Kołobrzeg odetchnął z ulgą. W nadmorskim piasku, na którym latem wygrzewają się tysiące wczasowiczów, nie ma już niewypałów. – To teraz najbezpieczniejsza plaża w Polsce – zapewnia wojsko.
Niewypałów na plaży szukali żołnierze z 8. Batalionu Saperów Karolina Pawłowska
Na początku roku to był news dnia, podały go wszystkie media: na plaży w Kołobrzegu roi się od pocisków z II wojny światowej! Jest ich tak dużo, że rozminowanie może trwać nawet w wakacje. Na miasto padł blady strach. Plaża zamknięta latem? To byłaby tragedia!
Niespodzianki w piasku
Nadmorski kurort żyje z przyjezdnych. Do prawie 30 sanatoriów i 23 zakładów uzdrowiskowych przez cały rok przyjeżdżają ludzie, by leczyć choroby górnych dróg oddechowych, stawów, krążenia, cukrzycę.
Ale prawdziwy najazd przybyszów miasto przeżywa latem. Znane kąpielisko morskie przyciąga wczasowiczów z Polski, Niemiec, Czech, Słowacji. W sezonie trudno znaleźć tu wolny pokój, choć w hotelach, pensjonatach i schroniskach jest ponad 11 tys. miejsc noclegowych. Latem mieszkańcy dorabiają, wynajmując pokoje. Tylko w 2008 roku z noclegu w Kołobrzegu skorzystały 247 494 osoby. Miasto ma prawie 45 tys. mieszkańców. Prawie 60 proc. dorosłych kołobrzeżan żyje z wczasowiczów: pracują w sanatoriach, hotelach, restauracjach. Wielu prowadzi działalność gospodarczą: mają smażalnie ryb, stoiska z pamiątkami, wypożyczalnie rowerów. Dla nich lato bez turystów oznaczałoby krach. Roczne przychody z turystyki władze Kołobrzegu szacują na kilkadziesiąt milionów złotych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.