Zadzwoń do posła

Bogumił Łoziński

|

GN 23/2011

publikacja 09.06.2011 00:15

Posłowie deklarujący się jako katolicy mają obowiązek poprzeć projekt ustawy całkowicie chroniącej życie nienarodzonych. Jednak nie dla wszystkich jest to oczywiste, dlatego zwolennicy zakazu aborcji prowadzą wśród posłów akcję, w której apelują do ich sumień. Możemy im pomóc. Wystarczy zadzwonić do posła.

Zadzwoń do posła Zadzwoń do posła
fot. istockphoto

W Polsce w zgodzie z obowiązującym prawem co roku jest zabijanych około pół tysiąca dzieci nienarodzonych. Taka sytuacja jest nie do przyjęcia, gdyż każde życie ludzkie powinno być chronione od poczęcia do naturalnej śmierci. Dlatego środowisko obrońców życia przygotowało projekt ustawy, która wprowadza całkowity zakaz zabijania dzieci nienarodzonych. Zaproponowane przez nich rozwiązanie przewiduje zmianę regulacji z 1993 r., zezwalającej na przerwanie ciąży, gdy stanowi ona zagrożenie zdrowia lub życia matki; gdy badania prenatalne ujawnią duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia albo nieuleczalnej choroby płodu; gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego, np. gwałtu. Jednak przestępstwo dokonane przez osoby dorosłe czy choroba dziecka nie mogą być powodem do jego zabicia, a właśnie ten ostatni wyjątek jest najczęstszą przyczyną aborcji. Projekt ustawy uzyskał bardzo szerokie poparcie społeczne, podpisało się pod nim prawie 600 tys. osób. Marszałek Sejmu poinformował przedstawicieli obywatelskiego komitetu tej inicjatywy ustawodawczej, że będzie ona rozpatrywana na posiedzeniu Sejmu, które rozpocznie się 29 czerwca.

Zadzwoń do posła

Teraz od decyzji posłów zależy, czy życie pół tysiąca nienarodzonych dzieci rocznie zabijanych w Polsce zostanie uratowane. Posłowie są przedstawicielami narodu i powinni brać pod uwagę opinię ludzi, którzy na nich głosują. Dlatego środowiska zaangażowane w poparcie projektu zachęcają wszystkich: „Zadzwoń do posła”. Ta akcja ma na celu uświadomienie politykom wagi sprawy i przekonanie ich do poparcia projektu. Na stronie internetowej www.nienarodzeni.org.pl znajduje się baza kontaktów do posłów, pogrupowana według okręgów wyborczych (powiatów). Klikając w powiat, w którym głosowaliśmy, otrzymamy listę parlamentarzystów z naszego okręgu oraz ich adres korespondencyjny, telefon, e-mail, adres strony internetowej lub konta posła na Facebooku. Możemy do nich wysłać petycje z apelem o głosowanie za całkowitą ochroną życia, ale najlepiej jest zadzwonić i spróbować dowiedzieć się, jaki mają stosunek do projektu ustawy, uświadomić im odpowiedzialność moralną za ludzkie życie, jaka na nich spoczywa, i zaapelować do ich sumień. Stąd hasło akcji „Polska woła o ludzi sumienia”, które nawiązuje do słów Jana Pawła II wypowiedzianych w 1995 r. w Skoczowie. – Chcemy pomóc posłom podjąć dobrą decyzję w czasie głosowania, dlatego będziemy im mówić, jak ważny jest dla nas szacunek dla życia i godności każdego człowieka od poczęcia. Klimat na Wiejskiej niezbyt służy przejrzystości moralnej, dlatego ważne, aby ludzie sumienia pomogli politykom stać się ludźmi sumienia – tłumaczy cel akcji Mariusz Dzierżawski, pełnomocnik obywatelskiego komitetu inicjatywy ustawodawczej.

Nie ma wątpliwości

W polskim Sejmie około 80 proc. posłów deklaruje się jako katolicy. Gdyby w czasie głosowania nad uchwaleniem nowej ustawy byli wierni nauczaniu Kościoła, o jego wynik nie trzeba by się martwić. Niestety, niektórzy już zapowiadają, że projektu nie poprą. Na stronie www.nienarodzeni.org.pl umieszczono wypowiedzi blisko 100 posłów na temat ich stanowiska. Wynika z nich, że część posłów albo nie zna nauczania Kościoła w sprawie obrony życia albo świadomie nie ma zamiaru go przestrzegać, stawiając polityczne kalkulacje ponad zasadami moralnymi. Dlatego warto przypomnieć, jak Kościół podchodzi do kwestii obrony życia, a szczególnie jakie w tym obszarze obowiązki spoczywają na katolikach biorących udział w życiu publicznym. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że obrona życia, a szczególnie życia nienarodzonych dzieci, jest jednym z głównych elementów nauczania Kościoła. Katechizm Kościoła Katolickiego stwierdza jednoznacznie: „Życie ludzkie od chwili poczęcia powinno być szanowane i chronione w sposób absolutny. Już od pierwszej chwili swego istnienia istota ludzka powinna mieć przyznane prawa osoby, wśród nich nienaruszalne prawo każdej niewinnej istoty do życia” (2270). Kościół zdecydowanie potępia też aborcję: „Kościół od początku twierdził, że jest złem moralnym każde spowodowane przerwanie ciąży.

Nauczanie na ten temat nie uległo zmianie i pozostaje niezmienne. Bezpośrednie przerwanie ciąży, to znaczy zamierzone jako cel lub środek, jest głęboko sprzeczne z prawem moralnym” (2271). Tłumaczy też, że życie zaczyna się od poczęcia: „Ponieważ embrion powinien być uważany za osobę od chwili poczęcia, powinno się bronić jego integralności, troszczyć się o niego i leczyć go w miarę możliwości jak każdą inną istotę ludzką” (2274). Ale Kościół nie poprzestaje na tych wskazaniach. Mówi także o konieczności uwzględnienia ochrony życia w prawodawstwie. „Przerwanie ciąży i eutanazja są zatem zbrodniami, których żadna ludzka ustawa nie może uznać za dopuszczalne” (73) – podkreśla Jan Paweł II w encyklice „Evangelium vitae”. Kościół nakłada też na katolików funkcjonujących w życiu publicznym konkretne obowiązki. W „Nocie doktrynalnej dotyczącej pewnych kwestii związanych z udziałem i postawą katolików w życiu politycznym” Kongregacji Nauki Wiary czytamy, że „wszyscy, którzy na mocy wyboru zasiadają w gremiach prawodawczych, mają konkretną powinność przeciwstawienia się wszelkiemu prawu, które okazywałoby się zamachem na ludzkie życie”. Parlamentarzystom nie wolno okazywać takiemu prawu poparcia w głosowaniu.

Tu nie ma kompromisu

Wśród argumentów przeciwko projektowi obrońców życia, które wysuwają posłowie deklarujący się jako katolicy, najczęściej pada stwierdzenie, że obecnie obowiązujące prawo to efekt kompromisu, który zaakceptował Kościół. To nieprawda. Kompromis można zawrzeć na płaszczyźnie politycznej, ale w wymiarze moralnym nigdy. Dlatego episkopat w 1993 r. przyjął do wiadomości uchwalone rozwiązania, uznał, że są one krokiem w dobrym kierunku, bo w zasadniczy sposób ograniczały aborcję w Polsce, ale nigdy nie stwierdził, że ustawa jest zgodna z nauczaniem Kościoła. W encyklice „Evangelium vitae” Jan Paweł II potwierdził, że posłowie postąpili słusznie, popierając rozwiązania, które zmierzały do ograniczenia szkodliwości aborcji. Ale jednocześnie zaznaczył, że tacy posłowie powinni jasno i publicznie zadeklarować swój sprzeciw wobec aborcji i nie ustawać w dążeniu do jej całkowitego wyeliminowania. Tymczasem w Polsce doszło dziś do sytuacji, w której niektórzy posłowie katolicy uznali istniejący kompromis za wypełnienie nauczania Kościoła, co jest postawą absolutnie nie do przyjęcia. – Kościół jasno naucza, że obowiązkiem katolika nie jest ochrona istniejącego kompromisu, lecz dążenie do całkowitej ochrony życia – stwierdził w rozmowie z GN kard. Stanisław Dziwisz. I jednoznacznie poparł projekt ustawy, o której uchwalenie toczy się teraz batalia. – To jest rozwiązanie, do którego nawołuje Kościół. Popieram wszystkie starania dążące do poprawy ochrony ludzkiego życia – powiedział.

Kolejnym argumentem mającym uspokoić sumienia posłów-katolików, którzy nie chcą poprzeć całkowitej ochrony życia, jest brak poparcia społecznego dla takiego pomysłu. Tymczasem fakty są zupełnie inne. Prawie 600 tys. podpisów zebranych pod projektem pokazuje bardzo szerokie poparcie dla tej propozycji. Potwierdzają to także badania opinii publicznej. Według CBOS w 1993 r. za zakazem aborcji było tylko 30 proc. społeczeństwa, obecnie ponad 50 proc. Innym argumentem przeciwko projektowi jest obawa, że próba zmiany obecnej ustawy będzie miała odwrotny skutek i doprowadzi do zwiększenia dostępności aborcji, a także zburzenia spokoju społecznego. Lewica wielokrotnie naruszała ten rzekomy spokój społeczny, dążąc do wprowadzenia w Polsce aborcji bez ograniczeń, a w 1997 r. te dążenia zakończyła nawet powodzeniem, na szczęście Trybunał Konstytucyjny uznał taką regulację za sprzeczną z ustawą zasadniczą. Wprowadzenie w życie obecnej ustawy nie spowodowało kontrreakcji i przegłosowania całkowitego zakazu aborcji, więc te argumenty nie mają potwierdzenia w faktach.

Moralność nad polityką

Trzeba mieć świadomość, że każdego katolika obowiązuje przede wszystkim przestrzeganie zasad moralnych bez żadnych kompromisów. Dotyczy to także katolików działających w polityce. Tymczasem argumenty podnoszone przeciwko całkowitej ochronie życie nie mają charakteru moralnego, lecz polityczny, stąd w żadnym razie nie zwalniają one polityka z obowiązku dążenia do całkowitej ochrony życia, bowiem prawo moralne jest ponad politycznymi kalkulacjami. Analiza argumentów przeciwników zakazu aborcji pokazuje, że nie wytrzymują one krytyki i są fałszywe. Dlatego żaden polityk deklarujący się jako katolik i opowiadający się przeciwko całkowitemu zakazowi zabijania nienarodzonych dzieci nie może mieć spokojnego sumienia. Akcja „Polska woła o ludzi sumienia” jest bardzo ważna, uświadamia bowiem politykom deklarującym się jako katolicy, że odrzucając ten projekt, łamią nauczanie Kościoła i poważnie obciążają swoje sumienia. Tymczasem w tej sprawie powinni dać świadectwo wierności nauczaniu Kościoła, a nie szukać alibi dla partyjnych kalkulacji. Niespełna dwa miesiące temu przeżywaliśmy wyniesienie na ołtarze Jana Pawła II. W tym okresie wielu polityków opowiadało o swoich związkach z papieżem, liczni wybrali się na uroczystości beatyfikacyjne do Rzymu, deklarowali wierność jego nauczaniu i dążenie do wprowadzania go w życie. W czasie głosowanie nad całkowitą ochroną życia w Polsce będą mieli okazję pokazać, na ile ich deklaracje były wiarygodne, bo, jak podkreśla kard. Dziwisz, „obrona życia była jednym z najważniejszych wątków, nie tylko pontyfikatu Jana Pawła II, ale jego całego życia”.•

Kontaktu do swojego posła szukaj w dodatku diecezjalnym na str. 2 lub na www.nienarodzeni.org.pl

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.