę, której częścią stał się plebiscyt. Polega ona na tym, by ugrać jak najwięcej, dając w zamian jak najmniej – pisał w dodatku do „Rzeczpospolitej” „Plus Minus” z 2–3 lipca 2011 roku Michał Olszewski. Związany osobiście z Mazurami autor ekologicznego bloga zarzuca władzom samorządowym lekceważenie ochrony przyrody w tym rejonie i otwarcie jedynie na potrzeby turystów poszukujących głośnych wrażeń. Wylicza poczynione do tej pory błędy: brak Mazurskiego Parku Narodowego (istnieje tylko Krajobrazowy), zaniedbania dotyczące polityki budowlanej, źle prowadzoną gospodarkę rybacką. – Nikt na Mazurach nie wierzy, że park narodowy może się przełożyć na wzrost zamożności mieszkańców, którzy żyją w pobliżu. Nie pomaga nawet przykład Białowieży, która poszerza agroturystyczną ofertę noclegową i przyciąga coraz większą liczbę turystów – pisze.

Zdaniem Olszewskiego, władze powinny w większym stopniu zadbać o to, by stawiane na tym terenie domy oddawały charakter regionu, ponieważ „jego niezwykły charakter, inaczej niż w Białowieży czy Bieszczadach, bierze się z połączenia dzikiej przyrody i pięknej architektury przedwojennej, która mimo zniszczeń i rozbiórek z PRL wyszła w wielu miejscach w stanie nietkniętym”. Krytykuje nielegalne stawianie domków wokół jeziora Śniardwy (w dodatku kiczowatych), bezprawne grodzenia działek wokół zbiorników wodnych i wyławianie najcenniejszych gatunków ryb. To wszystko, zdaniem dziennikarza, powoduje, że Mazury tracą na atrakcyjności, zarówno jako atrakcja turystyczna, jak i przyrodniczy rezerwuar.

Pałkiewicz nie zgadza się z argumentami Olszewskiego: – Nie trzeba zakładać parku narodowego, by ludzie chodzili wokół przyrody w białych rękawiczkach. Na Mazurach nikomu się nie przelewa, ograniczenia, jakie na korzystanie z tych terenów nakładałoby istnienie parku narodowego, utrudnienia w przemieszczaniu się i korzystaniu z lasów, doprowadziłyby do zubożenia tamtejszej ludności – mówi.

Tytuł może pomóc

Mazury nie są jedynym kandydatem do tytułu jednego z siedmiu cudów świata przyrody, który ma tego typu problemy. – Przez wzgląd na proporcje, Amazonia ma dziesięciokrotnie większe kłopoty. Zalicza się do nich dziki wyrąb puszczy, który szkodzi całemu światu. Do tego dochodzi inwazja przemysłu mineralnego, wydobywanie ropy, karczowanie lasów pod uprawy, nielegalne poszukiwanie złota – wylicza Pałkiewicz. I dodaje, że wybór do elitarnego grona cudów świata może pomóc w rozwiązaniu wielu problemów także na Mazurach. – Jestem przekonany, że ten konkurs może podnieść kulturę korzystania z tego typu miejsc. Po zaliczeniu Machu Picchu do grona nowych cudów świata, o 20 proc. wzrosła liczba odwiedzających je turystów. Władze postanowiły ograniczyć liczbę szlaków miasta do dwóch i zamknąć je w okresie deszczowym, podczas którego zabytki są bardziej narażone na uszkodzenia – tłumaczy.

Obecnie Mazury znajdują się w ogonie stawki, wśród dorosłych głosujących – na 25. miejscu. Na pierwszym – bezkonkurencyjnie Amazonia, dalej lasy namorzynowe Sundarbany w Indiach i Wodospady Iguazu. Sytuację naszych Wielkich Jezior można poprawić, wysyłając SMS pod nr 7155 o treści MAZURY (koszt: 1,23 zł z VAT), lub przez stronę internetową New7Wonders.com (tam trzeba zagłosować na siedmiu kandydatów), na której można zapoznać się także z pozostałymi, niezwykle ciekawymi kandydaturami. I zobaczyć, z jakimi regionami, według zagranicznych ekspertów, nasza perełka może się równać.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.