O ile temat rzezi Polaków, nie tylko zresztą na Wołyniu, doczekał się już sporej liczby publikacji, o tyle obszerna praca prof. Hryciuka jest pierwszym tak szczegółowym i wszechstronnym opracowaniem historii, przyczyn i warunków, w jakich odbywały się przesiedlenia Polaków z Wołynia, wschodniej Galicji i północnej Bukowiny.
Grzegorz Hryciuk Przesiedleńcy Wydawnictwo Literackie Kraków 2023 ss. 664
W niespełna dwa lata przesiedlono ponad milion dwieście tysięcy ludzi z dawnych Ziem Wschodnich Rzeczypospolitej.
Jeden z rozdziałów książki został poświęcony problemom związanym z wyjazdami księży. Często decydowały one o postawie Polaków z tych terenów, którzy wcześniej wahali się, czy jechać na Zachód. Większość księży, poza zagrożonymi śmiercią z rąk ukraińskich nacjonalistów, nie opuszczała jednak swoich parafian, zachęcając tym samym mieszkańców do pozostania. Władze sowieckie postrzegały duchownych Kościoła katolickiego jako zagrożenie ideowe dla komunizmu, a ich pozostawanie na miejscu jako „sabotaż mający na celu uniemożliwienie przesiedlenia ludności polskiej”. Aresztowano nawet biskupa diecezji łuckiej Adolfa Szelążka wraz z kilkoma współpracownikami. Ostatecznie biskup został zwolniony, ale odstawiono go na polską stronę w Medyce. Często zdarzało się, że Polacy rejestrowali się na wyjazd dopiero, kiedy zrobił to ksiądz. Hryciuk szczegółowo przedstawia problemy, jakie wiązały się z przesiedleniami – nie tylko wiernych i duchownych, ale także mienia kościelnego – oraz trudności, z jakimi spotykali się przesiedleńcy już po przyjeździe do Polski.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.