Matki świętych. Nie wszystkie doszły do chwały ołtarzy, ale wszystkie chciały żyć według Ewangelii

Franciszek Kucharczak

|

GN 50/2023

publikacja 14.12.2023 00:00

Nie trzeba być ideałem, żeby wychować świętego – i być świętym.

Milena Kindziuk Matki świętych Zona Zero Warszawa 2023 ss. 312 Milena Kindziuk Matki świętych Zona Zero Warszawa 2023 ss. 312

Brat błogosławionego Józefa Ulmy, a szwagier błogosławionej Wiktorii, jego żony, tak pisał o nich w pamiętniku: „Nie byli świętymi, byli tacy jak my wszyscy, chodzili w niedziele na Mszę św., chodzili do spowiedzi… Krzywdy nikomu nie wyrządzili, to wiem na pewno”. A jednak Kościół potwierdził, że są świętymi. Bo świętość to uczciwa normalność, która weryfikuje się w sytuacjach wymagających heroizmu. O tej normalności i tym heroizmie mówi książka „Matki świętych” Mileny Kindziuk. Autorka skupia się zasadniczo na życiorysach kobiet, które urodziły świętych. Nie wszystkie, jak Wiktoria Ulma, same doszły do chwały ołtarzy, jednak wszystkie z tych, o których mowa w książce, chciały żyć po prostu według Ewangelii i w tym duchu wychować swoje dzieci. Lektura tej pozycji daje pojęcie, jak te kobiety w swoich doświadczeniach bliskie są temu, co przeżywają także dziś zwyczajne matki, zatroskane o zbawienie swoich dzieci.

Pokazane w książce postacie są zupełnie od siebie różne. Styl prostych kobiet, takich jak Małgorzata Bosco, bł. Wiktoria Ulma czy Marianna Popiełuszko, kontrastuje z elegancją dam, jakimi były Emilia Wojtyła czy św. Zelia Martin. Widzimy słabości i wady bohaterek książki, może nawet irytują nas podejmowane przez niektóre z nich wybory – co szczególnie narzuca się w przypadku Marianny Kolbe. Towarzyszymy ich czasem nadmiernym emocjom i obserwujemy działania, które po części pewnie dałoby się zakwalifikować jako błędy wychowawcze. Widzimy, że niekoniecznie wszystkie ich dzieci poszły dobrą drogą, towarzyszymy też ich bólom i życiowym tragediom. Zaglądamy do ich domów i widzimy ludzi z krwi i kości, kochających się jak święta Zelia ze swoim świętym mężem Ludwikiem, ale też i sprzeczających się ze sobą. I to jest tak bardzo ludzkie, tak bardzo „nasze”, a tym samym bardzo pocieszające. Wynika z tego przecież, że nie trzeba być ideałem, żeby wychować świętego, a przy tym i samemu świętość osiągnąć.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.