Skauci Europy. Ale jakiej Europy?

Maciej Rajfur

|

GN 09/2024

publikacja 29.02.2024 00:00

W Polsce pojęcia obywatelskości i patriotyzmu wydają się dość wyraźne. Z perspektywy innych europejskich krajów sprawa nie jest już taka oczywista.

Do Federacji Skautingu Europejskiego należy prawie 100 tys. harcerzy i harcerek z 23 krajów. Ich przedstawiciele spotkali się w Pieszycach na Dolnym Śląsku. Do Federacji Skautingu Europejskiego należy prawie 100 tys. harcerzy i harcerek z 23 krajów. Ich przedstawiciele spotkali się w Pieszycach na Dolnym Śląsku.
Monika Wójcik

Federacja Skautingu Europejskiego jednoczy w harcerskim braterstwie niespełna 100 tys. młodych ludzi w 23 krajach, w tym ponad 8 tys. w Polsce. Co roku ich przedstawiciele spotykają się podczas tzw. Woodbadge Days, by wytyczać kierunki swoich działań. Międzynarodowe znajomości przekładają się na wspólne organizowanie obozów oraz integrację międzypaństwową. Tym razem po raz pierwszy w historii liderzy harcerscy zjechali na trzy dni do Polski, dokładnie do Pieszyc na Dolnym Śląsku. Tegoroczny temat przez nich podejmowany wydaje się niezwykle aktualny, a dyskusje i warsztaty pokazały, jakie nastroje i tendencje dominują w różnych europejskich krajach.

Oni wychowują młodych

Harcerze pochylali się nad pojęciami obywatelskości i patriotyzmu. Padły ważne pytania: czy Skauci Europy, jako federacja, potrzebują poczucia tożsamości narodowej w swoich działaniach w różnych krajach? Jakie są korzyści z tego, że wprowadzają patriotyzm? A może lepiej zatrzymać się na pojęciu obywatelskości, na poziomie bycia dobrym obywatelem kraju, Europy, świata, który po prostu przestrzega prawa?

Skauting to wychowanie młodych przez młodych, czyli proces niezwykle dynamiczny, na który trzeba odpowiadać. Musimy udoskonalać nasze narzędzia i dostosowywać je do nowej rzeczywistości – mówi druh Paweł Sowa


– To spotkanie o znaczeniu strategicznym, bo zbierają się na nim ludzie mający realny wpływ na całą naszą federację. Nadają jej ton. Z takiego wydarzenia wyjeżdża się z konkretnymi wnioskami, które przekładają się na formację i szkolenia. Skauting to wychowanie młodych przez młodych, czyli proces niezwykle dynamiczny, na który trzeba odpowiadać. Musimy udoskonalać nasze narzędzia i dostosowywać je do nowej rzeczywistości – mówi druh Paweł Sowa, organizator „Woodbadge Days” w Polsce.

Do Pieszyc przyjechali harcerze z Albanii, Belgii, Rumunii, Francji, Słowacji, Polski, Litwy, Ukrainy, Czech, Niemiec, Włoch i Hiszpanii. Podkreślają, że nie są skautami Unii Europejskiej ani żadnej europejskiej instytucji. Ich wizja wybiega poza geopolitykę i unijne rozumienie Europy.

– Na Starym Kontynencie panuje kryzys tożsamościowy. Mówił o nim Jan Paweł II i kolejni papieże. A skauci mają być tą kreatywną mniejszością. Iskrą, która zachęci do poszukania prawdziwych korzeni europejskich, bazujących na chrześcijaństwie i kulturze antycznej. Bo nie ma co ukrywać, jesteśmy pod tym względem na zakręcie – dodaje Paweł Sowa.

Iskra, która zapala

Skauting jako metoda wychowawcza ma wciąż silny wpływ na nowe pokolenia, dlatego federacja chce odpowiadać na bieżące wyzwania w swoich działaniach. – W federacji jesteśmy zgodni – chrześcijaństwo przeżywa w Europie poważny kryzys. Spotkania z harcerzami z innych krajów poszerzają nasze horyzonty. Ich stanowiska pozwalają jeszcze lepiej odkryć naszą polską tożsamość, określić, kim naprawdę jesteśmy. W innych organizacjach harcerskich w Polsce – takich jak ZHP czy ZHR – nie ma tak bezpośredniej możliwości skonfrontowania się z harcerzami z innych narodów – wyjaśnia Paweł Sowa.

Skauci Europy widzą siebie jako iskrę, która może zapalać młodzież do życia wartościami chrześcijańskimi i etycznymi. Harcerze w Pieszycach odwoływali się do nauczania Jana Pawła II, które traktują jako wielką spuściznę. – We Francji w zeszłym roku 40 procent powołań kapłańskich pochodziło od Skautów Europy. Pozostałe organizacje harcerskie dają 15 procent. I podobnie było w zeszłych latach – informuje o. Thomas Michelet OP, duszpasterz całej federacji. Jak dodaje dominikanin z Francji, skauting kształtuje nie tylko charakter, ale i myślenie młodego człowieka. To taka pociągająca lekcja religii w praktyce pod hasłem „Bądź z nami i przeżyj to”.

Obywatel czy patriota

Podczas tegorocznego spotkania skauci dyskutowali o patriotyzmie i obywatelstwie. Prezentowali swoje opinie, będące odzwierciedleniem klimatu, jaki panuje w ich krajach. – Patriotyzm to coś więcej niż tylko bycie dobrym obywatelem. Chodzi o poczucie tożsamości narodowej. W pewnym sensie to kolejny etap, jakby rozwinięcie obywatelskości – przekonuje Francisco Bartolomé z Hiszpanii. Podkreśla potrzebę przynależności, którą silnie odczuwają dzisiaj młodzi ludzie. Dotyczy to np. bycia członkiem zastępu, drużyny, swojej rodziny, ale także przynależności narodowej. Wszystko to pomaga młodemu człowiekowi się określić. – Brak poczucia przynależności powoduje izolację. Zaś tożsamość narodowa jednoczy ze społeczeństwem własnego państwa. Patriotyzm przy tym szanuje różnorodność międzynarodową – podkreśla Javier de la Cruz Rodriguez z Hiszpanii.

O. Thomas Michelet uważa, że pojęcie patriotyzmu dotyczy aspektu sentymentalnego, natomiast bycie dobrym obywatelem posiada aspekt prawny. Obywatelskość to sprawiedliwość. Patriotyzm natomiast opiera się na świadomości dziedzictwa, znajomości historii swoich przodków, miłości do kraju i poczuciu łączności z przeszłością. – Imigrantowi łatwo być dobrym obywatelem, bo może przyjechać do jakiegoś kraju i przestrzegać jego praw. Jednak trudniej zostać patriotą – wyjaśnia dominikanin.

Skauci zwrócili uwagę, że czasami bycie patriotą może być kojarzone z nacjonalizmem, jednak prawidłowo rozumiany patriotyzm nie przeradza się w nacjonalizm. Nie stoi w opozycji do innych krajów. Znajomość historii własnego kraju nie wyklucza poznawania historii innych państw. Część harcerzy mówiła o tzw. tożsamości europejskiej, która łączy młodych skautów zrzeszonych w FSE. – Dla Francuzów patriotyzm jest jakby oczywisty, bo we francuskiej wersji przyrzeczenia harcerskiego zawiera się właśnie służba ojczyźnie – stwierdza Pierre-Jean Aspe, francuski instruktor.

Kim się czujesz?

Różnice w pojmowaniu postawy patriotycznej wynikają z historii. – Patriotyzm zachęca do tego, aby być dobrym obywatelem. Jednak są sytuacje, w których te dwie postawy stoją w opozycji do siebie. Na przykład w krajach doświadczanych przez komunizm ludzie kochający ojczyznę byli skonfliktowani z prawem, tworzonym przez komunistyczne władze – oświadcza Rumunka Maria Mosneag. Jej zdanie jest bliskie Polakom, natomiast trudniej zrozumieć je m.in. Francuzom, u których patriotyzm od wieków ma silnie powiązania z administracją rządową. Ciekawą refleksją dzieli się Komisarz Federalny FSE – Nathalie Flama z Belgii. – Tożsamość narodowa, a co za tym idzie patriotyzm, to czasem niezwykle skomplikowana sprawa. Przykładowo: kiedy rodzice są obywatelami jednego kraju, a ty urodziłeś się i wychowałeś w innym lub spędzasz dzieciństwo w jednym miejscu, a dorosłość w drugim. Ja jestem Belgijką, mam na mundurze belgijską flagę, ale czuję się też Francuzką. Nie wiem, gdzie do końca należę, choć jestem szczęśliwa – mówi komisarz federalna.

Część harcerzy z krajów zachodnich mówiła, że patriotyzm nie jest konieczny w działaniach harcerskich. Jest to jednak podejście obce polskiej stronie. – Kiedy kochasz swój kraj, rozumiesz też miłość innych ludzi do swojej ojczyzny i potrafisz się uczyć od innych. Możesz obserwować dobre rozwiązania, które działają w innych państwach i starać się zmienić swój kraj na lepsze. Ja podróżowałem kiedyś po Holandii i zobaczyłem miejsca, w których ludzie w ogóle nie budowali płotów. Zamarzyło mi się, żeby kiedyś w Polsce ludzie mieli takie zaufanie do siebie – uśmiecha się Bartosz Mleczko, polski instruktor.

Różnice Wschód – Zachód

Mikołaj Grosel, hufcowy 1. hufca wrocławskiego porównywał dostarczone przez skautów definicje patriotyzmu. – Udało się ustalić wspólny mianownik. To oddanie dla ojczyzny i miłość do swojego kraju. Różniliśmy się już jednak w praktycznej stronie. Czy powinniśmy oddawać życie za ojczyznę w pilnej potrzebie, czy raczej tylko służyć jej, wykonując codzienne obowiązki w czasie pokoju? – analizuje. Za pierwszym podejściem optowały narody Europy Środkowo-Wschodniej, jak Polska, Słowacja, Rumunia czy Ukraina. Duża część międzynarodowego towarzystwa miała problem z określeniem stopnia oddania dla ojczyzny. To dotyczyło głównie państw, które przechodzą problemy z identyfikacją. Na przykład Belgowie nie mają jednorodnego narodu. Są mocno podzieleni na Flamandów i Walonów. A Hiszpanie mierzą się z odrębnością Katalonii i Kraju Basków. Ciekawym krajem jest Francja, która odznacza się mocną identyfikacją patriotyczną, ale postrzeganą przez pryzmat administracji rządowej. Patriota to ten, który wspiera władzę.

– Nasza analiza pokazała, że w niektórych krajach skauci nie podejmują żadnych aktywności związanych z patriotyzmem, choćby ze względu na historię. We Włoszech czy w Niemczech ruchy patriotyczne są szybko podejrzewane o nacjonalizm, na który – ze względu na historię II wojny światowej – patrzy się tam ze szczególną wrażliwością i podejrzliwością – informuje Mikołaj Grosel.

Zróżnicowane postawy w sprawie obywatelskości i patriotyzmu nie generują w federacji wielkiego konfliktu. – Mam wrażenie, że zachód skłania się ku obywatelskości. We wschodniej Europie bliżej nam do postawy poświęcenia nawet najważniejszych spraw dla ojczyzny – mówi Monika Łatka, skautka, która prowadziła warsztaty. Jej zdaniem ten podział nie spędza w FSE snu z powiek. – Być może mógłby się stać wyraźniejszy, gdyby zmieniła się sytuacja polityczna w Europie i pojawiły się jakieś niepokoje – przyznaje.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.