Kościół jest wspólnotą, która jak Jezus trwa na modlitwie. Ważne miejsce zajmują w nim ubodzy i kobiety. Chrześcijanie ciągle są w drodze i głoszą Słowo. Takajest wizja Kościoła według św. Łukasza.
metropolitan museum of art
Łukaszowa wizja Kościoła wyróżnia się na tle innych Ewangelii. Przede wszystkim dlatego, że Łukasz pozostawił po sobie dwa odrębne dzieła, a naukę o Kościele zawarł w drugim z nich – Dziejach Apostolskich. Czy to oznacza, że w Ewangelii nie występują ważne treści dotyczące Kościoła?
Nic bardziej mylnego. W dziele Łukasza chodzi bowiem o dwa etapy jednej, spójnej historii. Ewangelista wyróżnił „czas Jezusa” i „czas Kościoła”, które są ściśle ze sobą związane. Tym, co łączy oba etapy, jest wniebowstąpienie. Jego opisem kończy się Ewangelia i rozpoczynają Dzieje Apostolskie. To wyraźne wskazanie na to, że zwieńczone wydarzeniami paschalnymi życie Jezusa jest podstawowym punktem odniesienia dla wspólnoty Kościoła.
Tylko jeden wzór
Łukasz pisze swoją Ewangelię pod koniec I wieku, z perspektywy drugiego lub trzeciego pokolenia chrześcijan. Wizja powtórnego przyjścia Chrystusa, tak żywa wśród pierwszych Jego wyznawców, oddala się w czasie. Kościół jest pewien, że Pan powróci, jednak napięcie związane z Jego rychłym powrotem powoli gaśnie, a uwaga skierowana zostaje na to, co tu i teraz. Wspólnota uczniów staje się coraz bardziej zakorzeniona w czasie i historii. Zaczyna też mierzyć się z nowymi wyzwaniami. Pyta o swoją przeszłość, szuka tożsamości, stale mierzy się z pytaniem dotyczącym żywej obecności Jezusa we wspólnocie. Na to pytanie próbuje odpowiedzieć ewangelista. Pisze w prologu swojej Ewangelii, że postanowił dokładnie przebadać życie Jezusa, od pierwszych chwil, i opisać je po kolei. Chce, aby chrześcijanie mogli się przekonać o całkowitej pewności przekazywanych nauk (Łk 1,3-4).
Sytuacja wspólnoty, do której pisze Łukasz, wpływa na przedstawioną przez niego wizję Kościoła. Ewangelista ukazuje Jezusa ze specyficznej perspektywy. – To spojrzenie eklezjalne, naznaczone konkretnym doświadczeniem Kościoła. Łukasz ma świadomość, że nauczanie Chrystusa nie jest skierowane tylko do Jego bezpośrednich słuchaczy, ale do wszystkich. Wydarzenia, które opisuje w Ewangelii, traktuje jako wzorcowe dla całego Kościoła – mówi ks. prof. Paweł Podeszwa z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wskazuje też na konkretne fakty opisane przez ewangelistę – chrzest Jezusa, rozmnożenie chleba, ostatnia wieczerza czy droga do Emaus. – Opowiadanie o dziejach Jezusa jest związane z przyszłą misją Kościoła. Można powiedzieć, że wiele wydarzeń z życia Chrystusa i Jego uczniów ma eklezjotwórczy charakter. Warto zauważyć, że w kontekście ostatniej wieczerzy Łukasz jako jedyny z ewangelistów zapisał polecenie Jezusa: „To czyńcie na moją pamiątkę”. Wszystko zatem, co czynić ma Kościół, będzie naśladowaniem Pana i kontynuacją Jego zbawczej misji mocą Ducha Świętego – dodaje ks. Podeszwa.
Są także inne motywy z życia Jezusa, które stanowią wzór dla przyszłych chrześcijan – modlitwa, głoszenie Słowa, wrażliwość na ubogich, jałmużna, miłosierdzie i przebaczenie. Istotny wydaje się zwłaszcza ten pierwszy wątek. Żaden z ewangelistów nie poświęcił tyle uwagi modlitwie Jezusa, co Łukasz. Cała noc spędzona na modlitwie przed powołaniem apostołów, a także modlitwa do Ojca o przebaczenie oprawcom znajdzie swoje odbicie w życiu pierwszych wspólnot – wyborze i posłaniu Barnaby i Pawła przez Kościół w Antiochii czy modlitwie kamienowanego Szczepana. Inni ewangeliści nie przytoczyli tak obszernego nauczania poświęconego modlitwie. Warto zwrócić uwagę, że w trzeciej Ewangelii znajdujemy trzy przypowieści o modlitwie – o natarczywym przyjacielu, który prosi o chleb, wdowie proszącej o obronę przed przeciwnikiem i prośbach zanoszonych przez celnika i faryzeusza w świątyni jerozolimskiej. Wniosek jest oczywisty – modlitwa pierwotnego Kościoła ma swoje źródło w modlitwie i nauczaniu Jezusa.
Ubodzy, jałmużna i… kobiety
Jednym z ulubionych tematów Łukasza jest ubóstwo. Ewangelista zaznaczył to już w tzw. Ewangelii dzieciństwa. Jezus przychodzi na świat w skromnych warunkach. Łukasz wspomniał także, że uboga jest Jego rodzina, co wyraźnie ukazał w scenie ofiarowania. Temat ubóstwa znajduje się także w programowym wystąpieniu w Nazarecie – Jezus odnosi do siebie proroctwo Izajasza, stwierdzając, że w Nim spełniają się słowa o niesieniu dobrej nowiny ubogim. Ubodzy pojawiają się właściwie w całej Ewangelii.
Czy przez takie potraktowanie tematu ubóstwa Łukasz wyznaczył normę dla całego Kościoła? Raczej nie. Chciał jednak wskazać na priorytety, a także przestrzec przed niebezpieczeństwami. Problemem oczywiście nie jest samo bogactwo, ale wewnętrzne przywiązanie do niego. Przypowieść o bogaczu i Łazarzu oraz historia bogatego młodzieńca, który odtrącając wejście na „drogę Jezusa”, odrzucił powołanie i zrezygnował z pójścia za Nauczycielem, wyraźnie pokazują, że chodzi raczej o wewnętrzne przywiązanie, chciwość i pazerność niż sam stan zamożności. Dla Łukasza majątek jest konkretnym darem Boga. W perspektywie głoszonego królestwa schodzi jednak na dalszy plan. Kościół, podobnie jak Jezus i uczniowie, którzy towarzyszyli Mu w drodze do Jerozolimy, powinien traktować je jako środek, a nie cel. Majątek ma pomagać w prowadzeniu działalności i należy go wykorzystywać dla wyższych celów. Potwierdza to fragment mówiący o kobietach idących za Jezusem. Jedna z nich, Joanna, żona Huzy, rządcy Heroda, to prawdopodobnie kobieta bardzo bogata. Podobnie jak inne nie szczędzi swego mienia, by przyjść z pomocą dziełu głoszenia Ewangelii.
Obecność kobiet to zresztą inny ważny dla ewangelisty wątek. Wydaje się nawet, że w jego wizji Kościoła jest dla nich o wiele więcej miejsca niż u pozostałych ewangelistów. Widać to już na pierwszych stronach Ewangelii. Dzieciństwo Jezusa opisane jest z perspektywy Maryi, inaczej niż u Mateusza, który skupił się na postaci Józefa. Tylko Łukasz wspomniał o kobietach, które były z Nim i Jego uczniami w drodze (Łk 8,1) i wyraźnie zaznaczył, że – w przeciwieństwie do uczniów – to właśnie kobiety były obecne przy ukrzyżowaniu i pochówku Jezusa.
W drodze do Emaus
Ostatni rozdział jest jednym z najciekawszych w całej Ewangelii Łukasza. To oryginalne przedstawienie kilku spotkań Zmartwychwstałego z kobietami i uczniami, inne niż w pozostałych Ewangeliach. Łukasz ukrył w nich ważne przesłanie dla całego Kościoła. Przede wszystkim podkreślił realność zmartwychwstania. Jezus przychodzi do Wieczernika i ukazuje swoje rany, przekonując niedowierzających uczniów o prawdziwości tego, że Bóg wskrzesił Go z martwych. Co więcej, stawia im pytanie: „Macie tu coś do jedzenia?” (Łk 24,41). Pytanie Chrystusa może dziwić. W rzeczywistości wskazuje na ciągłość pomiędzy ziemskim życiem Jezusa i Jego obecnością w Kościele. Jezus historii i Chrystus wiary to ta sama osoba. Ponadto Łukasz chciał przedstawić powszechność zbawienia. Ewangelia skierowana jest do wszystkich. I choć wydaje się, że wyeksponowanie Jerozolimy jako centrum wydarzeń zbawczych może temu zaprzeczać, to jednak wątek związany ze świętym miastem ma tutaj kluczowe znaczenie. Ewangelia rozpoczyna się ofiarą Zachariasza składaną w świątyni, a kończy się wzmianką o wniebowstąpieniu na Górze Oliwnej. Dla przyszłego Kościoła kluczowe jest jednak to, że Dzieje Apostolskie także rozpoczynają się w Jerozolimie, ale kończą w Rzymie, gdzie Paweł głosi Słowo przedstawicielom żydowskiej wspólnoty. Słowo Boga dotarło do stolicy cesarstwa i jest głoszone wszystkim. Kościół, dzięki Duchowi Świętemu, realizuje nakaz Chrystusa, wypełnione zostaje słowo: „będziecie moimi świadkami aż po krańce ziemi”.
Kościół w wizji Łukasza jest nie tylko zanurzony w czasie i historii. To wspólnota, która daje się prowadzić, idzie w głąb, nawet wówczas, gdy zdaje się, że wszystko wokół odziera ją z sensu podejmowanych wysiłków. Dobrze oddaje to sytuacja uczniów idących do Emaus. Przyłącza się do nich sam Jezus, tłumacząc im wszystko to, co w Starym Testamencie odnosiło się do Niego. Daje się też rozpoznać w znaku łamanego chleba. To nic innego jak ukazanie drogi Kościoła, głoszenia Słowa, pogłębionej katechezy, celebrowania Eucharystii. W tej scenie widzimy kolejny wzorcowy model dla życia Kościoła.
Scena mówiąca o uczniach idących do Emaus odpowiada na podstawowe pytanie, które rodziło się we wspólnocie Łukasza – gdzie aktualnie jest Jezus? Jedni zamknęli Go w historii, inni kierowali swą uwagę na „obłoki”, bliżej nieokreśloną przyszłość i paruzję Mistrza. Łukasz zdaje się pokazywać, że oczy jednych i drugich są „jakby na uwięzi”. To Jezus jest Panem dziejów. Nie są Mu obce rozterki, dylematy i zawiedzione nadzieje Jego uczniów. Towarzyszy im w drodze, rozmawia, wyjaśnia Pisma, zasiada z nimi przy stole, daje się rozpoznać w Eucharystii. Czy ta scena nie mówi aż nazbyt wyraźnie o drodze Kościoła w trzeciej dekadzie XXI wieku?
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.