Kto straci swe życie z Mego powodu, ten je znajdzie

rozważa Małgorzata Pryczek, żona i mama

|

GN 25/2011

publikacja 25.06.2011 15:00

Kiedy kreślę znak krzyża na czołach moich synów, poświęcając ich opiece Jezusa, proszę Boga o zbawienie dla nich. Modlę się, byśmy wszyscy mogli spotkać się w Jego domu i na wieki sławić łaski Pana.

Kto straci swe życie z Mego powodu, ten je znajdzie Małgorzata Pryczek z mężem Ryszardem i synami: 9-letnim Michałem i 5-letnim Bartkiem fot. Archiwum rodzinne

Nie wiem, kiedy stanę przed Nim. Jeśli żyję Jego nauką na co dzień, nie powinno mnie to przecież przerażać...

Dzieci uczą mnie prawdziwego zaufania, gdy bez cienia zwątpienia twierdzą, że Maryja im pomogła w szkole na teście, gdy z przekonaniem tłumaczą mi, że Anioł Stróż uchronił je od niebezpieczeństwa podczas zabawy.


Czy nie o taką wiarę chodzi? Prostą, połączoną z bezgranicznym zaufaniem. Uwierzyć w to, że żyję dla Boga i jedynym celem mojej egzystencji tutaj powinno być czynienie dobra. Ile mi jeszcze potrzeba?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.