Zło nie ma ostatniego słowa

Zbigniew Nosowski, Więź

|

GN 26/2011

Wy niegdyś knuliście zło przeciwko mnie. Bóg jednak zamierzył to jako dobro, żeby sprawić to, co jest dzisiaj. Rdz 50, 20

Zło nie ma ostatniego słowa

Biblijna historia Józefa pokazuje, jak ze zła można wyprowadzić dobro. Synowie Jakuba prześladowali swego brata Józefa: uwięzili go, sprzedali jako niewolnika, upozorowali jego śmierć. I choć potem wielokrotnie doświadczyli przebaczenia i życzliwości Józefa, wciąż obawiali się jego zemsty.

Okłamali go co do woli umierającego ojca. Lecz i z tego wynikło dobro. „O szczęśliwa wina, skoro ją zgładził tak wielki Odkupiciel!” – śpiewamy w liturgii Wigilii Paschalnej.

To nie znaczy, że wina przestaje być winą, zło złem czy kłamstwo kłamstwem. Ale to znaczy, że zło, kłamstwo i nienawiść nie mają ostatniego słowa. Żyć po chrześcijańsku to szukać sposobów, jak ze zła – z Bożą pomocą – wyprowadzić dobro.

Czytania na dziś:

Rdz 49,29-33; 50,15-26; Ps 105; Mt 10,24-33

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.