Lwowska tragedia

Andrzej Grajewski

|

GN 24/2011

publikacja 16.06.2011 00:15

W nocy z 3 na 4 lipca 1941 r. jednostka specjalna SS dokonała egzekucji profesorów lwowskich. Na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie zginął kwiat polskiej inteligencji.

Lwowska tragedia Pomnik pomordowanych profesorów lwowskich we Wrocławiu AGENCJA GAZETA/ŁUKASZ GIZA

Dramat rozegrał się wkrótce po zajęciu Lwo­wa przez wojska niemieckie, co nastąpiło 30 czerwca 1941 r. Już 2 lipca na terenie Politechniki Lwowskiej gestapo aresztowało prof. Kazimierza Bartla, pięciokrotnego premiera Polski w okresie międzywojennym. Główne uderzenie nastąpiło w nocy z 3  na 4 lipca 1941. Wówczas aresztowano 22 profesorów uczelni lwowskich (zwłaszcza z Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jana Kazimierza i Politechniki Lwowskiej), członków ich rodzin oraz osoby przebywające w ich mieszkaniach, m.in. prof. Adama Sołowieja (l.82) z wnukiem Adamem Mięsowiczem (l.19), prof. dr. Romana Longchamps de Bérier (l. 56) wraz z synem Bronisławem (l.25). W mieszkaniu prof. Jana Greka zatrzymano jego żonę i szwagra, znanego pisarza Tadeusza Boya--Żeleńskiego. Wśród aresztowanych był także ks. dr Władysław Komornicki, lat 29, wykładowca nauk biblijnych w Wyższym Seminarium Duchownym we Lwowie, który przebywał w domu prof. Tadeusza Ostrowskiego.

W nocy ich przesłuchano, a nad ranem 4 lipca 1941 r. 40 osób rozstrzelano na zboczu Kadeckiej Góry, koło ul. Wuleckiej. Egzekucje trwały także 5 i 12 lipca. Profesora Bartla Niemcy chcieli wykorzystać do tworzenia marionetkowego polskiego rządu. Gdy odmówił, został rozstrzelany 21 lipca 1941 r., prawdopodobnie w tym samym miejscu co jego koledzy z uczelni. Łącznie w lipcowych egzekucjach w 1941 r. zginęło 45 osób z akademickiej elity Lwowa, członków ich rodzin oraz bliskich.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.