Rok 2023 w Polsce: Pod znakiem polityki

Bogumił Łoziński

|

GN 51/2023

Wydarzeniem, które zdominowało polskie życie polityczne i społeczne, były wybory parlamentarne, które doprowadziły do zmiany władzy. Różnice między poprzednim a nowym rządem są tak duże, że można się spodziewać daleko idących zmian, szczególnie w sferze etycznej.

Rok 2023 w Polsce: Pod znakiem polityki

Po nieudanej próbie stworzenia rządu przez PiS władzę ostatecznie objęła koalicja trzech ugrupowań: Platformy (Koalicji) Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy, które w Sejmie mają zdecydowaną większość – 248 posłów; na czele rządu stanął Donald Tusk. Program, który przedstawił w exposé, nie odpowiada do końca na pytanie, jaki będzie program koalicji, można się jednak spodziewać, że czekają nas igrzyska w postaci rozliczenia rządów Zjednoczonej Prawicy, łącznie z postawieniem jego członków przed sądem.

Drugi pewnik to zmiana wektorów naszej polityki zagranicznej w kierunku zakończenia sporów z instytucjami Unii Europejskiej i powrót do dobrych relacji z Niemcami. Rodzi się jednak obawa, czy rząd D. Tuska poprze niemieckie plany federalizacji Unii, m.in. zniesienie w zasadniczych sferach jednomyślności, co w praktyce oznaczałoby ograniczenie naszej suwerenności. W kwestiach społecznych koalicja zapowiada, że nic, co było dane przez rząd PiS, nie zostanie zabrane, przeciwnie – będą nowe programy socjalne. Rządy koalicji na pewno będą wyzwaniem dla Kościoła, bowiem walka z wartościami chrześcijańskimi i bezpośrednio z Kościołem jest jednym z głównych elementów programu Lewicy, a także, choć w mniejszym stopniu, Platformy Obywatelskiej. Finansowanie z budżetu państwa in vitro, wprowadzenie aborcji bez ograniczeń do 12. tygodnia płodowego życia dziecka, kwestie religii w szkole czy finansowania Kościoła – to tylko część problemów, które staną się polami konfliktu z Kościołem i środowiskami konserwatywnymi.

Dobry obyczaj nakazuje, aby na początku kadencji dać nowemu rządowi pewien kredyt zaufania, więc nie negując zdolności do realizacji obietnic przez gabinet Tuska, poczekajmy na efekty.

W 2022 r. udzieliliśmy pomocy na olbrzymią skalę uchodźcom z Ukrainy, jednak w roku 2023 pojawiły się problemy we wzajemnych relacjach, których powodem były kwestie ekonomiczne. Chodzi o ukraińskie zboże, które zalało rynek polski, a także kilka innych państw UE, co mogło doprowadzić do poważnych strat naszych rolników, a także o wypieranie z rynku przewoźników z krajów unijnych przez przewoźników ukraińskich, którzy są zwolnieni z wielu obciążeń. UE w maju zakazała importu zbóż z Ukrainy, ale we wrześniu zniosła ten zakaz, jednak Polska i kilka innych państw go utrzymały. Sprawa ta wywołała kryzys w relacjach polsko-ukraińskich, a jego eskalacją były słowa prezydenta Wołodymyra Zełenskiego podczas sesji ONZ w Nowym Yorku. Oskarżył on kraje, które zamknęły granice dla ukraińskiego zboża, że w ten sposób pomagają Rosji. Te mocne i bardzo niesprawiedliwe oskarżenia wywołały kryzys polityczny, ale też zabolały wielu Polaków. Nawet gdy jest jakiś spór ekonomiczny, a w przyszłości może być ich więcej, trzeba miarkować słowa. Oskarżenie jednego z największych sojuszników, narodu, który okazał tak wielką pomoc Ukraińcom uciekającym przed rosyjską agresją, o działania sprzyjające Moskwie, są niesprawiedliwe.

Postawa władz Ukrainy nie rokuje dobrze na przyszłość, która nie jest oczywista. Ukraina można tę wojnę przegrać albo zawrzeć niekorzystny pokój, a wówczas znów możemy się spodziewać setek tysięcy uchodźców. Tylko czy przyjmiemy ich tak serdecznie, skoro ich przywódca formułuje wobec Polski tak bolesne zarzuty?

Wydarzeniem, na które warto zwrócić uwagę, było otwarcie we wrześniu Muzeum Historii Polski, po 17 latach od rozpoczęcia realizacji tego projektu. Oprócz działalności wystawienniczej placówka będzie też spełniać funkcje edukacyjne. Twórcy muzeum przyjęli określoną koncepcję przedstawiania dziejów Polski – chcą pokazać polską tradycję wolności, tworzyć wspólnotę, promować nasze dzieje na arenie międzynarodowej. Rodzi się jednak pytanie, czy nowy rząd nie wprowadzi innej koncepcji, bardziej odpowiadającej lewicowej wizji świata, stosując na przykład „krytyczną teorię historii”, w której polscy chłopi pańszczyźniani są porównywani do niewolników w USA.

Życie nie składa się tylko z konfliktów, kryzysów, wojen czy ideologicznych sporów. Jego częścią są też obszary, które mogą dostarczyć pozytywnych emocji, takie jak sport. Ten rok należał do naszej tenisistki Igi Świątek, która wygrała m.in. French Open oraz turniej masters i zajmuje pierwsze miejsce w rankingu najlepszych tenisistów świata. Co ważne, sukcesy odnosi w bardzo młodym wieku – ma 22 lata i wciąż pracuje nad poziomem swojej gry, co przynosi efekty.

Wobec słabych występów naszych reprezentantów w piłce nożnej pozytywnych emocji dostarczyli nam siatkarze, sięgając w wielkim stylu po mistrzostwo Europy. W finale pokonali Włochów 3:0, pięciu Polaków znalazło się w drużynie marzeń, a najlepszym zawodnikiem turnieju został Paweł Zatorski. Przyszły rok znów może należeć do siatkarzy, być może zdobędą medal olimpijski na igrzyskach w Paryżu.

Rok 2023 w Polsce: Pod znakiem polityki   Roman Koszowski/Foto Gość
Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.