Razem z...

Ks. Wojciech Węgrzyniak

|

GN 25/2011

Można by zrobić ankietę, w której katolicy odpowiadaliby na pytania „co to jest chrzest?” i „dlaczego decydują się na ten najważniejszy sakrament?”. Część odpowiedzi zaskoczyłaby głębią i bogactwem.

ks. Wojciech Węgrzyniak ks. Wojciech Węgrzyniak

Niektóre jednak byłyby zapewne dalekie od tej wizji chrztu, jaką przedstawia List św. Pawła do Rzymian. Paweł pisze: „Czyż nie wiadomo, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć?”. Co oznacza to zdanie?
Najpierw trzeba przypomnieć, że słowo greckie baptisma, które tłumaczymy jako „chrzest”, znaczy dosłownie „zanurzenie”, tak jak czasownik baptidzein dosłownie znaczy „zanurzać”.

To jest pierwsza informacja, która pozwala zrozumieć logikę św. Pawła. Apostoł, widząc jak ludzie w czasie chrztu wchodzili do wody, zanurzali się i wychodzili, przenosi ten obraz na poziom metafory. Tak jak ludzie zanurzają się w wodzie, tak również chrześcijanie zanurzają się w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Adresaci musieli rozumieć dosyć dobrze ten obraz, gdyż w judaizmie znany był chrzest prozelitów, zanurzenia rytualne czy choćby działalność Jana Chrzciciela, od którego całe rzesze przyjmowały chrzest.

O ile jednak zanurzenie w wodzie jest zrozumiałe, trudniejsze wydaje się zanurzenie „w śmierci Chrystusa”. Wyjaśniając prawdę, Paweł pisze o byciu pogrzebanym po to, by wkroczyć w nowe życie, o śmierci dla grzechu, a życiu dla Boga. Idea więc zdaje się jasna. Zanurzyć się w śmierci i zmartwychwstaniu to pogrzebać w sobie grzechy i stare życie, by zacząć życie nowe.

Problemem jednak pozostaje pytanie: czy to jest możliwe? Czy można tak sobie powiedzieć: „Grzechy, umierajcie we mnie, bo ja zaczynam nowe życie?”. Święty Paweł odpowiada na to pytanie, wskazując, gdzie leży sedno sprawy. Otóż kluczem do wszystkiego jest słowo „razem z”. Umarliśmy „razem z” Chrystusem.

Zostaliśmy pogrzebani „razem z” Chrystusem. Wierzymy, że „razem z” Chrystusem żyć będziemy. Sam człowiek nie jest w stanie zostawić grzechów i zacząć nowego życia. Jeśli jednak zdecyduje się na to, by przejść drogę, którą przeszedł Jezus, i to przejść z Nim, to narodzi się w nim nowe życie. Tak samo jak Syn Boży był ze swoim Ojcem, a Ojciec z Nim i wprowadził Go przez krzyż do życia chwały. Chrzest to decyzja na bycie razem z Chrystusem. Ze wszystkimi konsekwencjami. On już zdecydował. Również ze wszystkimi konsekwencjami.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.