„Jest nadzieja na zjednoczenie”. Czy schizma z 1054 r. przestanie dzielić?

Marcin Jakimowicz

|

GN 47/2023

publikacja 23.11.2023 00:00

„Przyszłe pokolenia zobaczą Kościół zjednoczony, co położy kres schizmie z 1054 roku” – twierdzi 83-letni duchowy zwierzchnik prawosławia, patriarcha Bartłomiej I. I płaci za to cenę.

Jerozolima, 25 maja 2014 r. Papież Franciszek i patriarcha Bartłomiej przybyli do bazyliki Bożego Grobu w 50. rocznicę spotkania Pawła VI i Atenagorasa I. Jerozolima, 25 maja 2014 r. Papież Franciszek i patriarcha Bartłomiej przybyli do bazyliki Bożego Grobu w 50. rocznicę spotkania Pawła VI i Atenagorasa I.
ABIR SULTAN /EPA/pap

Zbliżyli się bardzo do siebie „Piotr” i „Andrzej”... Najdobitniej świadczy o tym wydarzenie, którego nie obserwowaliśmy przez niemal tysiąc lat. Duchowy przywódca prawosławia po raz pierwszy od Wielkiej Schizmy 1054 roku wziął udział w inauguracji pontyfikatu Biskupa Rzymu i następcy Świętego Piotra. Wyznał później, że był bardzo poruszony tym, że papież Franciszek zaprosił go na kolację z kardynałami i poprosił, by to on ją pobłogosławił. „Rozmawialiśmy przez dwie i pół godziny” – wyznał później Bartłomiej I, a media obiegła jego śmiała deklaracja: „Jest nadzieja na zjednoczenie Kościoła Wschodu i Zachodu. Przyszłe pokolenia zobaczą Kościół zjednoczony, co położy kres wielkiej schizmie z 1054 roku”.

Nieunikniona komunia

To śmiałe stwierdzenie. „Ponowna komunia z Kościołem katolickim jest nieunikniona, a podział na prawosławie i katolicyzm nie jest dogmatyczny, lecz historyczny. Bóg chce zjednoczenia Kościołów. Nawet jeśli posuwamy się powoli i napotykamy trudności, nic nie zdoła nas zatrzymać na drodze do zjednoczenia. Tego chce Bóg”. Tę odważną deklarację Bartłomiej I złożył tuż po powrocie z klasztoru Pantokrator na górze Athos. Słowa te zdumiewają tym bardziej, że część klasztorów na Świętej Górze znana jest ze swego radykalnie antyekumenicznego nastawienia. Bartłomiej powiedział wówczas, że katolicy są „dokładnie takimi samymi chrześcijanami jak my” i przywołał postawę papieża Franciszka, który przysłał mu dziewięć fragmentów kości św. Piotra, które odkryto w 1952 roku. Paweł VI przechowywał je w swej prywatnej kaplicy. „Ta myśl przyszła do mnie od Ducha Świętego, który na wiele sposobów skłania chrześcijan do odzyskania pełnej komunii” – wyjaśnił Franciszek. Kości braci spoczęły obok siebie.

Spójrzmy sobie w oczy

„Jako młody chłopiec widziałem Patriarchę Atenagorasa, niezwykłego przywódcę o ekumenicznej wrażliwości. Był wysokim mężczyzną o przeszywającym spojrzeniu i długiej brodzie. Znany był z tego, że rozwiązywał konflikty, zapraszając zwaśnione strony na spotkanie i mówiąc im: »Spójrzmy sobie w oczy i zobaczmy, co mamy sobie do powiedzenia«” – powiedział Bartłomiej w Asyżu 19 września 2016 r., podczas spotkania zorganizowanego przez Wspólnotę Sant’Egidio. Jego wypowiedzi są krokami milowymi na drodze do jedności. Nic dziwnego, że był pierwszym niekatolikiem, który napisał rozważania do Drogi Krzyżowej odbywającej się w Wielki Piątek w Koloseum.

Przed dziewięciu laty „Piotr” i „Andrzej” spotkali się przy Grobie Pańskim w Jerozolimie i wydali wspólne oświadczenie. „Nasze braterskie spotkanie jest nowym i niezbędnym krokiem na drodze do jedności, po której prowadzić nas może jedynie Duch Święty; drogi komunii i uprawnionej różnorodności. Wymiana uścisków między Papieżem Pawłem VI a Patriarchą Atenagorasem tutaj, w Jerozolimie, po wielu wiekach milczenia, utorowała drogę do doniosłego gestu wymazania z pamięci i z życia Kościoła aktów wzajemnej ekskomuniki z 1054 roku. Chociaż jesteśmy świadomi, że nie osiągnęliśmy celu pełnej komunii, to dzisiaj potwierdzamy nasze zaangażowanie w dalsze wspólne podążanie ku jedności, o którą modlił się nasz Pan” – napisali w nim.

Korzenie

Kim jest 270. następca św. Apostoła Andrzeja i honorowy zwierzchnik 300 milionów wyznawców prawosławia? Urodził się 29 lutego 1940 r. jako Dimitrios Archontonis na otoczonej Morzem Egejskim wyspie Imbros. Wówczas była ona w większości grecka, dziś dominują tam Turcy. Przez 3 lata służył w armii tureckiej, a następnie w latach 1963–1968 studiował prawosławne prawo kanoniczne w rzymskim Papieskim Instytucie Wschodnim. Kształcił się też w Instytucie Ekumenicznym Światowej Rady Kościołów w Bosey koło Genewy i na Uniwersytecie Monachijskim w Niemczech. Pół wieku temu został metropolitą Filadelfii, a w 1990 r. metropolitą Chalcedonu. Rok później wybrano go na patriarchę ekumenicznego.

Jest znany ze swych stanowczych wypowiedzi. Podczas nabożeństwa w jednej z rzadka używanych cerkwi w Stambule zapewnił: „Nigdy nie opuścimy tego miasta”.

Dwa światy

Mówi po grecku, turecku, włosku, niemiecku, francusku i angielsku, zna łacinę i grekę. Otrzymał ponad 30 doktoratów honorowych uczelni teologicznych i świeckich, m.in. Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie (1998) i Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (2010). „Kontynuacja i dalsze rozprzestrzenianie podziałów i różnic stanowi skandal, którego już nie jest w stanie znosić dzisiejszy świat” – powiedział wówczas.

Spotkałem go nad Bugiem. Nad rzeką, która rozdziela światy tych, którzy wyssali z mlekiem matki śpiew „Gospodi pomiłuj” i śpiewających „Panie, zmiłuj się nad nami”. I jednych, i drugich łączy greckie „Kyrie eleison”. Tu przebiega jedna z najważniejszych granic cywilizacyjnych, a pielęgnujący kulturę słowa racjonalny Zachód spotyka pachnący jerozolimskim kadzidłem, całujący ikonę i bijący niskie pokłony Wschód. Przypomniał to Bartłomiej I, który w Siemiatyczach przy ołtarzu zbudowanym na przystanku PKS-u nieopodal zajazdu „U Kmicica” („Władyka jedzie!” – szeptał podniecony tłum) powiedział: „Wasze korzenie są w Bizancjum”.

Moskwa dzieli prawosławie!

Po 24 lutego ubiegłego roku media często cytują jego wypowiedzi. Bo „Jego Świątobliwość Bartłomiej I, Arcybiskup Konstantynopola – Nowego Rzymu i Patriarcha Ekumeniczny” jest stanowczy i nie owija w bawełnę. To on na przełomie lat 2018 i 2019 proklamował powstanie autokefalicznego Kościoła Prawosławnego Ukrainy. „Marzeniem naszych braci Rosjan jest bycie panami prawosławia. Ale to nigdy się nie stanie, ponieważ kanony Kościoła prawosławnego i działania Kościoła w ciągu wieków nadały pierwszeństwo Konstantynopolowi i on zawsze będzie na pierwszym miejscu w układzie Kościołów prawosławnych, a siostrzany Kościół rosyjski będzie piąty” – stwierdził stanowczo podczas spotkania z dziennikarzami w swej stambulskiej rezydencji. Zarzucił tym samym rosyjskiej Cerkwi dążenie do niepodzielnego przewodzenia w świecie prawosławia.

Jednym z kosztów sojuszu tronu z ołtarzem jest „wygłuszony głos ekumenicznych podmiotów w sprawie niesprawiedliwej inwazji Federacji Rosyjskiej na ukraińską suwerenność” – podkreślił na XVI Zgromadzeniu Ogólnym Konferencji Kościołów Europejskich. Wskazał, że duch podziału, przybierając szaty obrony tradycji, potrafił doprowadzić aż do brutalnej napaści zbrojnej. „Ten »nowy ekumenizm« posunął się nawet tak daleko, że namaścił prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina na swojego politycznego mistrza, a patriarchę Cyryla z Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego na swojego duchowego przywódcę” – podsumował.

Choć fizycznego rozłamu jeszcze nie ma, do poważnego pęknięcia doszło, gdy Rosyjski Kościół Prawosławny (a za nim kilka Cerkwi lokalnych) zrezygnował z uczestnictwa w organizowanym na Krecie Świętym i Wielkim Soborze. Miał on być pierwszym tego typu zgromadzeniem świata prawosławnego od ponad dwunastu wieków, a prace nad jego zwołaniem trwały od 1961 roku. Wielokrotnie je przerywano, a atmosfera przygotowań była niezwykle napięta. O zwołaniu soboru Bartłomiej I mówił od początku swej posługi: „Razem przygotowywaliśmy ten sobór. Do stycznia 2016 roku, gdy odbywały się ostatnie spotkania głów Kościołów, wszystkie one, w tym także rosyjski, przygotowywały się na to wydarzenie. I w ostatniej chwili nie przyjechali Rosjanie oraz delegacje trzech innych Kościołów” – ubolewał.

Bracie, dziękuję!

Przed dwoma laty, w trzydziestą rocznicę wyboru Bartłomieja na patriarchę Konstantynopola, papież Franciszek napisał do niego bardzo osobisty list: „Wiele się od ciebie nauczyłem” – przyznał, podkreślając że ich relacja z biegiem czasu przekształciła się w braterską więź, pielęgnowaną podczas licznych spotkań. „Bliskość i solidarność między naszymi Kościołami stanowią nieodzowny wkład w powszechne braterstwo i sprawiedliwość społeczną, których ludzkość tak pilnie potrzebuje” – pisał papież do duchowego przywódcy prawosławia. Podziękował mu za wieloletnią przyjaźń i zapewnił o swoim dalszym wsparciu w dziele budowania jedności: „W szczególności zapewniam Cię o moim uznaniu dla Twojego zaangażowania w ochronę stworzenia i Twojego nauczania na ten temat, z którego wiele się nauczyłem i nadal uczę”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.