12 procent badanych nie miało na ten temat zdania. Badanie przeprowadzono 3 czerwca na reprezentatywnej, ogólnopolskiej próbie 500 osób. – Bardzo się cieszę, że aż dwie trzecie Polaków opowiada się za tym, żeby chore dzieci leczyć, a nie zabijać – mówi Mariusz Dzierżawski z Fundacji PRO.

W marcu podobne badanie przeprowadziło Centrum Myśli Jana Pawła II i CBOS. 85 proc. Polaków potwierdziło w nim, że „zawsze i niezależnie od okoliczności ludzkie życie powinno być chronione od poczęcia do naturalnej śmierci” („zdecydowanie tak” 52 proc., „raczej tak” 33 proc.). Oznacza to, że liczba Polaków sprzeciwiających się zabijaniu dzieci nienarodzonych wzrosła w ciągu czterech lat o 15 proc. W badaniu CBOS gorzej dla dzieci wypadła jednak odpowiedź na pytanie, czy kobieta ma prawo do aborcji, gdy lekarz stwierdzi, że dziecko urodzi się „z poważnymi wadami”. Zgodziło się z tym 55 proc. badanych.

Rozbieżność między tymi wynikami wzięła się zapewne z odmiennie sformułowanych pytań. – CBOS pytał o prawo kobiet do przerwania ciąży, a my zapytaliśmy, czy chore dzieci należy zabijać. To pokazuje, że nie należy używać eufemizmów, tylko mówić prawdę i nazywać rzeczy po imieniu, bo w ten sposób budzi się sumienia – komentuje Mariusz Dzierżawski.