Bracia Chrystusa

Leszek Śliwa Leszek Śliwa

|

Gość Extra nr 8

publikacja 08.02.2024 00:00

Procesje, które odbywają się w Wielkim Tygodniu na ulicach hiszpańskich miast, są reklamowane w przewodnikach jako atrakcja turystyczna. Mało kto wspomina, że nie są one jednak organizowane dla turystów. To nie teatr. To wyraz prawdziwej pobożności.

Procesja Semana Santa (Wielkiego Tygodnia) w kastylijskim mieście Merida. Procesja Semana Santa (Wielkiego Tygodnia) w kastylijskim mieście Merida.
istockphoto

Hiszpania, podo­bnie jak inne państwa Europy Zachodniej, jest bardzo zlaicyzowana. Coraz mniej osób chodzi tam do kościoła. Jak ten fakt pogodzić z fenomenem niezwykłych obchodów Wielkiego Tygodnia? Codziennie, począwszy od piątku poprzedzającego Niedzielę Palmową, w większości hiszpańskich miast odbywają się uroczyste procesje z udziałem tłumów ludzi. Nosi się wówczas tzw. pasos – ogromne, ważące od 1,5 do 3 ton platformy, na których ustawione są figury Chrystusa lub Matki Bożej albo rozbudowane sceny religijne. Niektóre rzeźby mają kilkaset lat i są dziełem wybitnych artystów. Każdą platformę niesie kilkudziesięciu wyspecjalizowanych tragarzy, tzw. costaleros. Do swojej roli przygotowują się całymi tygodniami, strata rytmu przez choćby jednego z nich grozi poważnym wypadkiem. Podczas procesji muszą się również płynnie wymieniać. Procesje są bowiem bardzo długie, zwłaszcza w Wielki Piątek. W Sewilli najdłużej trwa procesja bractwa La Sed z dzielnicy Nervión – aż 15 godzin! Nie ma jednak problemu z naborem chętnych do podjęcia takiego wysiłku. Niektórzy muszą czekać na ten zaszczyt kilka lat, aż zwolni się miejsce. W bractwach organizujących procesje obowiązuje bowiem hierarchia. Wraz ze stażem zwiększa się rola i zakres zadań każdej osoby, na przykład właśnie dostęp do świętych figur.

„Podczas Wielkiego Tygodnia w Sewilli Chrystus umiera ponownie codziennie w każdym zaułku, na każdym rogu ulicy” – te słowa hiszpańskiego poety Antonio Floreza oddają ducha obchodów Wielkiego Tygodnia w największym mieście Andaluzji. Tradycja ta jest jednak równie żywa w większości miast nie tylko tego regionu, ale także Kastylii czy Aragonii. Zachowała się także w wielu miastach Ameryki Łacińskiej oraz na Sycylii, która również należała do Hiszpanii przez kilkaset lat.

W każdej chwili mogą wrócić

Dwanaście lat temu pojechałem do Hiszpanii przeprowadzić wywiad z ówczesnym arcybiskupem Granady Francisco Javierem Martínezem. Pozwoliłem sobie na lekceważącą uwagę o hiszpańskiej religijności, skoro na spotkanie z biskupem w sprawie przystrojenia wizerunku Maryi w Wielkim Tygodniu w jednej z parafii przyszło trzy razy więcej osób niż na niedzielną Mszę Świętą do katedry. „Niech pan nie lekceważy tej ludowej pobożności. Kościół w Hiszpanii przeżywa poważny kryzys, ale tak naprawdę dla wielu ludzi wciąż jest bardzo ważny. Ludowa pobożność utrzymuje przy Kościele nawet tych, którzy od niego odeszli. W każdej chwili mogą wrócić” – upomniał mnie hierarcha.

Procesje w Wielkim Tygodniu organizują hermandades, zwane również cofradías – bractwa pokutne skupiające się przy poszczególnych parafiach. Wiele z nich istnieje od kilkuset lat. Na przykład w Sewilli najstarsze są bractwa El Silencio – powstałe w 1340 roku, El Gran Poder – istniejące od 1431 roku i Vera Cruz – założone w roku 1448. Wciąż jednak powstają nowe. Obecnie jest ich w całym kraju ponad dziesięć tysięcy. Zrzeszają one około trzech milionów ludzi. W większych miastach istnieje po kilkadziesiąt bractw. Na przykład w liczącej ok. 700 tys. mieszkańców Sewilli jest ich ponad 60. W liczącej ponad pół miliona mieszkańców Maladze do bractw należy 28 tysięcy ludzi. Niektóre bractwa organizują w Wielkim Tygodniu kilka procesji. Dlatego trasy i godziny rozpoczęcia poszczególnych pochodów muszą być tak wyznaczone, aby nie doszło do zamieszania. Co roku władze miast publikują i ogłaszają scenariusze, ściśle określające przebieg wszystkich uroczystości.

Przynależność do bractwa nie daje żadnych przywilejów, co roku trzeba płacić składkę (średnio około 50 euro), trzeba też na własny koszt wyposażyć się w strój, w którym członkowie grupy chodzą podczas procesji. Przynależność do bractwa wiąże się z koniecznością nie tylko uczestniczenia w przygotowaniach i ćwiczeń przed procesją, ale także z działalnością charytatywną prowadzoną w ciągu roku. Wszyscy członkowie, łącznie z zarządzającymi, są wolontariuszami. Do bractwa może się zapisać każdy, kto zostanie wprowadzony przez kogoś już w nim działającego. Wielu ludzi zapisuje swoje dzieci. Jest to więc silna tradycja rodzinna.

Nazarenos

Do każdego bractwa należy zwykle kilkuset lub tysiąc kilkuset tzw. nazarenos, uczestników procesji, idących w ściśle określonym szyku. Bractwa mają swoje stroje, tunicas – habity z charakterystycznymi spiczastymi kapturami (capillos), zakrywającymi całą twarz, z wyciętymi otworami na oczy, będącymi znakiem pokuty (oczywiście kaptury nie mają nic wspólnego z rasistowską organizacją Ku Klux Klan istniejącą kiedyś w Stanach Zjednoczonych). Każde bractwo ma habity i kaptury w ściśle określonym kolorze.

Większość bractw niesie dwa pasos: jedno z Chrystusem i drugie z Matką Bożą. Dokładnie ustalony jest sposób dekoracji figur kwiatami. Każde bractwo używa do tego innych kwiatów.

Nazarenos dzielą się na osoby spełniające różne funkcje. Nazarenos de fila idą w równych rzędach, otaczając platformę, nazarenos de luz niosą płonące gromnice, penitentes niosą na ramieniu drewniane krzyże, natomiast portadores – inne przedmioty należące do bractwa: insygnia, księgi, a także głośniki. Manigueteros wspierają uchwyty na czterech rogach platform. Platformy noszą costaleros, zwani w niektórych miastach (np. w Maladze) portadores de trono.

Większość bractw ma własny zespół muzyczny, który uczestniczy w procesji i wykonuje utwór specjalnie dla tego bractwa skomponowany. Niektóre utwory powstały już w XIX wieku.

W miastach Andaluzji zdarza się też często, że muzykę na chwilę ucisza człowiek wykonujący bez akompaniamentu, np. z okna swojego mieszkania, pieśń flamenco, tzw. saetę, opowiadającą o męce Chrystusa. Wszyscy go słuchają, a gdy kończy, procesja idzie dalej. Śpiewana w Wielkim Tygodniu saeta to nie rytmiczna piosenka flamenco, jaką znamy z estradowych występów. Flamenco dzieli się bowiem na dwie warstwy: flamenco chico (małe) i flamenco jondo, zwane też cante jondo (głęboki śpiew). Pierwsze to lekkie w treści utwory wykonywane przy akompaniamencie gitary. Drugie to przeważnie śpiew bez akompaniamentu, o poważnej treści, często religijnej. Charakterystyczna, skomplikowana melodyka tych utworów przywodzi na myśl arabskie śpiewy muezinów, wzywających z minaretu wyznawców islamu na modlitwę w meczecie. Nie jest to skojarzenie przypadkowe. Granada w latach 711–1492 (a inne miasta Andaluzji co najmniej do połowy XIII wieku) znajdowała się pod panowaniem arabskim.

Generalnie w Andaluzji procesje są najbardziej widowiskowe – kolorowe, z kwiatami i bogatą oprawą muzyczną. Bardziej na północ najwięcej ich jest w Kastylii, ale tu często dominują cisza i pewna surowość. W Aragonii lokalnym kolorytem są tzw. tamboradas – procesje przy dźwięku bębnów, znane też w innych częściach Hiszpanii.

Bractwo Estrella

Pewne wyobrażenie o rozmachu uro­czystości w Hiszpanii dają informacje o jednym, przykładowym bractwie z Sewilli.

Bractwo Estrella (Gwiazda) istnieje od 1560 roku. Przyjęło nazwę od kaplicy Najświętszej Marii od Gwiazdy (Capilla de la María Santísima de la Estrella), na ulicy San Jacinto w dzielnicy Triana, z której wyrusza na procesję. A oto jak brzmi pełna nazwa bractwa: Pontificia, Real, Ilustre y Fervorosa Hermandad Sacramental y Cofradía de Nazarenos de Nuestro Padre Jesús de las Penas, María Santísima de la Estrella, Triunfo del Santo Lignum Crucis, San Francisco de Paula y Santas Justa y Rufina.

Bractwo liczy 1800 członków, ubranych w białe habity, z kapturami liliowymi przy figurze Chrystusa i błękitnymi przy figurze Matki Bożej. Ich procesja w Niedzielę Palmową trwa 75–90 minut. Na pierwszym paso (Nuestro Padre Jesús de las Penas) znajdują się figury przestawiające Chrystusa, dwóch katów i żołnierza rzymskiego. Rzeźba Jezusa jest dziełem José de Arce i powstała w 1655 roku. Katów i żołnierza, dłuta Castillo Lastrucci, dodano w 1952 roku. Na drugim paso umieszczono rzeźbę nieznanego artysty z XVII wieku (przypisywaną Martinezowi Montañesowi), przedstawiającą Matkę Bożą pod baldachimem. Pasos są neobarokowe. Pierwsze z nich niesie 48 tragarzy, drugie – 30. Pierwsze jest dekorowane czerwonymi goździkami, drugie – białymi kwiatami, m.in. kwiatami pomarańczy. Muzykę przygotowują zespoły Corona de Espinas, Dos Hermanas i Nuestra Señora de la Oliva.

Chrystus Dobrej Śmierci

Uroczystości Wielkiego Tygodnia w Hiszpanii rozwijały się i wzbogacały o nowe elementy jeszcze w XX wieku. Spektakularnym przykładem stosunkowo nowej tradycji, która mocno się zakorzeniła, jest procesja w Maladze, podczas której wielką figurę ukrzyżowanego Chrystusa noszą żołnierze Hiszpańskiej Legii Cudzoziemskiej.

La Legión Española (Hiszpańska Legia Cudzoziemska) została utworzona 28 stycznia 1920 roku. Jej główna kwatera znajduje się w Maladze. W 1928 roku jej patronem ustanowiono Chrystusa Dobrej Śmierci, którego wyrzeźbiony wizerunek znajduje się w kościele św. Dominika w tym mieście. Począwszy od 1928 roku w każdy Wielki Czwartek żołnierze biorą udział w procesji zwanej Traslado del Cristo de la Buena Muerte (Przeniesienie Chrystusa Dobrej Śmierci) wokół tego kościoła. Trzynastu z nich niesie ważący ok. 180 kilogramów krucyfiks, śpiewając hymn Legii: El Novio de la Muerte („Oblubieniec Śmierci”). Pieśń powstała w 1921 roku, autorem słów jest Fidel Prado Duque, muzykę napisał Juan Costa Casals. Tekst poświęcony jest pamięci poległych żołnierzy.

Pierwotna figura Cristo de la Buena Muerte była dziełem wybitnego hiszpańskiego rzeźbiarza Pedro de Meny i powstała ok. 1660 roku. Niestety spłonęła prawie doszczętnie w roku 1931 w podpalonym przez anarchistów kościele podczas antyreligijnych zamieszek po proklamowaniu republiki. Po wojnie domowej, w 1941 roku, Francisco Palma Burgos, artysta z Malagi, wykonał wierną replikę zniszczonej rzeźby.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.