Reżyser „Powołanego 2”: Naszym zadaniem jest obudzić serca ludzi na głos Pana

Edward Kabiesz

|

GN 08/2024

publikacja 22.02.2024 00:00

– Ten film nie jest moralitetem, ale barwną produkcją, która z uśmiechem daje do myślenia i wlewa w serca nadzieję – mówi Jan Sobierajski, reżyser „Powołanego 2”.

Reżyser „Powołanego 2”: Naszym zadaniem jest obudzić serca ludzi na głos Pana materiały prasowe

Edward Kabiesz: Dwa lata temu miała miejsce premiera „Powołanego”. Film można było zobaczyć głównie w internecie. Jak został odebrany przez widzów?

JAN SOBIERAJSKI: To, co wydarzyło się po premierze filmu „Powołany”, przerosło nasze oczekiwania. Czasami Pan Bóg daje taką łaskę, że pozwala nam zobaczyć część owoców dzieła, w którym uczestniczymy. Te owoce to miliony widzów i tysiące świadectw. Dotąd pierwszą część „Powołanego” obejrzało około 3,8 mln widzów na platformie YouTube. Codziennie film ogląda kilka tysięcy osób.

W nowym obrazie spotykamy się również z niektórymi bohaterami, których poznaliśmy w „Powołanym”. Skąd wziął się pomysł realizacji filmu kinowego?

Mimo że „Powołany” został udostępniony za darmo w internecie, otrzymywaliśmy bardzo dużo zapytań o pokazy kinowe. Obejrzenie filmu w kinie to możliwość wyjścia całymi rodzinami czy grupami. Tworząc „Powołanego 2”, zdołaliśmy znacznie podnieść jakość obrazu i dźwięku, tak żeby mógł pojawić się od razu jako film kinowy. Do projektu dołączyło wielu znanych i lubianych aktorów. A kiedy do tego dodać cztery prawdziwe historie – powstaje film, jakiego w kinach jeszcze nie było.

Dlaczego wybrał Pan formułę fabularyzowanego dokumentu? Czy film fabularny nie działa na emocje widza bardziej?

Każdy wariant – czy dokumentalny, czy fabularny – ma zalety i wady. Zdecydowaliśmy się na hybrydę, dlatego że chcieliśmy dać widzowi to, co najlepsze: dokumentalne, prawdziwe historie, które wzruszają do łez, oraz fabularny kunszt aktorski w wysokiej jakości obrazie i dźwięku. To wyjątkowe połączenie, zwłaszcza, że warstwa dokumentalna nie odbiega od jakości warstwy fabularnej, a jednocześnie nie traci autentyczności. W ujęciach biograficznych swoje role odgrywają prawdziwi bohaterowie tych historii. Dzięki temu udało się odtworzyć klimat tego, co przeżywali. Widzieliśmy to już po pokazach kolaudacyjnych, kiedy po skończonym seansie pojawiały się łzy w oczach publiczności. Ten film nie jest moralitetem, ale barwną produkcją, która daje do myślenia i wlewa w serca nadzieję.

Skąd pomysł na realizację sequela? Kto stoi za tym projektem?

Każdy film staramy się głęboko rozeznać i zabieramy się za produkcje, które – jak wierzymy – pochodzą z natchnienia Bożego. Nie patrzymy na kwestie finansowe czy nasze możliwości, tylko na to, co Pan Bóg chciałby zrobić przez nasze ręce. Mówimy dość prosto: „Oto jesteśmy – rób przez nas to, co zamierzasz”. Tak było w przypadku pierwszej części filmu „Powołany”. Teraz jest bardzo podobnie, zamierzaliśmy robić zupełnie inny film, ale rozeznanie i towarzyszące znaki od Pana Boga pokazały nam, żeby przyjąć wyzwanie i zrobić drugą część. Widzimy ogromną transformację społeczeństwa, co stawia przed nami nowe wyzwania. Ilość rozerwanych rodzin, spraw rozwodowych jest jednym powodów. Wiele osób wychowuje się bez ojca lub matki, więc często nie ma skąd czerpać właściwych wzorców postaw i zachowań. Pamiętajmy, co zapisała s. Łucja – że ostateczna walka między Bogiem a szatanem rozegra się o rodzinę. Dziś jesteśmy tego świadkami. W zeszłym roku odnotowano największą jak dotąd liczbę – kilka tysięcy – prób samobójczych wśród osób poniżej 18. roku życia. Zmienia się model otaczającego nas świata. „Powołany 2” to bardzo konkretna odpowiedź na te społeczne zmiany.

Wiemy, że Kościół ma obecnie problem z powołaniami kapłańskimi. Czy chciał Pan pokazać postać idealnego księdza, który byłby niejako wizytówką Kościoła?

Nie przyświecała nam idea wyidealizowania postaci kapłana. Raczej staraliśmy się pokazać miłość Pana Boga, która przejawia się w szczególny sposób przez sakrament kapłaństwa. Stworzyliśmy więc filmową postać księdza, który nie ma imienia. Dzięki temu każdy kapłan może się odnaleźć w tej postaci i przymierzyć niejako do swojego życia. Jeden z wielkich świętych, Jan Bosko, powiedział, że technika ewangelizacji jest właściwa, jeśli prowadzi do sakramentów. To staramy się robić. Nasz cel to przyprowadzić ludzi do Kościoła. Wszyscy widzimy, że najbliższy czas będzie okresem zwiększonej działalności osób świeckich. Naszym zadaniem jest obudzić serca ludzi na głos Pana Boga, dzięki któremu odnajdą swoje miejsce w świecie.

Jakie założenia przyświecały Panu przy realizacji tego celu?

Błogosławiony Carlo Acutis powiedział, że wszyscy rodzimy się jako oryginały, ale wielu z nas umiera jako kopie. Głównym celem filmu „Powołany 2” jest odnalezienie przez widza sensu własnego życia, bo to powoduje, że jesteśmy szczęśliwymi ludźmi. Niby to proste, a tak wielu z nas ma z tym problem. Wszyscy mieliśmy wątpliwą przyjemność spotykać chociażby nauczycieli bez powołania. Nie tak powinno wyglądać nasze życie. Każdy z nas ma jakieś zdolności, umiejętności i talenty. Kiedy zaczynamy je odkrywać, okazuje się, że jesteśmy coraz lepsi. Stajemy się inspiracją dla innych i możemy mieć realny wpływ na otaczający nas świat. Dlatego też zawarliśmy w filmie cztery spektakularne historie, które wydarzyły się naprawdę. Są tak nieprawdopodobne, że trzeba je zobaczyć. W Piśmie Świętym czytamy, iż wiara rodzi się ze słuchania. Te słowa były zapisywane w czasach, kiedy nikt jeszcze nie myślał o takich innowacjach jak film. Niespełna 2000 lat później św. Maksymilian Kolbe powiedział, że jeśli nie wejdziemy do kin z wartościowymi filmami, to nasze kościoły będą puste. I tak się dzieje. Uważam, że śmiało można powiedzieć, iż wiara rodzi się również z oglądania.

W filmie znalazły się poruszające świadectwa ludzi, którzy w pewnym szczególnym momencie całkowicie zmienili swoje życie. Dlaczego wybrał Pan właśnie te osoby?

Wybór postaci i historii, które pojawiają się w naszych filmach, to jeden z najtrudniejszych elementów. Staramy się rozeznawać wolę Bożą. Na pewno muszą być to osoby po przemianie, z mocno ugruntowanym życiem duchowym. To z kolei powinno być poświadczone przez lata życia i grono osób, z którymi te osoby działają. W Piśmie Świętym czytamy, że decyzje poznaje się po owocach. Podobnie jest z przemianami ludzi. Jeśli one są prawdziwe i głębokie, to wydają dobre decyzje, które stają się ich świadectwem.

	Klaudia Tołłoczko była modelką. Choroba sprawiła, że poprosiła o pomoc  Pana Boga.   Klaudia Tołłoczko była modelką. Choroba sprawiła, że poprosiła o pomoc Pana Boga.
Rafael Film

***

Dotknęli dna

Czym ksiądz diluje? – pyta księdza jeden z bohaterów filmu. – Miłością – odpowiada kapłan.

– Nie jestem gotowa, by iść z tobą do łóżka – odpowiada Ewa chłopakowi, który w czasie szampańskiej imprezy proponuje jej wspólne spędzenie nocy. – Napij się jeszcze, potem wrócimy do tematu… Myślałem, że jesteś normalna – odpowiada Arek (Jakub Dmochowski), którego poznaliśmy w filmie „Powołany” Jana Sobierajskiego. Zdegustowany chłopak odchodzi. Nie może zrozumieć, że nie wszyscy akceptują ową „normalność”.

O ile „Powołany” opowiadał o tym, jak Pan Bóg działa przez sakrament kapłaństwa, sequel skupia się na indywidualnym powołaniu każdego człowieka. „Powołany 2” został zrealizowany w podobnej konwencji. Wątek fabularny utrzymany w lekkim, miejscami komediowym stylu stanowi pretekst do przedstawienia czterech autentycznych opowieści, a właściwie świadectw osób, które całkowicie zmieniły swoje życie. Ich bohaterowie dotknęli dna, ale odnaleźli swoje miejsce w świecie. Teraz szczerze opowiadają o nawróceniu, stając się inspiracją dla innych. W filmie swoje opowieści snują były gangster, modelka, narkoman i alkoholik.

W roli znanego z poprzedniego filmu księdza Arka wystąpił Marcin Kwaśny. Film wejdzie na ekrany w okresie Wielkiego Postu.


„Powołany 2”, reż. Jan Sobierajski, wyk.: Jakub Dmochowski, Marcin Kwaśny, Wiktoria Gosiewska, Patryk Cebulski, Henryk Gołębiewski, Polska 2024, w kinach od 1 marca.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.