Prześladowania chrześcijan to codzienność – co możemy dla nich zrobić?

Franciszek Kucharczak

|

GN 45/2023

publikacja 09.11.2023 00:00

Za wiarę w Chrystusa się płaci – domem, ojczyzną, życiem. I wielu ten koszt ponosi.

W ataku na kościół  pw. św. Sebastiana w Negombo na Sri Lance w Wielkanoc 2019 r. zginęło 115 osób. Ich bliscy  długo opłakiwali stratę. W ataku na kościół pw. św. Sebastiana w Negombo na Sri Lance w Wielkanoc 2019 r. zginęło 115 osób. Ich bliscy długo opłakiwali stratę.
Jewel SAMAD /AFP/east news

W Wielkanoc 2019 roku w jednym z kościołów na Sri Lance młody chłopak zdetonował bombę, którą przyniósł w plecaku. Wybuch nastąpił, gdy ksiądz składał życzenia wielkanocne. W jednej chwili życie straciło 115 osób. Tego dnia podobne ataki dotknęły jeszcze dwa inne kościoły. – Byłem tam niedawno. Kościół jest odremontowany, ale do dzisiaj ludzie noszą w sobie ślady zamachu. Tamtejszy ksiądz powiedział mi o starszej parafiance, która marzy, żeby wejść do kościoła, ale gdy się tam zbliża, ogarnia ją paraliż i nie potrafi tego zrobić – opowiada Łukasz Wilczyński z organizacji Open Doors, wspierającej prześladowanych chrześcijan. Wielkie wrażenie zrobił na nim widok figurki Jezusa Zmartwychwstałego, którą nosi się w procesji rezurekcyjnej. Duchowny wskazał mu widoczne na rzeźbie czerwone plamy. – Powiedział: „To jest krew naszych męczenników”. Zaakcentował słowo „naszych”. Dotarło do mnie wtedy tym mocniej, że męczeństwo to nie jest tylko „Quo vadis” i dawne czasy, ale dochodzi do niego tu i teraz – podkreśla.

Posiew chrześcijan

Zamach na Sri Lance to jeden z wielu przypadków prześladowania chrześcijan. – Z tegorocznego Światowego Indeksu Prześladowań wynika, że w ubiegłym roku za wiarę w Jezusa zginęło 5621 osób. Nie wliczamy w to przypadków śmierci z innych powodów, np. gdy ktoś zabił księdza z motywów rabunkowych – relacjonuje Łukasz Wilczyński. – W 2022 roku zniszczonych zostało 2110 kościołów lub budynków przykościelnych. W tym samym czasie 4542 chrześcijan zostało z powodu wiary zatrzymanych przez służby albo policję, aresztowanych i skazanych na więzienie. W minionym roku porwano 5259 osób. To znaczny wzrost w stosunku do roku poprzedniego, w którym uprowadzono ponad 3800 osób. Odnotowano też 2126 przestępstw wobec chrześcijan, takich jak gwałty czy wykorzystanie seksualne – wylicza. – Do tego dochodzą przymusowe małżeństwa. W zeszłym roku odnotowaliśmy 717 takich przypadków w różnych krajach – mówi.

Najgorzej jest w Afryce Subsaharyjskiej. Spośród chrześcijan, którzy w ubiegłym roku zginęli za wiarę, 95 proc. poniosło śmierć właśnie tam. Jak wyjaśnia Wilczyński, wynika to głównie z wpływów islamu. W znacznej mierze przyczynia się do tego organizacja terrorystyczna Boko Haram, która jawnie występuje przeciw chrześcijanom. Ona i organizacje z nią powiązane bardzo często stoją za porwaniami chrześcijan. Z obawy przed atakami tysiące szkół w wioskach i miastach są pozamykane. – Rozmawiałem z nauczycielką z Nigerii. Powiedziała, że w jej szkole są kraty w oknach, a gdy na jezdni słychać jakiś hałas, uczniowie od razu kładą się pod ławkami. Ona natomiast każdego wieczoru chodzi od rodzica do rodzica, prosząc, żeby następnego dnia posłali swoje dziecko do szkoły – opowiada Ł. Wilczyński. Sytuację chrześcijan pogarszają korupcja i słabość państwa. A jednak przyrost liczby chrześcijan w Afryce Subsaharyjskiej jest znacznie większy niż w innych częściach świata, co, jak się zdaje, potwierdza starożytną dewizę, że krew męczenników jest posiewem chrześcijan.

Więzienie w szybach

Open Doors szacuje, że obecnie ponad 360 mln chrześcijan doświadcza różnego rodzaju prześladowań. Za prześladowanie uważa się zasadniczo dyskryminację systemową, gdy chrześcijanin nie ma jak zgłosić się do służb państwowych i jest zdany na siebie. Przejawia się to m.in. przez protekcjonizm religijny, związany często z myśleniem klanowym, gdy religia jest utożsamiana z kulturą i życiem społeczności lokalnej. Innym źródłem prześladowań są totalitaryzmy. Niechlubną palmę pierwszeństwa dzierży tu Korea Północna. Prześladowania mnożą się też tam, gdzie dominuje korupcja, a państwo praktycznie nie działa, jak w Somalii czy Jemenie. Chrześcijanie bywają tam nieludzko dręczeni. – W Erytrei, która jest nazywana Koreą Północną Afryki, trzyma się chrześcijan w szybach kopalnianych przekształconych w więzienie – relacjonuje pracownik Open Doors. Zwraca też uwagę na Indie, gdzie nasila się protekcjonizm religijny. Dzieje się to częściowo za sprawą władzy, która promuje hinduizm, jednocześnie cicho przyzwalając na utrudnianie życia chrześcijanom czy muzułmanom. W niektórych stanach Indii wprowadzono prawo antykonwersyjne. Rozmowa o Jezusie czy świadectwo wiary mogą być traktowane jak nakłanianie do zmiany religii, a w konsekwencji karane. W sierpniu ubiegłego roku w tym kraju odnotowano serię ataków na kościoły. W parlamencie wraca dyskusja, czy prawo antykonwersyjne wprowadzić dla całych Indii. Motywowano to tym, że jest tak dużo nawróceń na chrześcijaństwo, że trzeba interweniować i przegonić misjonarzy.

Pełzające prześladowanie

– Musimy też pamiętać o prześladowaniu, które wymiata chrześcijan z Bliskiego Wschodu. To jest straszliwa wichura, która powoduje, że opuszczają ojczyznę, którą kochają – zwraca uwagę ks. Andrzej Halemba, misjonarz od lat związany z papieskim stowarzyszeniem Pomoc w Potrzebie. Wskazuje, że w 2003 roku w Iraku było 1,5 mln chrześcijan, czyli prawie 10 proc. mieszkańców. W tej chwili jest ich 120 tys., a może i mniej. Nastawienie do chrześcijan bardzo się pogorszyło po 2014 roku. Upokorzenia i pozbawianie ich środków do życia przez brak dostępu do pracy powodują taką presję, że oni nie czują się jak u siebie. Nie widzą żadnej przyszłości, więc wyjeżdżają. Opuszczają też Syrię, gdzie wskutek wojny domowej życie straciło 1500 chrześcijan. Podobnie jak w Afryce, także na Bliskim Wschodzie przyczyną prześladowań jest fundamentalizm islamski. – Płynące z Iraku i innych miejsc informacje o przeogromnych naciskach, żeby wyprzeć chrześcijan z ich starożytnych siedzib i zająć ich tereny, są bardzo częste – dodaje.

W Mosulu, który od pierwszych wieków był tętniącym życiem centrum chrześcijańskim, jest dzisiaj tylko kilkanaście rodzin chrześcijańskich. W 2014 roku Państwo Islamskie spowodowało, że po raz pierwszy od setek lat nie była tam odprawiana Msza św. I teraz wyznawcy Chrystusa nie mogą tam wrócić ze względu na prześladowanie.

To pełzające prześladowanie ma miejsce dzisiaj. Widzimy je w Syrii, w Iraku, a teraz także w Libanie. Chrześcijanin we własnym kraju uważany jest za persona non grata. Jesteśmy świadkami czystek religijnych – alarmuje duchowny.

Co się stało? Przecież przez setki lat chrześcijanie jakoś koegzystowali z muzułmanami. – Myślę, że bierze się to z potwornego kryzysu, jaki przeżywa islam. On ma teraz swoją reformację, która drąży go od wewnątrz. Sunnici z szyitami toczą bratobójczą walkę, w ogniu której rodzą się fanatyczne grupy, próbujące przywrócić islam do dawnej świetności. Stąd dążenie do zapanowania w danym kraju nad wszystkimi, do totalnej kontroli ze strony grup sunnickich bądź szyickich – tłumaczy kapłan. Zaznacza, że sprawę pogarsza kwestia poprawności polityki europejskiej, która mówi: „Zostawmy Bliski Wschód islamowi. Dobrze, żeby w jednym kraju była jedna religia, a wtedy będzie spokój”. A co z chrześcijanami? „No, jak tak im źle, to niech się wynoszą”. – Ten paternalizm europejski skutkuje dramatem wyznawców Chrystusa na tym terenie – zauważa. Wskazuje, że z drugiej strony jest to podejście kolonialne: emigrujcie do nas, bo tylko u nas możecie wieść życie na wysokim poziomie.

Co poza modlitwą możemy dla nich zrobić? – Musimy pomagać im materialnie. Mają ogromne kłopoty, na przykład księża nie mogą się utrzymać. Niedawno w Iraku arcybiskup Homs powiedział mi: „Jak ja mam im pomóc? Nie mam pieniędzy, nie mam dla nich intencji mszalnych, żeby mogli przetrwać”. Oni są żebrakami. Każda pomoc finansowa dla ofiar prześladowań jest bardzo cenna, zarówno „koszyk żywnościowy” oraz lekarstwa, jak i pieniądze. To jest danie nadziei komuś, kto jest zdesperowany. Dzięki temu nie czuje się opuszczony. Pomoc w Potrzebie dostarcza tym ludziom niezbędne rzeczy na miejscu, tam, gdzie mieszkają, jest z nimi w bezpośrednim kontakcie. Każdy może wesprzeć to dzieło, przelewając choćby drobne kwoty na konto wskazane na stronie pkwp.org – informuje ks. Andrzej Halemba.

Prawdziwi ludzie

Chrześcijanie z krajów, w których działają rządy prawa, na ogół nie zdają sobie sprawy, jak realne są cierpienia i krew ich braci w wierze. – Warto, żeby ludzie poznali, kim są prześladowani chrześcijanie, a można to zrobić na przykład dzięki licznym świadectwom na YouTube – stwierdza Łukasz Wilczyński. I podsumowuje: – Nagle się okaże, że to nie są jacyś dziwni ludzie z zupełnie innego Kościoła, tylko że jest jeden Kościół – i jest on prześladowany.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.