Czym różnią się suplementy, żywność funkcjonalna i żywność specjalnego przeznaczenia medycznego?

Wojciech Teister

|

GN 46/2023

publikacja 16.11.2023 00:00

Żywność żywności nierówna. Jest taka, która szkodzi, taka, która zapobiega chorobom, i taka, która wspiera proces leczenia.

Czym różnią się suplementy, żywność funkcjonalna i żywność specjalnego przeznaczenia medycznego? W przeciwieństwie do suplementów żywność medyczna poddawana jest bardzo szczegółowym kontrolom na każdym etapie produkcji. Jej jakość i przyswajalność regulują ściśle określone normy. istockphoto

O tym, że to, co jemy, ma wpływ na nasze zdrowie, wiedzieli już starożytni. Nasi przodkowie sprzed wieków nie mieli jednak pojęcia o tym, że jedzenie można modyfikować w taki sposób, by mogło pełnić funkcje lecznicze. 

Każdy, kto zmaga się z jakąś chorobą przewlekłą wymagającą regularnego przyjmowania różnego rodzaju leków, wie, jak bardzo trzeba być zdyscyplinowanym, żeby niczego nie pominąć. Wyobraźmy sobie, o ile prostsze mogłoby być życie tych osób, gdyby konieczność brania (nieraz kilka razy dziennie) garści tabletek można było zastąpić spożyciem smacznego posiłku o takich samych właściwościach. Nie trzeba byłoby każdego wieczoru przygotowywać zestawu pigułek czy ustawiać alarmu w telefonie, aby nie przeoczyć pory przyjęcia kolejnej dawki.

Właśnie ten problem stał się inspiracją dla dr. Bartosza Błońskiego ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, który postanowił ułatwić nieco życie osobom zagrożonym osteoporozą. W ramach swojego projektu prowadzonego na Wydziale Nauk Farmaceutycznych opracował rozwiązanie, które znacznie uprości przyjmowanie kilku istotnych mikroelementów. Badacz stworzył czekoladę zawierającą odpowiednie dla profilaktyki osteoporozy dawki witamin D3, K2 i wapnia. Dzięki jego wynalazkowi osoby zmagające się z osteoporozą zamiast garści tabletek będą mogły zjeść kilka kostek czekolady.

Prozdrowotna tabliczka dr. Błońskiego została opracowana w dwóch smakach: jako czekolada deserowa i gorzka. Wbrew pozorom jej stworzenie wcale nie było proste – wymagało rozwiązania kilku ważnych problemów. Trudnościami, z jakimi musiał sobie poradzić badacz, były m.in. kwestie odpowiedniego rozmieszczenia mikroelementów tak, aby w każdej kostce występowało ich jednakowe stężenie, zachowanie niezmienionego smaku czekolady pomimo dodania dużej dawki witamin i wapnia, a także przygotowanie opakowania, które uchroni gotowy produkt przed utratą leczniczych właściwości.

Wynalazek śląskiego badacza ma duże szanse wejść do masowej produkcji i odegrać istotną rolę zarówno w profilaktyce choroby, jak i wsparciu w leczeniu osób z osteoporozą.

Żywność funkcjonalna

Czekolada dr. Błońskiego nie jest pierwszym produktem żywieniowym, który zmodyfikowano w taki sposób, by zawierał dodatkowe walory prozdrowotne. Tego rodzaju artykuły spożywcze nazywamy żywnością funkcjonalną. Wspomniana grupa obejmuje produkty spożywcze odznaczające się wysokimi walorami prozdrowotnymi, często wzbogacone o określone składniki. Jedzenie funkcjonalne co do zasady stanowi produkt pochodzenia naturalnego. Procesy modyfikacji mogą działać w dwóch kierunkach – albo poprzez usunięcie z jedzenia pewnych niepożądanych składników (np. alergenów), albo poprzez dodanie czegoś ekstra, np. witamin czy kwasów omega. Na półkach sklepowych można znaleźć sporo takich artykułów – od obniżających cholesterol margaryn (wzbogaconych o kwasy omega, sterole i stanole), przez jajka z dodatkiem kwasów omega-3 i omega-6, płatki śniadaniowe z dodatkiem żelaza i kwasu foliowego, po jogurty o właściwościach probiotycznych (z dodanymi szczepami ważnych dla pracy jelit bakterii). Największą zaletą żywności funkcjonalnej jest możliwość suplementacji ważnych w profilaktyce wielu chorób składników odżywczych w ramach codziennych posiłków. Takie rozwiązanie pozwala oszczędzić czas, a mikroskładniki są lepiej przyswajalne niż w postaci pigułek.

Żywność specjalnego przeznaczenia medycznego

Do nieco innej kategorii niż żywność funkcjonalna należą produkty spożywcze o specjalnym przeznaczeniu medycznym. W przeciwieństwie do żywności funkcjonalnej i suplementów diety produkty te są uregulowane w polskim prawie odrębną definicją.

Suplementy diety to skoncentrowane źródło witamin, minerałów i innych wartościowych odżywczo składników. Produkty spożywcze o specjalnym przeznaczeniu medycznym to z kolei żywność o precyzyjnie dobranym składzie, wyróżniającym się spośród powszechnie spożywanych produktów właściwościami leczniczymi. Są – zgodnie z prawną regulacją – opracowywane pod kątem potrzeb określonych grup osób, które ze względu na swój stan zdrowia mogą odnieść bardzo konkretne korzyści z ich stosowania. Drugą grupą, do której adresowane są środki spożywcze o specjalnym przeznaczeniu medycznym, są dzieci do trzeciego roku życia i kobiety w ciąży. O ile suplementy zasadniczo mogą stosować niemal wszyscy, o tyle do stosowania konkretnej żywności o specjalnym przeznaczeniu medycznym są określone wskazania. W tym sensie żywność ta, w przeciwieństwie do suplementów, jest elementem terapii w stanach chorobowych.

Żywność tę stosuje się przede wszystkim u osób, które ze względu na kondycję organizmu nie potrafią pokryć zapotrzebowania odżywczego zwykłym posiłkiem. Są to m.in. osoby chorujące na nowotwory, różnego rodzaju choroby przewodu pokarmowego, pacjenci po udarach czy w chorobach nerek, ale także niemowlęta (np. wcześniaki), w przypadku których specjalnie przygotowane mleko w proszku pokrywa zapotrzebowanie nie tylko na energię, ale też na mikroelementy.

W przeciwieństwie do suplementów żywność medyczna poddawana jest bardzo szczegółowym kontrolom na każdym etapie produkcji. Jej jakość i przyswajalność regulują ściśle określone normy.

Czy jedzenie zastąpi leki?

Czy odpowiednio zmodyfikowane jedzenie mogłoby w przyszłości zastąpić niewygodne przyjmowanie leków? Dążenie do takich rozwiązań, które pozwoliłyby wpleść substancje lecznicze w codzienne posiłki, wydaje się zasadne. Produkty takie jak czekolada przeciw osteoporozie czy popularne wśród chorujących onkologicznie pacjentów tzw. nutridrinki pokazują, że w wielu sytuacjach wzbogacenie żywności określonymi składnikami może nie tylko poprawić komfort życia osoby chorej, ale czasami być jedyną szansą na zapewnienie jej odpowiedniej ilości składników energetycznych i odżywczych. Pełne zastąpienie leków wzbogaconą medycznie żywnością wydaje się jednak z dzisiejszej perspektywy niemożliwe.

Po pierwsze, nie każdy pacjent jest w stanie przyjmować posiłki w tradycyjnej postaci. Po drugie, jest wiele lekarstw, których skuteczność jest ściśle powiązana ze sposobem aplikacji substancji czynnej. Część z nich działa znacznie lepiej, gdy są podane np. wprost do krwiobiegu, z pominięciem procesu trawienia, który znacznie obniżyłby ich skuteczność. Istnieje też spora grupa leków, która ma działać bezpośrednio na chore miejsce – aplikowanie ich w powiązaniu z posiłkiem kompletnie mijałoby się z terapeutycznym celem.

A jednak w przypadku wielu dostępnych dziś na rynku farmaceutycznym środków leczniczych możliwość ich przyjmowania w formie zmodyfikowanego posiłku wydaje się obiecującą perspektywą na przyszłość. I chociaż wcześniej trzeba poradzić sobie z szeregiem trudności, takich jak choćby konieczność utrzymania stałego stężenia substancji czynnej w produkcie spożywczym, to możemy śmiało założyć, że jedzenia funkcjonalnego i medycznego, takiego jak antyosteoporotyczna czekolada, będzie z każdym rokiem przybywać.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
TAGI: