Samotna mama

Izabela Paszkowska

|

GN 23/2011

publikacja 09.06.2011 00:15

Po kilku trudnych latach poczułam, że czekanie na to, że mój chłopak dojrzeje do bycia ojcem i głową ro-dziny, jest bezsensowne.

Iza Paszkowska, polonistka, matka 4 dzieci Iza Paszkowska, polonistka, matka 4 dzieci

Urodziłam nasze dziecko, on nawet nie przyjechał, odwiedza nas rzadko, bo źle się czuje u moich rodziców, pytanie o to, czy będziemy małżeństwem, zbywa. Tymczasem córka doszła do wieku przedszkolnego. On w weekendy potrzebuje rozrywek i czasu dla swoich pasji. Mam dobre relacje z jego mamą, która uwielbia wnuczkę, posyła wiele prezentów, z czego on jest zadowolony, bo uważa, że w takim razie nie obowiązują go alimenty. Boję się, że kiedyś córka będzie miała do mnie żal, że nie miała taty, a od niego usłyszy, że to była moja decyzja.   
Samotna mama

Absolutnie nie należy się martwić na zapas. Całą tę sprawę mocno przemodlić i prosić Boga o to, by kierował. Wasze relacje są skończone, ale jego i córki nigdy. Dlatego spokojnie można jeździć z dzieckiem do jego mamy, przyjmować od niej prezenty dla wnuczki. Życie pisze zdumiewające scenariusze i nie wiadomo, co się jeszcze wydarzy. Stan na dzisiaj jest taki, że mu Pani nie wierzy, o czym on wie. Nie ma sensu teraz się zastanawiać, czy ulegnie Pani jego staraniom, gdyby je wznowił. Wierzę, że znajdzie Pani w sobie siłę. Natchnienia można szukać w Biblii, choćby w historii o Ismaelu, którego samotna mama była w tragicznej sytuacji. Przyszłość należy oddać Bożej Opatrzności, przeszłość Bożemu Miłosierdziu, a teraźniejszość Bożej Miłości.

Córka potrzebuje radosnej, pozytywnie myślącej i stabilnej emocjonalnie mamy. Dziecku należy odpowiadać prosto i szczerze, że nie potrafiliście się dogadać i założyć rodziny. Proszę się cieszyć życiem i tym, co jest teraz, bo to się już nie powtórzy. W okresie nastoletnim może być różnie. Dlatego ważne jest, by od początku tłumaczyć córce, że ojciec jej nie odtrącił. Los dziecka z rodzicami żyjącymi w nienawiści lub w kłótniach wcale nie jest łatwiejszy. Proszę nie budować jakichś idealnych wizji, że będziecie jak przyjaciółki, że córka będzie wdzięczna.

W życiu prawie każdego nastolatka nadchodzi chwila, że rodzice drażnią, że jest on pełen pretensji. Martwić się będzie Pani wtedy, gdy kłopoty się pojawią. Jeśli ojciec dziecka się nie zmieni, to czekają Panią jeszcze przykre sytuacje i trzeba będzie córkę wspierać, gdy ojciec zacznie zawodzić jej zaufanie, nie dotrzyma umów itd. Niepełna rodzina, brak ojca to zawsze krzywda dla dziecka. A może swoją stanowczą decyzją zmusi go Pani do dojrzałości? Jeśli nie, to nie Pani w tym wina, swoją rolę mamy należy wypełnić najlepiej jak tylko można.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.