Kim był człowiek, którego bał się Putin? Pisze Maria Przełomiec

Maria Przełomiec

|

16.02.2024 16:20 Gość Niedzielny

publikacja 16.02.2024 16:20

Czym mógł zagrozić Putinowi więzień skazany na kilkadziesiąt lat łagru? Czy „warto” było doprowadzać do jego śmierci niemal w przeddzień prezydenckich wyborów, ryzykując ewentualne demonstracje?

Kim był człowiek, którego bał się Putin? Pisze Maria Przełomiec Aleksiej Nawalny z żoną Julią PAP/EPA/SERGEI ILNITSKY

Dziś, 16 lutego w kolonii karnej nr 3 w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym zmarł Aleksiej Nawalny. Najbardziej znany rosyjski opozycjonista, przeciwnik Władimira Putina. Jak poinformowała służba więzienna - miał zasłabnąć podczas spaceru, potem stracił przytomność i służbom medycznym nie udało się go uratować. Dwa dni wcześniej  Nawalny po raz 27. trafił do karceru. Dzień przed śmiercią odwiedził go adwokat. Polityk nie skarżył się na zdrowie.

Przypomnijmy, że Aleksiej Nawalny został aresztowany w styczniu 2021 r. po powrocie z leczenia z Niemiec, gdzie dochodził do siebie po próbie otrucia nowiczokiem. W sierpniu 2023 r. Moskiewski Sąd Miejski skazał go na 19 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. W sumie polityk dostał wyrok niemal 30-u lat więzienia.

Najbardziej znany z walki z rosyjską korupcją na najwyższych szczeblach Nawalny nie był postacią jednoznaczną. Jedni widzieli w nim nieustraszonego, skutecznego lidera opozycji, bezkompromisowego bojownika ze skorumpowanymi elitami, inni zarzucali mu populizm i niebezpieczne flirtowanie z nacjonalistami. Nie cieszył się sympatią  demokratycznej prozachodniej opozycji w rodzaju znanego b. więźnia putinowskich łagrów Michaiła Chodorkowskiego czy lidera partii „Jabłoko” Georgija Jawilińskiego,  W Rosji jednak był najbardziej rozpoznawalnym przeciwnikiem Kremla, któremu udało się co najmniej kilkakrotnie przestraszyć moskiewskie elity.

Swoją polityczną karierę Nawalny – wówczas młody prawnik i finansista  zaczął w 2000 roku właśnie od „Jabłoka”, z którego 7 lat później został usunięty za nacjonalizm . Chyba nie bez podstaw, bo wkrótce Nawalny zakłada własną organizację „Naród” i oznajmia, że nacjonalizm jest jednym z „kluczowych punktów definiujących ruch” .

Potem  jednak kwestie nacjonalistyczne schodzą na dalszy plan. Nawalny zaczyna nową działalność. Na blogu Rospil.info publikuje informacje o odkrytych przez siebie malwersacjach i korupcji w państwowych przedsiębiorstwach, zarówno tych mniejszych, lokalnych, jak i gigantów typu Gazprom. Po roku takiej działalności Nawalny tworzy Fundację Walki z Korupcją. Na jej stronie ukazują się  obnażające łapówkarstwo materiały, takie jak np. świetnie udokumentowane film „On wam nie Dimon” o majątku ówczesnego rosyjskiego premiera Dimitrija Miedwiediewa czy „Pałac Putina” o wybudowanej za równowartość 5 miliardów złotych rezydencji Władimira  Putina w Gelendżyku nad Morzem Czarnym. Film o Miedwiediewie doprowadził w 2017 roku w całej Rosji do masowych protestów, film o pałacu Putina  wyemitowany tuż po aresztowaniu Nawalnego obejrzało 50 mln ludzi.

Według badań przeprowadzonych w 2017 roku, o Nawalnym słyszała połowa obywateli Federacji Rosyjskiej. Co więcej, ta popularność miała konkretny wymiar. Gdy w 2013 roku władze uspokojone niskimi notowaniami Nawalnego dopuściły do jego udziału w wyborach na mera Moskwy, Nawalny zdobył drugie miejsce dostając 28 proc. głosów. Powód tej popularności jest prosty. Polityk atakował władze nie z pozycji liberalno- demokratycznych, jak cisząca się bardzo małym poparciem prozachodnia rosyjska opozycja, którą skutecznie udało się zwalczać kremlowskiej propagandzie. On uderzał w najsłabsze punkty reżimu, w dodatku chętnie posługując się, trafiającą do Rosjan, nacjonalistyczno-patriotyczną narracją.

Czym jednak mógł grozić Putinowi więzień skazany na kilkadziesiąt lat łagru? Czy „warto” było doprowadzać do Jego śmierci  niemal w przeddzień prezydenckich wyborów, ryzykując ewentualne demonstracje?  Problem w tym, że masowych protestów rosyjski przywódca raczej się nie boi (po agresji na Ukrainę siły bezpieczeństwa zostały w Rosji solidnie wzmocnione i społeczeństwo jest pod kontrolą), co innego gdyby doszło do przewrotu pałacowego. Ten mógłby doprowadzić nie tylko do uwolnienia Nawalnego, ale i wysunąć go na jakieś znaczące stanowisko.  Co prawda taki scenariusz wydaje się w tej chwili mało prawdopodobny, ale kto wie co siedzi w głowie przestraszonego autokraty…

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?