Poród Ducha

ks. Wojciech Węgrzyniak

|

GN 28/2011

Czasem ludzie mówią: „Modlę się, ale nie wiem, czy dobrze”. Dylemat ten znał już św. Paweł i tłumaczył Rzymianom, co się wtedy dzieje: „Duch Święty przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami”.

ks. Wojciech Węgrzyniak ks. Wojciech Węgrzyniak

Najpierw trzeba rozszyfrować, co znaczy dla św. Pawła „modlić się tak, jak trzeba”. Wyrażenie „tak, jak trzeba” używane było przez stoików w sensie „tak, jak jest właściwie”. Niektórzy starają się rozumieć to jako wewnętrzny przymus, by wypełnić wolę Boga (por. 2 Mch 6,20; 2 Tm 2,6.24). Najprościej jednak byłoby rozumieć sprawę właściwej modlitwy tak: Bóg ma swój plan dla całego stworzenia i dlatego modlitwy wierzących powinny być zgodne z planem Boga. Nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, wtedy, kiedy modlimy się nie o to, czego Bóg dla nas czy dla innych chce.

Święty Paweł nie pisze jednak o niewłaściwej modlitwie po to, by skarcić chrześcijan. Pisze, by powiedzieć, że wtedy sam Duch Święty „przychodzi z pomocą”. Słowo „przychodzić z pomocą” występuje w Biblii tylko 5 razy. W czasie wędrówki po pustyni Synaj zostało ono użyte w sensie „nieść ciężar razem” (por. Wj 18,22; Lb 11,17). W Nowym Testamencie pojawia się ono na ustach uskarżającej się Marty: „Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła” (Łk 10,40). „Pomagać” znów przybiera odcień „nieść ciężar razem”, czyli sprawić, że komuś będzie lżej.
W tym kontekście stwierdzenie św. Pawła jest fenomenalne. Kiedy nie umiemy się modlić, Bóg nas nie gani, ale pomaga nam dźwigać ciężar modlitwy.

Jednak jeszcze bardziej zaskakujące jest stwierdzenie, że Duch Święty „przyczynia się za nami w błaganiach”. Dlaczego Paweł pisze o „błaganiach”, skoro greckie słowo stenagmos oznacza jęk, i to tak mocny, że Biblia używa go, by wrazić bóle porodowe (por. Rdz 3,16; Jr 4,31) albo wykańczającą sytuację niewoli egipskiej? (por. Wj 2,24; Dz 7,34)?

Kiedy modlimy się niezgodnie z wolą Bożą, zniewalamy Ducha i czynimy jego życie w nas tak ciężkim, jak ciężkie było życie Izraelitów pod pręgierzem prześladowców. Przestawienie człowieka na życie zgodne z wolą Boga nieraz jest tak trudne jak poród. Duch Święty godzi się jednak na znoszenie bólów i jęków rodzącej, bo chce dopełnić w nas Boskiego dzieła stworzenia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.