Z Tolkieniem przez rok szkolny - czy literacka opowieść może być spoiwem całego roku szkolnego?

Wojciech Teister

|

Gość Niedzielny

publikacja 14.04.2024 19:32

Taki eksperyment przeprowadzono w katowickiej szkole "Kuźnica". Efekty przeszły najśmielsze oczekiwania, a finałowy konwent Tolkienowski zgromadził kilkuset uczniów z róznych śląskich szkół.

Z Tolkieniem przez rok szkolny - czy literacka opowieść może być spoiwem całego roku szkolnego?

W słoneczny, marcowy poranek jadę samochodem do Domu Kultury na katowickim Burowcu. Im bardziej zmniejsza się odległość do celu, tym częściej na chodnikach wzdłuż drogi spotykam duże grupy uczniów maszerujące za swoimi nauczycielami w tym samym kierunku. Najbardziej rzucają się w oczy nietypowe stroje maszerujących - wśród normalnie ubranych dzieci widać wielu przebranych za elfy, krasnoludy, hobbitów, a nawet za ognistego balroga - potwora, który na kartach "Władcy Pierścieni" strącił w przepaść czarodzieja Gandalfa. Widok jest naprawdę niecodzienny, nawet jak na pierwsze dni słonecznej wiosny.

Z Tolkieniem przez rok szkolny - czy literacka opowieść może być spoiwem całego roku szkolnego?

I oni i ja zmierzamy na I Konwent Tolkienowski organizowany przez uczniów i nauczycieli katowickiej szkoły dla chłopców "Kuźnica". Wydarzenie ma rozmach - w salach domu kultury przygotowano m.in. strefy planszówek, warsztaty tolkienowskiej kaligrafii, warsztaty śpiewu z jednym z najlepszych zespołów wykonujących muzykę inspirowaną tolkienowskim światem - "Za progiem". W planie jest również panel dyskusyjny, strefa gier RPG, wystawa prac konkursu na najlepszą mapę, spotkania z zaproszonymi gośćmi i koncert. Wszystko to rejestrują uczniowie ze szkolnego koła filmowego.

Na konwent zaproszeni zostali uczniowie z katowickich i nie tylko katowickich szkół podstawowych - są m.in. uczniowie z oddalonego o 20 km Imielina. Dla zaproszonych gości to jednodniowa impreza. Jednak dla uczniów "Kuźnicy" konwent jest zwieńczeniem całorocznej pracy i zabawy, które przebiegały pod znakiem profesora Tolkiena i wymyślonego przez niego świata.

Pomysłodawcami szkolnego roku tolkienowskiego byli poloniści: Jan Pioskowic i Dominik Chwolik. Obaj osobiście zafascynowani twórczością angielskiego pisarza postanowili wykorzystać potencjał opowieści ze Śródziemia w pracy dydaktycznej ze swoimi uczniami. Jednak nie chcieli ograniczyć spotkań z Tolkienem wyłącznie do lekcji języka polskiego, uznając, że dzieło pisarza ma potencjał, który może świetnie zintegrować uczniów i być motywem przewodnim dla wielu tematów. Do opracowania programu działania szkoła zaangażowała również Ryszarda Derdzińskiego - pochodzącego z Katowic wybitnego znawcę twórczości tolkienowskiej. W czasie roku szkolnego wątki zaczerpnięte ze świata hobbitów, elfów, krasnoludów i ludzi przeplatały się z bieżącymi tematami zawartymi w programie nauczania. I tak uczniowie w oparciu o te historie mieli warsztaty na temat roli i znaczenia imienia (na których każdy dostał swoje własne imię w jednym z tolkienowskich języków), korzystając z bogatych materiałów pozostawionych przez pisarza uczyli się zasad kartografii, opracowywali swoje karty postaci, a także mieli całoroczny system motywacyjny, ale także warsztat pisania krasnoludzkimi runami. Ostatni pomysł przypadł uczniom tak bardzo do gustu, że niektórzy zaczęli prowadzić alternatywne zeszyty lekcyjne pisane tym alfabetem, a inni - pod okiem Ryszarda Derdzińskiego - zaczęli tworzyć swoje własne języki

W projekt zaproponowany przez polonistów zaangażowali się również inni nauczyciele.

Z Tolkieniem przez rok szkolny - czy literacka opowieść może być spoiwem całego roku szkolnego?

Chociaż konwent był wydarzeniem jednodniowym, rok tolkienowski w szkole trwa. I już wiadomo, że pomysł, który pierwotnie miał być wydarzeniem jednorazowym, będzie kontynuowany w kolejnych latach. 

Jak mówi Jan Pioskowik, to świetne rozwiązanie, które z jednej strony integruje środowisko szkolne, z drugiej inspiruje uczniów nie tylko do sięgnięcia po książki, ale też rozwija ich wielowymiarowo - od zainteresowań językowych, przez plastyczne, po geograficzne i techniczne. Warunkiem, aby to mogło się udać, jest jednak współpraca zespołu nauczycieli. Wtedy tolkienowska przygoda nie jest tylko epizodem na jednym z przedmiotów, ale staje się przygodą przeżywaną w szkole.

 

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?