Obowiązek katolika

Bogumił Łoziński

|

GN 25/2011

publikacja 22.06.2011 00:15

Rozmowa z przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski abp. Józefem Michalikiem.

Abp Józef Michalik Abp Józef Michalik
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski

Bogumił Łoziński: Na najbliższym posiedzeniu Sejmu odbędzie się pierwsze czytanie projektu wprowadzającego w Polsce całkowity zakaz aborcji. Jaka jest opinia Księdza Arcybiskupa na temat tej inicjatywy?

Abp Józef Michalik: – Kościół zawsze opowiada się za życiem, więc nie ma najmniejszych wątpliwości, że popiera rozwiązania, które to życie starają się w jak największym stopniu chronić, a takie znajdują się w tym projekcie. Z moralnego punktu widzenia proponowane w nim prawo byłoby bez wątpienia lepsze niż dotychczasowe. Nie można przecież, jak to jest obecnie, pozbawiać życia dzieci chorych i niepełnosprawnych, albo z tego powodu, że ktoś wobec ich rodziców lub sami ich rodzice popełnili przestępstwo. Zgodnie z zasadą o podwójnym skutku, w sytuacji zagrożenia życia matki lub dziecka, Kościół dopuszcza możliwość ratowania przynajmniej jednej z zagrożonych osób, nawet jeśli wiązałoby się to z niemożliwością uratowania drugiej. Właśnie za ratowanie życia nienarodzonego dziecka, kosztem swojego, została ogłoszona świętą Joanna Beretta Mola. 

Czy posłowie deklarujący się jako katolicy mają obowiązek poprzeć ten projekt?

– Katolicy, którzy są naprawdę wierzący, wiedzą, że wiary nie wolno odłączać od słów, czynów i życia, dlatego mają obowiązek iść za dobrze uformowanym sumieniem, czyli popierać prawa etycznie poprawne, a przeciwstawiać się ustawom niemoralnym, złym i szkodliwym. Ci, którzy odmawiają poparcia dobrym zmianom, poważnie obciążają swoje sumienie i pokazują, że nie uznają prawa Bożego i naturalnego jako obowiązującego, albo że stawiają swoją interpretację ponad głos Kościoła; być może próbują negocjować sprawami etycznymi do celów politycznych (co może być na granicy manipulacji), w najlepszym przypadku są ludźmi żyjącymi w błędzie.

Posłowie, którzy nie chcą poprzeć zmian, argumentują, że obecnie obowiązujące prawo jest dobrym kompromisem.

– Jak można mówić o dobrym kompromisie, jeśli w trzech przypadkach zezwala on na zabijanie nienarodzonych. To było ustępstwo, wynik negocjacji na drodze do wypracowania jak najlepszych rozwiązań, natomiast w żaden sposób nie wiąże ono sumienia i nie zwalnia z odpowiedzialności moralnej za życie nienarodzonych dzieci bez żadnych wyjątków. Trzeba jasno powiedzieć, że obowiązujące w Polsce prawo dotyczące ochrony życia jest niedoskonałe, chore i że teraz Sejm będzie miał okazję je uzdrowić.

Niektórzy twierdzą, że Kościół zaakceptował ten kompromis, a teraz go zrywa.

– Nie istnieje żaden dokument wydany przez papieża czy Episkopat Polski, w którym byłaby zgoda na zabijanie dzieci nienarodzonych, czy na jakieś wyjątki od bezwzględnego zakazu aborcji. Nie ma czegoś takiego i nigdy nie będzie. Episkopat Polski nie ma prawa zmieniać Bożego przykazania „Nie zabijaj”. 

Innym argumentem przeciw zmianom jest tzw. spokój społeczny, jaki obecnie mamy w kwestiach dotyczących aborcji.

– W tym argumencie nie chodzi o żaden spokój, tylko o usypianie sumień. Zawsze, gdy nie jest zachowywane prawo Boże, trzeba bić na alarm, dążyć do zmiany chorego prawa. Nie wolno dopuszczać do usypiania społeczeństwa złudnymi hasłami o postępie. Nie można oddzielać życia od sumienia, od wiary. Nie można uciekać od wysiłku rozwiązywania nawet najtrudniejszych spraw zgodnie z moralnością. Co to za prawo, które pozwala zabić niektórych! To może uchwalmy, że można kraść niektórym ludziom albo instytucjom, a może do pewnej sumy?

Część polityków twierdzi, że są reprezentantami całego narodu, więc nie mogą popierać rozwiązań zgłoszonych przez katolików, bo dyskryminowaliby innych. Czy sprzeciw wobec aborcji to kwestia wyznaniowa?

– Zakaz zabijania nienarodzonych wynika z prawa naturalnego, które akceptują wszyscy ludzie prawego sumienia, niezależnie od stosunku do wiary. Tymczasem dziś zmusza się nas do tolerowania każdego wynaturzenia, a jednocześnie zakazuje życia według prawa naturalnego, przez co odbiera się nam wolność.

Czy przytoczone tu argumenty przeciwko projektowi są wystarczające, aby poseł deklarujący się jako katolik nie poparł ustawy całkowicie chroniącej życie?

– Dla katolika żadne okoliczności nie są usprawiedliwieniem, gdy obciąża on swoje sumienie krwią niewinnych. Jeśli poseł, deklarujący się jako świadomy, o pogłębionej wierze i uformowanym sumieniu katolik, nie poprze całkowitego zakazu aborcji, na pewno powinien pójść do spowiedzi, nawrócić się, przyrzec poprawę i publicznie odwołać, a nawet naprawić swoją złą decyzję.

Czy Episkopat Polski zajmie oficjalne stanowiska wobec tego projektu?

– Już zajął i to wielokrotnie. Episkopat Polski zdecydowanie popiera projekt ustawy o całkowitej ochronie życia. Takie stanowisko znajduje się w oświadczeniu Rady ds. Rodziny, które zostało wydane w porozumieniu z przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski. Warto zapoznać się z tym dokumentem.

Oświadczenie Rady ds. Rodziny

Czcigodni Księża

W związku ze zbliżającą się debatą sejmową nad obywatelskim projektem ochrony poczętego życia, wspartym podpisami blisko sześciuset tys. obywateli, prosimy – Rada ds. Rodziny KEP w porozumieniu z Przewodniczącym Konferencji – aby zachęcić do wielkiej modlitwy wszystkich wiernych, zwłaszcza ruchy i organizacje katolickie, róże różańcowe oraz zakony – w intencji posłów i senatorów, aby głosowali zgodnie z prawem Bożym i stanęli w obronie życia bezbronnych istot ludzkich.

Wspierajmy te wielkie inicjatywy poprzez uwrażliwianie wiernych, a wśród nich parlamentarzystów, którzy podejmą debatę nad tym projektem.

Z wyrazami szacunku

bp Kazimierz Górny

Przewodniczący Rady ds. Rodziny KEP

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.