Historia igrzysk. Szybciej, wyżej i mocniej

Leszek Śliwa

|

GN 05/2024

publikacja 01.02.2024 00:00

Dążenie do pokonania swej słabości, do tego, by być coraz lepszym, to cel, który winien przyświecać każdemu człowiekowi. Ucieleśnieniem tych idei może być sport – tak myślał dominikanin, o. Henri de Didon, gdy zaproponował motto igrzysk: Citius, altius, fortius („Szybciej, wyżej, mocniej”).

Wyścig kolarski podczas Igrzysk I Olimpiady w Atenach. Wyścig kolarski podczas Igrzysk I Olimpiady w Atenach.
wikimedia

Dominikanin był przyjacielem barona Pierre’a de Coubertina, twórcy nowożytnej idei olimpijskiej. Olimpizm oznaczał dla nich uniwersalny, humanistyczny system wychowania poprzez sport.

Najstarsze udokumentowane igrzyska odbyły się w 776 r. p.n.e., a pierwszym zwycięzcą okazał się niejaki Koroibos z Elidy, który zwyciężył w biegu na jeden stadion, czyli 192 metry. Potocznie przyjmuje się, że nowożytna idea olimpijska jest po prostu odtworzeniem starożytnej. Zapomina się przy tym, że igrzyska starożytne miały wymiar sakralny. Była to cykliczna uroczystość ku czci Zeusa. To zresztą stało się przyczyną likwidacji igrzysk przez rzymskiego cesarza Teodozjusza Wielkiego. W 393 r. n.e. zakazał on kultywowania tego pogańskiego obrzędu. Baron Pierre de Coubertin, tworząc nowożytny olimpizm, doskonale o tym wiedział. Zapożyczył więc ze starożytności tylko niektóre idee. Dziedzictwem starożytności we współczesnej idei olimpijskiej są hieromenia i kalokagathia. Hieromenia to zawieszenie broni, pokój zawierany na czas igrzysk oraz w okresie przygotowania do nich. Kalokagathia natomiast pochodzi od greckiego określenia kalós kai agathós (piękny i dobry). Oznaczało to ideał harmonijnego rozwoju człowieka. Kalós (piękny) określało przymioty ciała osiągnięte dzięki ćwiczeniom i treningowi, zaś agathós (dobry) mówiło o zaletach duchowych, osiągniętych siłą woli.

Ateny – półtora tysiąclecia później

Igrzyska I Olimpiady zainaugurował 6 kwietnia 1896 roku król Grecji Jerzy. Zawody trwały do 15 kwietnia. Międzynarodowy Komitet Olimpijski, utworzony w 1894 roku, nie działał jeszcze sprawnie i igrzyska nie były dobrze rozpropagowane. Zaproszenia do poszczególnych krajów, zachęcające je do udziału, wysłano dopiero w grudniu 1895 roku. W rezultacie prawie 70 procent uczestników stanowili Grecy. Tym niemniej kibice dopisali. Ceremonię inauguracyjną oklaskiwało 80 tysięcy ludzi. Miejsce inauguracji zostało właściwie dobrane. Stadion Panathinaikó (Panateński) był rekonstrukcją budowli z IV w. p.n.e., na której odbywały się wyścigi konne. Do dziś organizowane tam są ważne wydarzenia kulturalne.

W Igrzyskach I Olimpiady w roku 1896 uczestniczyło 245 sportowców z 14 państw. 169 z nich to Grecy. Pozostałe kraje przysłały po kilku lub kilkunastu zawodników. Rywalizowano w dziewięciu dyscyplinach: gimnastyce, lekkoatletyce, pływaniu, kolarstwie, szermierce, podnoszeniu ciężarów, zapasach, strzelectwie i tenisie. W niektórych konkurencjach startowało tak mało sportowców, że każdy uczestnik otrzymywał medal. Wszyscy byli amatorami, z wyjątkiem dwóch nauczycieli szermierki, Greka i Francuza, którzy rozegrali między sobą pojedynek we florecie.

Zwycięzca każdej konkurencji otrzymywał srebrny medal, a zdobywca drugiego miejsca – miedziany. Dopiero kilka lat później MKOl wstecznie przyznał im złoto lub srebro, dodatkowo nagradzając brązem zdobywców trzeciego miejsca. Najwięcej medali zdobyli Grecy (46), ale klasyfikację medalową wygrali Amerykanie. Chociaż było ich tylko czternastu, wywalczyli aż 11 złotych medali, a Grecy tylko 10.

Igrzyska uznano za sukces. Relacjonowało je kilkudziesięciu dziennikarzy i ośmiu fotoreporterów, więc wzbudziły zainteresowanie na całym świecie. To zadecydowało o kontynuacji idei.

Paryż – chaos i pomyłki

Powszechnie uważano, że sukces igrzysk w Atenach przesądzi o stałym umiejscowieniu tam wszystkich kolejnych olimpiad. Przeważyło jednak zdanie barona de Coubertina, który chciał, by idea olimpijska wędrowała po całym świecie. Igrzyska II Olimpiady odbyły się więc w Paryżu. Organizatorzy wykorzystali okazję – tam właśnie w 1900 roku trwała Wystawa Światowa i przyjechało wielu gości z całego świata.

Swoje reprezentacje przysłały 24 państwa, rozegrano 89 konkurencji w 13 dyscyplinach, można więc powiedzieć, że idea olimpijska dynamicznie się rozwijała. Organizację igrzysk w Paryżu zgodnie uznano jednak za nieudaną. Organizatorzy przyjęli dość kontrowersyjną zasadę rozciągnięcia olimpiady w czasie. Pierwsze zawody odbyły się 14 maja, a ostatnie zakończyły się 28 października. Poza tym panował chaos. Do dziś nie do końca wiadomo, które zawody były częścią oficjalnej olimpiady, a które jej tylko towarzyszyły. Nie przygotowano na czas medali dla zwycięzców i dopiero później przysyłano im je do domów pocztą. Doszło też do kompromitujących pomyłek, na przykład podczas biegu maratońskiego, uważanego za najbardziej prestiżową konkurencję. Na 35 kilometrze prowadzący z dużą przewagą Szwed Ernst Fast pomylił trasę, gdyż sędzia, który miał mu wskazać właściwą drogę, zszedł ze swojego punktu, nie spodziewając się tak wcześnie żadnego z zawodników. Dzielny maratończyk zorientował się, że biegnie złą trasą, dopiero po 4 kilometrach, zawrócił i zdołał jeszcze wywalczyć brązowy medal.

Podobnie jak cztery lata wcześniej najliczniejszą reprezentację na igrzyskach w Paryżu (aż 720 sportowców) wystawili gospodarze. Oni też wygrali klasyfikację medalową (101 medali, w tym 26 złotych).

Zawodowcy i amatorzy

Podczas igrzysk w Paryżu pojawiły się dość dziwne konkurencje, jak strzelanie do żywych gołębi czy pływanie na 200 metrów z przeszkodami. Uczestnicy tej ostatniej konkurencji, rozgrywanej jedyny raz w historii, musieli najpierw wdrapać się na słup stojący przy basenie, następnie przebiec po rzędzie łodzi i na koniec przepłynąć pod kolejnym rzędem łodzi. Natomiast zawody w strzelaniu do gołębi znalazły swój epilog ponad sto lat później, kiedy MKOl je unieważnił. Strzelcy rywalizowali w dniach 19–20 czerwca w Lasku Bulońskim. Ptaki wypuszczano z klatek, a zawodnicy trafiali je w locie. Zginęło około 300 gołębi. Wskutek protestów obrońców zwierząt w kolejnych igrzyskach strzelano już do glinianych gołębi. Jednak unieważnienie paryskich zawodów nie było wynikiem etycznego oburzenia, lecz dziwnej organizacji igrzysk. Amerykański historyk Bill Mallon w 1998 roku ustalił, że uczestnicy olimpijskiego strzelania do gołębi byli zawodowcami rywalizującymi o pieniądze, a w puli nagród było 20 tysięcy franków. MKOl, kierując się zasadą, że pieniądze nie mogą być nagrodą na olimpiadzie, bo zaprzeczają idei amatorstwa, w 2004 roku uznał, że zawody w Lasku Bulońskim nie były częścią olimpiady, ale towarzyszącą igrzyskom imprezą.

Decyzja MKOl wywołała spore zamieszanie w Hiszpanii, gdzie przez ponad sto lat uznawano wicemistrza tej konkurencji Pedro José Pidala, który ustrzelił 21 gołębi, za pierwszego w historii hiszpańskiego medalistę olimpijskiego. Pozbawieni medalu Hiszpanie pogrzebali jednak w dokumentach i znaleźli w chaosie paryskich igrzysk inny medal, o którym dla odmiany wcześniej nikt nie pamiętał, bo przyznano go w kuriozalnych okolicznościach. Otóż Francisco Villota i José de Amezola zgłosili się do zawodów w pelocie (dyscyplina sportu podobna do squasha). Oprócz nich chciał wystartować jeszcze tylko jeden debel francuski, ale w ostatniej chwili się wycofał. W ten sposób Hiszpanie otrzymali złoto, nawet nie wychodząc na boisko. W zawodach nie uczestniczyli inni zawodnicy, bo nagrodą były tylko medale, a światowa czołówka brała udział w tym samym czasie w turnieju, w którym rywalizowano o pieniądze. Rozgrywano go zresztą również w Paryżu w czasie olimpiady, a wygrała inna hiszpańska para, otrzymując w nagrodę 800 franków. Ta nagroda zadecydowała, że zwycięzców nie uznano za olimpijczyków, tymczasem Villota i Amezola triumfalnie przeszli do historii. Przyznane im złoto jest do tej pory jedynym medalem olimpijskim w tej dyscyplinie sportu, bowiem pelota była później tylko trzy razy dyscypliną pokazową.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.