Subtelny dotyk Miłosierdzia

ks. Adam Pawlaszczyk ks. Adam Pawlaszczyk

|

Gość Extra nr 5

publikacja 29.09.2022 00:00

Ta historia, jak każda inna, mogłaby się nie wydarzyć. Na przykład: 30 kwietnia 1926 roku dziennikarz krakowskiego „Czasu” mógł nie włączać się do dyskusji o podpisanym kilka dni wcześniej traktacie berlińskim między Niemcami i ZSRR oraz jego znaczeniu dla Polski. A Helena Kowalska mogła nie usłyszeć z ust biskupa Pawła Kubickiego: „Odtąd nie będziesz się zwać imieniem ze świata, ale Maria Faustyna”.

Subtelny dotyk Miłosierdzia

Albo zacznijmy trochę wcześniej: 25 sierpnia 1905 roku, na długo przed wojną, „Kurier Warszawski” nie musiałby relacjonować negocjacji pokojowych Rosji z Japonią („Obecnie dyplomacja szuka delikatnego określenia formy, w jakiej Rosja wynagrodzi Japonii poniesione straty”), gdyby wcześniej nie doszło do konfliktu między nimi. A w Głogowcu, 50 kilometrów od Łodzi, Marianna Kowalska mogła nie urodzić trzeciej córki, gdyby na przykład nie spotkała wcześniej Stanisława i nie poślubiła go.

Tak, ta historia mogła się nie wydarzyć. A jednak się wydarzyła. Dlaczego? Odpowiedź zna jedynie Pan Bóg, a my możemy się jej tylko domyślać na podstawie owoców. Faktycznie, zadziwiające jest, że akurat ten okres historii świata, czasy dwóch strasznych wojen, w których miliony ludzi straciły życie, Pan życia wybrał na moment objawienia światu swojego miłosierdzia. I że zrobił to przy współudziale prostej kobiety, siostry zakonnej, Faustyny. Dzisiaj polskie „Jezu, ufam Tobie” można usłyszeć już chyba we wszystkich językach świata, a „Dzienniczek” stał się najczęściej tłumaczoną polską książką. Beata Zajączkowska wspomina, że gdy w jednym z banków na Filipinach próbowała wymienić pieniądze, urzędniczka grzecznie ją przeprosiła i wraz z innymi pracownikami zaczęła odmawiać koronkę („Miłosierdzie bez granic” – ss. 68–73). Trudno zaprzeczyć faktom: historia, która mogłaby się nie wydarzyć, a wydarzyła się w naszym kraju, od ponad stu lat rezonuje na całym świecie. Nie chodzi o powód do dumy. Raczej o wdzięczność Bogu i poczucie zobowiązania.

Zarówno wdzięczność, jak i poczucie obowiązku skłoniły redakcję „Gościa Niedzielnego” do poświęcenia piątego już numeru „Gościa Ekstra” właśnie miłosierdziu Bożemu. Czytelnik znajdzie w nim nie tylko najważniejsze informacje dotyczące świętej Faustyny i objawiającego się jej Jezusa Miłosiernego, wpisane w konkretny kontekst historyczny, ale i wszystko, co z wiarą w miłosierdzie Boże się łączy. Co ciekawe – w każdym praktycznie tekście dotyczącym tego kultu pojawia się odwołanie do relacji pomiędzy miłosierdziem a sprawiedliwością Bożą. Czy dlatego, że jako ludzie mamy skłonność do stawiania ich w opozycji? Również w naszych międzyludzkich relacjach? Być może. Jednak przekaz płynący z Łagiewnik jest jasny: Bóg jest miłosierny, bo jest sprawiedliwy. Bóg jest sprawiedliwy, bo jest miłosierny. Jan Paweł II w encyklice poświęconej Bożemu miłosierdziu, rysując obraz ukrzyżowanego Jezusa i Maryi stojącej pod krzyżem, użył porównania do pocałunku, który miłosierdzie składa sprawiedliwości. Trudno się nie zachwycić finezją metafory napisanej piórem papieża, którego nazywają papieżem Miłosierdzia. Może ten kreślony przez niego obraz tak zapadnie w pamięć Czytelnika, że w najtrudniejszych chwilach życia przypomni go sobie i odczuje ulgę, dotknięty równie finezyjnym dotykiem Bożego Miłosierdzia?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?