Kościół w wizji ewangelisty Mateusza

ks. Rafał Bogacki

|

GN 43/2023

publikacja 26.10.2023 00:00

Kościół jest wspólnotą braci. Przewodzi im Piotr, ale najważniejsze miejsce zajmują „mali”. Taka jest wizja Kościoła według świętego Mateusza.

Kościół w wizji ewangelisty Mateusza metropolitan museum of art

Ewangelista Mateusz znał napisaną wcześniej Ewangelię Marka i wykorzystywał zawarty w niej materiał. Zaczerpnął sporo wątków, rozwinął też wiele tematów. O Kościele pisał wprost – sam termin Kościół (gr. ekklēsia) pojawia się w jego Ewangelii trzy razy.

Mateusz kieruje Ewangelię do chrześcijan pochodzenia żydowskiego w momencie, w którym napięcia pomiędzy chrześcijanami i Żydami przybierają na sile. Ważne jest to, że nie doszło jeszcze do całkowitego rozdzielenia Kościoła i Synagogi, a adresaci Ewangelii wciąż czują się związani z judaizmem. Obecne we wspólnocie podziały miały wpływ na obraz Chrystusa i Kościoła pozostawiony przez ewangelistę.

Jezus przedstawiony jest jako nowy Mojżesz, który wyprowadza lud z niewoli grzechu, podobnie jak niegdyś, pod wodzą Mojżesza, Izrael został wyprowadzony z niewoli egipskiej. Istotny jest także motyw wyjścia na Górę Błogosławieństw i nadanie prawa Nowego Przymierza – to nawiązanie do nadania prawa na górze Synaj. Ponadto ewangelista podzielił nauczanie Jezusa na pięć części, chcąc Go ukazać jako nowego Prawodawcę. Pięć wielkich mów to nawiązanie do Pięcioksięgu, a jedna z nich nazwana jest mową kościelną. Na co zwrócił w niej uwagę? Co w jego wizji Kościoła jest szczególnie ważne?

Braterska wspólnota

Jednym z istotnych wymiarów życia mateuszowego Kościoła jest braterstwo. – W Ewangelii Mateusza bardzo często pojawia się słowo „brat”. Wówczas, gdy nie odnosi się ono do rodzonego brata bądź kuzyna, określa członka tej samej gminy chrześcijańskiej. Słowo „brat” wskazuje na chrześcijanina – mówi ks. prof. Mariusz Rosik, wykładowca Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu.

Temat braterstwa został wyraźnie zarysowany już w pierwszej mowie Jezusa – Kazaniu na Górze. Komentując piąte przykazanie, Chrystus aż czterokrotnie wspomina o braciach. Podkreśla przy tym znaczenie przebaczenia: „Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim!” (Mt 5,23-24). Także w mowie kościelnej bardzo często pojawia się to słowo. Kończąc przypowieść o nielitościwym dłużniku, ewangelista przytacza słowa Jezusa: „Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu” (18,35). – Słowo „brat” wskazuje na chrześcijanina i mamy tutaj do czynienia ze wspólnotą, w której wszyscy określeni zostali braćmi. Tak wyraźnego akcentu nie odnajdujemy w innych Ewangeliach – mówi ks. Rosik.

Warto zapytać o to, czy we wspólnocie braci ktoś zajmuje uprzywilejowaną pozycję? Owszem. To „mali” (gr. mikros), o których w Ewangelii Mateusza czytamy wielokrotnie. Jezus, stawiając przed uczniami dziecko, wskazuje na to, co powinno charakteryzować postawę chrześcijan. „Kto przyjmuje jedno z tych małych w imię moje, Mnie przyjmuje” (Mt 18,5). Przyjęcie dziecka ma głębokie znaczenie symboliczne. Mali i pokorni są w rzeczywistości wielkimi, skoro identyfikuje się z nimi sam Jezus. Dlatego chwilę później przestrzega uczniów: „Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza” (Mt 18,6). Przestroga obejmuje także wewnętrzną postawę wobec małych: „Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych” (18,10).

Kim są owi mali? To wierzący narażeni na utratę wiary z powodu zgorszeń, ale także ludzie zepchnięci na margines wspólnoty. Przypowieść o zabłąkanej owcy podkreśla, że troszczy się o nich sam Ojciec. Mateusz wspomina o owcy zabłąkanej i tu różni się z Łukaszem, który wskazuje na to, że owca się zagubiła. Różnica jest niewielka. Zwraca jednak uwagę na pewien charakterystyczny rys mateuszowego Kościoła: podczas gdy Łukasz mówi o poszukiwaniu zagubionych poza wspólnotą, Mateuszowi chodzi raczej o zagubionych wewnątrz Kościoła i o duszpasterską troskę o nich, o ratowanie małych, ludzi z obrzeża, tych, którzy z różnych powodów trzymają się na uboczu. To oni zajmują szczególnie uprzywilejowaną pozycję w oczach Boga.

We wspólnocie ważne są także wzajemna odpowiedzialność i przebaczenie, wspólna modlitwa i pamięć o obecności Jezusa. Do pierwszego z wątków jeszcze wrócimy, najpierw jednak zapytajmy o miejsce tych, którzy w Kościele sprawują szczególne funkcje.

Pierwszy wśród braci

Pierwsza bezpośrednia wzmianka o Kościele pojawia się w dobrze znanym dialogu Jezusa i Piotra pod Cezareą Filipową (Mt 16,13n). Po udzieleniu odpowiedzi na kluczowe dla przyszłego Kościoła pytanie o tożsamość Syna Człowieczego, Jezus mówi: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr, czyli Skała, i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie” (Mt 16,17-19). Ten fragment jest kluczowy z kilku powodów. Najpierw wskazuje na rolę Piotra w Kościele. On jako pierwszy dochodzi do pełnego poznania tego, kim jest Jezus, i wyznaje wiarę wobec uczniów: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Piotr odkrywa w Chrystusie Boga i Mesjasza, zostaje nazwany skałą, otrzymuje klucze królestwa – władzę związywania i rozwiązywania. Jego rozstrzygnięcia w obszarze doktryny i dyscypliny zachowują ważność na ziemi i w niebie, choć nieco później Jezus dopowie, że władza związywania i rozwiązywania zostanie przekazana całej wspólnocie (18,18). Dalej Jezus zostawia obietnicę. Zapewnia, że zbudowany przez Niego Kościół nie zostanie zniszczony przez siły ciemności.

Scena pod Cezareą Filipową świadczy o tym, że Mateusz chciał pokazać Piotra jako postać o trwałym znaczeniu dla Kościoła. Wprawdzie w innych fragmentach zostanie on ukazany jako uczeń obarczony słabością, jednak tym, co przykuwa uwagę, jest podkreślenie pierwszeństwa Piotra – w Ewangelii Mateusza jest ono ewidentne. Najwyraźniej gdy była ona spisywana, prymat Piotra był już mocno ugruntowany w Kościele.

Wspólnota przebaczenia i pojednania

Każda z wielkich mów Jezusa nawiązuje do wydarzeń z historii Izraela. Kazanie na Górze odwołuje się do nadania Prawa. W mowie misyjnej (Mt 10), w której Jezus wysyła dwunastu apostołów, widać wyraźne nawiązanie do Jozuego, następcy Mojżesza, i rozesłania dwunastu pokoleń po ziemi Kanaan. Przypowieści o królestwie (Mt 13) to wyraźna aluzja do czasów Dawida i Salomona. Ostatnia mowa (Mt 25), zawierająca między innymi znany motyw sądu ostatecznego czy przypowieść o dziesięciu pannach, nawiązuje do tekstów apokaliptycznych, które pojawiły się w dużej liczbie w dwóch pierwszych wiekach przed przyjściem Chrystusa. Do jakich wydarzeń nawiązuje mowa o Kościele (Mt 18)?

Znajdujemy w niej wyraźne odniesienie do powrotu z niewoli babilońskiej, a mówiąc precyzyjniej – do reform przeprowadzonych przez Ezdrasza i Nehemiasza. Po powrocie z wygnania odbudowali oni świątynię i zorganizowali wokół niej życie religijne Izraela. To ważny etap w historii narodu wybranego, związany z jego odnową. Podobnie Jezus tworzy wokół siebie nową wspólnotę religijną – Kościół. Wśród wielu tematów wspomnianych w mowie kościelnej wyeksponowany jest szczególnie jeden. – Trzeba zwrócić uwagę na to, ile miejsca Mateusz poświęca tematowi przebaczenia. Trzy czwarte wspomnianej mowy kościelnej zajmuje właśnie to zagadnienie. Widać, że przebaczenie jest ważne dla ewangelisty. To wskazuje na to, że we wspólnocie były obecne różnego rodzaju podziały i dlatego wzywa on do przebaczenia – podkreśla ks. Rosik. – Ciekawe jest to, że Mateusz wyraźnie mówi, iż inaczej należy przebaczać poganom, a inaczej chrześcijanom. Między braćmi trzeba wszystko wyjaśnić, najpierw w cztery oczy, potem wobec świadków, a następnie wobec władz Kościoła. Poganom natomiast przebacza się bezdyskusyjnie, bo rozmowa z ludźmi o innej hierarchii wartości nie doprowadzi do porozumienia – dodaje.

Jaki jest zatem Kościół według św. Mateusza? To wspólnota braci, w której istnieją napięcia i konflikty. Do wspólnoty należą Żydzi, którzy uwierzyli w Jezusa, choć obecni są także poganie. Kościół Mateusza nie jest grupą ludzi nieskazitelnych, czystych czy świętych. Gdy dochodzi w nim do nieporozumień, a nawet wzajemnie wyrządzanych krzywd, istnieje przestrzeń dialogu. Istotne we wspólnocie jest przebaczenie. Ważne miejsce zajmują „mali”, zepchnięci na margines i ludzie słabej wiary, pozornie nic nieznaczący, a cenni w oczach Boga. Podkreślony jest także prymat Piotra. Pierwszy z apostołów jest z jednej strony prototypem ucznia, słabego, lecz wytrwale idącego za Mistrzem, z drugiej – posiada cechy specyficzne dla sprawowanej przez siebie funkcji. Jego władza, podobnie jak władza innych apostołów, opiera się na służbie i nie ma w sobie nic z postawy „władców tego świata”. Wszelka władza, na niebie i ziemi należy bowiem do Chrystusa, co Mateusz podkreślił na końcu swojego dzieła. Kościół jedynie i aż powinien ją uobecniać.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.