Włosy Matki Boskiej

Marek Szołtysek

|

Historia Kościoła 03/2024

publikacja 18.04.2024 00:00

W kilku miejscach Europy można zobaczyć relikwiarze z umieszczonymi w nich włosami Maryi, które rzekomo przetrwały do naszych czasów. Sprawa może zainteresować ciekawskich, dziennikarzy, pobożnych pielgrzymów, ale też historyków. Zadajmy więc badawcze pytanie: Czy jest to możliwe, by włosy Matki Boskiej zachowały się do dzisiaj?

Pokazanie włosów Matki Boskiej – to w dawnym europejskim malarstwie rzadkość. Pokazanie włosów Matki Boskiej – to w dawnym europejskim malarstwie rzadkość.
MAREK SZOŁTYSEK

Otóż zgodnie z tradycją praktykowaną w wielu kulturach włosy darowywano sobie na pamiątkę albo odcinano ich trochę zaraz po śmierci jakiejś osoby. O takim zdarzeniu możemy przeczytać w objawieniach Anny Katarzyny Emmerich (1774–1824). Uważam, że historyk nie może tego lekceważyć, ponieważ treść niektórych jej widzeń została zweryfikowana tradycją i badaniami archeologicznymi. To dzięki jej widzeniom odkryto dom Maryi w Efezie. A o włosach Maryi opowiadała w widzeniu z dnia 14 sierpnia 1821 roku: „(...) widziałam apostołów czuwających i modlących się przy ciele Maryi, widziałam kilka kobiet, między innymi córkę Weroniki i matkę Jana Marka, które przyszły przygotować ciało do pochówku (...), na pamiątkę odcięły kilka kosmyków włosów Matki Najświętszej”.

Kolor włosów

Możemy odgadnąć kolor włosów Matki Boskiej? Wskazówką mogłyby tu być najstarsze chrześcijańskie ikony Maryi, ale Ona zawsze jest tam przedstawiana w welonie, który szczelnie okrywał Jej głowę, i włosów niestety nie widać. Wnioskując jednak z malowanych ciemnych brwi, można sądzić, że Maryja miała włosy koloru czarnego. Takie czarne włosy widziały dzieci w Medjugorju, gdy w 1981 roku zaczęła się im tam objawiać. Była ubrana wtedy w jasnoróżową suknię i pas, w błękitny płaszcz i biały welon, spod którego wystawało trochę długich, czarnych włosów. W wizjach wspomnianej Anny Katarzyny Emmerich Maryja miała jednak, pomimo czarnych rzęs i brwi, bujne włosy koloru rudawo-żółtego. Jeszcze inne wrażenia odniosły cztery dziewczęta, którym w 1947 roku w miejscowości L’Île-Bouchard, 280 km na południowy wschód od Paryża, Maryja ukazała się z długimi, lekko falującymi jasnymi włosami.

Postulaty badawcze

Wydaje się, że na sprawę koloru włosów Maryi pewne światło mogłyby rzucić badania zawartości europejskich relikwiarzy maryjnych ze „świętymi włosami”. Najpierw należałoby sprawdzić, czy kod DNA tych włosów wykaże pokrewieństwo z ewentualnym kodem DNA uzyskanym z krwi Jezusa z Całunu Turyńskiego czy innych płócien, jak tunika z Argenteuil czy sudarion z Oviedo. Takie potwierdzenie zgodności byłoby wielką sensacją. Natomiast analizowanie koloru włosów to sprawa późniejsza, ale bardzo istotna. Tutaj pomocni mogą być archeolodzy, który z dawnymi włosami mają do czynienia. Oczywiście nasuwa się też pytanie: Dlaczego jeszcze wspomnianych „świętych włosów” nie przebadano? Myślę, że z obawy badaczy przed ośmieszeniem się w świecie naukowym. Jednak historycy Kościoła powinni się tu wykazać większą odwagą. Niech pamiętają, że dawniej Całun Turyński też był lekceważony, a teraz jest najlepiej przebadaną relikwią na świecie.

Genua

Zajrzyjmy teraz do miejsc w Europie, gdzie pokazywane są włosy Matki Boskiej. Zacznijmy od włoskiej Genui. Najprawdopodobniej ta pamiątka po Maryi została tam przywieziona z Konstantynopola, gdzie w cesarskich pałacach i kościołach gromadzono tego typu skarby. A najwięcej świętych pamiątek zrabowali zachodnioeuropejscy rycerze podczas wyprawy krzyżowej w latach 1202–1204. Szczególny był rok 1204, w którym rycerstwo zajęło i splądrowało Konstantynopol, włączając go na krótko do Cesarstwa Łacińskiego. Historia uczy, że ośrodki portowe, przez które rycerze, kupcy i pielgrzymi docierali do Ziemi Świętej, bogaciły się dzięki temu wzmożonemu ruchowi, ale także często pozyskiwały jakieś relikwie, jak przykładowo włoskie Brindisi czy słynna Wenecja. W 1204 roku to właśnie Genua zabezpieczała transport morski wyprawy krzyżowej. Zatem z tego czasu mogą pochodzić włosy Matki Boskiej, które do dzisiaj znajdują się w muzeum skarbca katedry św. Wawrzyńca w Genui. Relikwiarz, w którym są przechowywane, to typowy wyrób genuański, ze srebra, złota, emalii i szlachetnych kamieni.

Rzym

Papieska bazylika Matki Boskiej Większej w Rzymie jest znana z posiadania żłóbka Jezusa z Betlejem oraz z cudownego obrazu Matki Boskiej, zwanego Salus Populi Romani. Jednak ten starożytny kościół rzymski z V wieku ma jeszcze ogromne ilości cennych relikwii, w tym pamiątki po osobach i rzeczach z czasów biblijnych. Znajdują się one w kaplicach, w ciemnych bocznych wnękach za kratami oraz w muzeum bazyliki w podziemiach. Niestety przeszukiwanie tych rzeczy jest prawie niemożliwe, ponieważ w bazylice nie można się do nich zbliżać, a w muzeum nie wolno fotografować. Udało mi się jednak wypatrzyć relikwiarz z włosami Matki Boskiej. W sensie muzealnym był on opisany tylko jako eksponat jubilerski, bez podania zawartości. Zidentyfikowałem jednak te włosy, odczytując łaciński napis na karteczce, która była w środku.

Visso

Interesującą miejscowością jest włoskie miasteczko Visso, leżące na północnym skraju Gór Sybilińskich, około 175 km na północny wschód od Rzymu. Wybrałem się w to miejsce, by szukać tamtejszego judaszowego srebrnika, a za to w ich muzeum miejskim odnalazłem relikwiarz z XIII wieku, gdzie były włosy i karteczka z łacińskim napisem: Cappilli B[eatae] M[ariae] Virg[inis], czyli „Włosy Błogosławionej Maryi Dziewicy”.

Relikwiarz z włosami Matki Boskiej w Palmi (Kalabria).   Relikwiarz z włosami Matki Boskiej w Palmi (Kalabria).
MAREK SZOŁTYSEK

 

Saint-Denis

Część włosów Matki Boskiej w czasach wypraw krzyżowych przywiózł do Francji król – św. Ludwik IX (1214–1270), który umieścił je w swej paryskiej Sainte-Chapelle. Stamtąd, około 1328 roku, królowa francuska – Joanna d’Evreux (1307–1371) – kazała je wyjąć i umieścić w figurze Matki Boskiej z Dzieciątkiem, którą podarowała klasztorowi benedyktynów w Saint-Denis pod Paryżem. Tam owa figura, spełniając funkcję relikwiarza, pozostała do rewolucji francuskiej. W 1793 roku figura została przekazana do paryskiego muzeum w Luwrze i pozostaje tam jako eksponat do dnia dzisiejszego.

Soissons

Teraz o włosach Matki Boskiej, o których wiemy, że kiedyś były przechowywane we francuskiej miejscowości Soissons, leżącej sto kilometrów na północny wschód od Paryża. Było to w średniowieczu znaczące miasto, posiadające dodatkowo cenne pamiątki po Jezusie, Maryi i różnych świętych. Przykładowo – przechowywano tam słynny but Maryi. Wróćmy jednak do włosów, bo miały one pochodzić z wiarygodnych źródeł z Konstantynopola. Ich istnienie potwierdzają też tradycja oraz teksty pisane. Na przykład w książce „Historia opactwa królewskiego Matki Boskiej w Soissons” z 1675 roku na stronie 400 jest napisane, że są tam „włosy Świętej Dziewicy”. Niestety cały klasztor zniszczono podczas rewolucji francuskiej pod koniec XVIII wieku.

Relikwiarz z włosami Matki Boskiej w katedrze w Genui jest tam opisany tylko jako eksponat jubilerski.   Relikwiarz z włosami Matki Boskiej w katedrze w Genui jest tam opisany tylko jako eksponat jubilerski.
MAREK SZOŁTYSEK

Sycylia i Kalabria

Włoska tradycja mówi, że kiedy św. Paweł Apostoł nauczał na południu Italii, w dzisiejszym regionie Kalabria, to z drugiej strony Cieśniny Mesyńskiej przybyli do niego Sycylijczycy z Mesyny. Mesyńczycy dowiedzieli się wtedy, że Matka Jezusa ciągle jeszcze żyje, i zapragnęli zaprosić ją do siebie, na Sycylię. Dla Maryi była to jednak zbyt daleka podróż, więc tylko napisała list do mieszkańców Mesyny. Oryginał miał być po hebrajsku, ale św. Paweł przetłumaczył go na grekę. W liście tym czytamy m.in.: „Witajcie, wszyscy mesyńczycy (...). Wam i waszemu miastu błogosławię i opiekę na wieki wieków obiecuję”. Miało się to wydarzyć w 42 roku, a do swego listu Maryja dołączyła też na pamiątkę kilka włosów. Współcześni badacze twierdzą jednak, że pewnie było inaczej. Może w średniowieczu podczas wypraw krzyżowych, a najpóźniej w XIV wieku, do katedry w Mesynie na Sycylii trafiły trzy włosy Matki Boskiej. Był to dla nich największy skarb, co poświadcza wydarzenie, jakie miało miejsce w 1575 roku, kiedy Mesyna walczyła ze śmiercionośną epidemią dżumy. Zmarło od choroby około 40 tysięcy ludzi, a pozostali cierpieli wielki głód. Wówczas mieszkańcy oddalonego o 30 km kalabryjskiego miasteczka Palmi pomogli cierpiącym mesyńczykom, posyłając im na statkach mąkę i oliwę. Za to uratowanie od śmierci głodowej wdzięczna Mesyna podziękowała najcenniejszym darem, jaki miała. Z mesyńskiego relikwiarza wyciągnięto jeden włos Matki Boskiej, włożono na statek i uroczyście zawieziono do Palmi. Tam umieszczono go w cennym relikwiarzu, przechowywanym do dzisiaj w katedrze. Pamięć o tym przetrwała przez wieki. Do dzisiaj w ostatnim tygodniu sierpnia, na pamiątkę tego wydarzenia, mieszkańcy Palmi świętują przywiezienie świętego włosa Matki Boskiej do swego miasta.

Widoczne włosy Matki Boskiej, fragment relikwiarza z Genui.   Widoczne włosy Matki Boskiej, fragment relikwiarza z Genui.
MAREK SZOŁTYSEK

Włosy to nie wszystko

Nie tylko sprawa świętych włosów pokazuje niezwykłe bogactwo europejskiej tradycji chrześcijańskiej. Przecież jeszcze mamy suknię Maryi z Aachen, szatę Jezusa z Trewiru, pas św. Józefa z Joinville czy miecz św. Piotra z Poznania. Nie należy elementów tej tradycji lekceważyć ani o niej zapominać. Trzeba się nad nimi pochylić z historyczną skrupulatnością oraz z miłością, wiarą i nadzieją, że niektóre z tych świętych pamiątek – podobnie jak Całun Turyński czy Chusta z Manoppello – okażą się autentyczne.

Świętowanie na pamiątkę przeniesienia jednego włosa Maryi z Mesyny do Palmi.   Świętowanie na pamiątkę przeniesienia jednego włosa Maryi z Mesyny do Palmi.
MAREK SZOŁTYSEK

Marek Szołtysek

historyk Kościoła, pisarz, dziennikarz, felietonista, autor programów telewizyjnych, popularyzator wiedzy o historii i kulturze Górnego Śląska. Wśród ponad 30 książek, jakie napisał, są „Ubrania Matki Boskiej. Szukanie szat Jezusa, Maryi, św. Józefa…” oraz „Kuchnia Matki Boskiej. Co jadł Jezus, Maryja, apostołowie…”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?